wtorek, 29 marca 2016

W cieniu przyjaciela

Hej! ;-) Macie bardzo fajnego bloga i cenię Was za to że od tego długiego czasu pomagacie dziewczynom (śledzę bloga odkąd jeszcze był na Onecie). Ale do rzeczy.
Mam pewien wstydliwy problem z przyjaciółką. Wszystkiego jej zazdroszczę :-( Jesteśmy w jednej klasie (druga klasa liceum) w tak zwanym elitarnym liceum, w którym panuje nieustanny wyścig szczurów. Każdy chce być najlepszy, najwybitniejszy i w ogóle naj. Ja też bardzo się staram, dużo się uczę, potrafię czasem nawet nie spać po nocach, ale niestety nie mam aż takich wyników w nauce jak Ona. Co Ona robi w tym czasie? Chodzi do knajp, klubów, na imprezy, domówki, koncerty... Często nawet w środku tygodnia, bo jej liczni znajomi tak ją wszędzie zapraszają.
Następnego dnia przychodzimy do szkoły i jest powiedzmy jakiś test czy kartkówka, cokolwiek. Ja uczyłam się cały dzień, ona balowała. Co dostaję ja? 4. Co dostaje Ona? 6. Na koniec pierwszej klasy liceum ona miała średnią 5.80 coś (prawie 6.0), a ja ledwo miałam pasek. Zazdroszczę jej tego, że jest taka zdolna, że tak łatwo przychodzi jej nauka, ale nie tylko tego Jej zazdroszczę. Ona zawsze wie co powiedzieć, jak kogoś zripostować czy postawić do pionu, co odpowiedzieć na komplement. Wszyscy uważają Ją za osobę bardzo inteligentną, błyskotliwą, z poczuciem humoru i silnym charakterem. Ona kocha być w centrum uwagi, będąc w centrum uwagi czuje się tak naturalnie jak ryba w wodzie. Ja - wprost przeciwnie. Wstydzę się być w centrum uwagi, czuję się wtedy bardzo niepewnie. Ale z drugiej strony bardzo Jej zazdroszczę, że jest zawsze w centrum zainteresowania i czasem myślę, że też bym chciała... Już sama nie wiem. Ludzie w szkole ją uwielbiają, jest popularna, ma pełno znajomych, również studentów. Jest pewna siebie, umie flirtować z chłopakami, oni za nią szaleją, zapraszają ją ciągle gdzieś, a ona przebiera w ofertach i w końcu i tak wszystkich rani, a oni i tak dalej za nią latają. Czasami nawet dziwi mnie, że jest taka lubiana, bo Ona nie liczy się za bardzo z ludźmi, na pierwszym miejscu zawsze stawia siebie i swoje potrzeby, nie umie się poświęcić dla kogoś. A ja zawsze jestem skora do pomocy i do poświęceń. Ale to Ją wszyscy kochają a nie mnie. Czasem jak stoję z Nią na korytarzu i podchodzi do niej grupa ludzi to zdają się mnie nie zauważać, widzą tylko Ją. To naprawdę już jest nie do zniesienia. Wyglądu też Jej zazdroszczę. Jest bardzo ładna, ma w sobie coś. Kiedyś, w pierwszej klasie liceum, Ona była bardzo szczupła, wręcz wychudzona, bo się chorobliwie odchudzała, nie jadła w ogóle chleba, słodyczy, itd. I wtedy wszystkie dziewczyny z klasy wpadły w manię odchudzania, komplementowały Ją, ciągle wypytywały o jej metody, a ona z dumą opowiadała, że je najwyżej 1000 kcal dziennie, nie je chleba, pije ocet jabłkowy... etc. Ja też bardzo chciałam schudnąć, żeby mieć taką figurę jak ona bo byłam niezadowolona z siebie.W końcu w drugiej klasie liceum udało mi się schudnąć, ale za to Ona przytyła (nie jest gruba tylko po prostu nie jest już wychudzona). I co? Nagle wszystkie laski zaczęły ją chwalić, jaki ma kształtny tyłek, biust, jakie ma wcięcie w talii. A na to, że ja schudłam chyba nikt nie zwrócił uwagi. Czasami czuję się bardzo samotna jako Jej przyjaciółka. Ona rzadko mnie gdzieś ze sobą zabiera, ale za to jak już mnie zabierze ze sobą na jakąś imprezę to czuję się jak jakaś elita.. dziwne to. Lubię pławić się w jej blasku ale coraz częściej jest mi przykro, że to nie jest mój blask. Coraz częściej boję się, że ta przyjaźń jest chora a może po prostu mój charakter jest taki okropny... Nie mam innych przyjaciółek poza Nią, jedynie mam jedną koleżankę, która mieszka niedaleko mnie ale jest rok młodsza i chodzi do innej szkoły. Bardzo się boję że zostanę sama. Moja przyjaciółka jest dla mnie miła, potrafi mi pomóc, pocieszyć, czasem zmotywować. Lubię ją.
Ale mam czasem wrażenie że Ona specjalnie wybrała sobie mnie na przyjaciółkę, bo jestem od niej brzydsza, mniej zdolna, mniej kontaktowa. Czasem mam wrażenie że ona bardzo nie chce by ktoś ją przyćmił.
Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Zakończyć tę przyjaźń? Jak mam się stać bardziej pewna siebie, mając obok taki ideał?
Sarka, 18 lat
Źródło: http://static.geekweek.pl/cms/2012/05/tb_1337590553shadow-art-silhouette-art-kumi-yamashita-11-589cx205.jpg

Droga Sarko!

   Tak to już jest, że ludzie chcą kopiować innych, a wychodzi im marną kopia kogoś innego. Nawet gdyby była doskonała czy wolisz powielać zachowanie kogoś, czy jednak być sobą? Nie wiem, jak to się dzieje, że ludzie boją się powiedzieć własne zdanie, a biernie idą za czyimś. Chociaż jedynym wytłumaczeniem jest właśnie strach, nieśmiałość, a przez to zatracamy samego siebie, stając się kimś innym, cieniem kogoś. Czy tego właśnie chcesz?

   Jeżeli chodzi o kwestie uczenia, każdy ma inną dobrą metodę. Jednak z tego, co słyszałam, to długie kłucie się wręcz na blachę nie jest najlepszym pomysłem. Raz, że nie dajesz sobie przerwy, a dwa że zamiast zrozumieć, czego chcesz się nauczyć, to próbujesz wbić to sobie do pamięci, a najpewniej zapisuje się to w ulotnej pamięci. Może Twoja przyjaciółka ma pamięć fotograficzną, może słucha na lekcjach i to jej wystarcza, a może jak już się czegoś uczy, to jakąś dobrą metodą. Ewentualnie ściąga, ale nie wspominasz nic o tym. Nie warto uczyć się wszystkiego jak leci skoro cię coś nie interesuje. Skup się na przedmiotach potrzebnych do matury albo takich, które cię interesują. Nie uczestnicz w wyścigu szczurów, który prowadzi tylko do zmieszania cię z resztą osób, które brną bez zastanowienia w naukę czegoś, co ich nie interesuje. W dobre oceny, bo tego oczekują inni. Skup się na sobie, a nie na innych. Przyjmij to, że ktoś ma lepsze stopnie, które osiąga mniejszym wysiłkiem.

   Nie powiedziałaś nic o tym czy Twoja przyjaciółka cię źle traktuje, zapomina o Tobie, a może udało cię się usłyszeć kilka nieprzychylnych słów od niej na Twój temat? Nie wiem również nic o tym w jakich okolicznościach się poznałyście. Trudno więc odpowiedzieć na pytanie czy wybrała sobie ciebie specjalnie, jako przyjaciółkę. W takich relacjach może dla kogoś z boku tak wygląda, ale osobiście wiem, że po prostu przyjaciół tych prawdziwych, odnajduje się przypadkiem, a nie z wyboru i nie ocenia ich się po wyglądzie ani cechach charakteru. Może z Tobą tak naprawdę najlepiej się dogaduje, a nie z tymi „ładniejszymi”, „bardziej pewnymi siebie” itd. Z drugiej strony może udawać tylko miłą i jest tak, jak mówisz. Wspominasz, że nie liczy się z innymi i nie umie poświęcić dla kogoś, może i ciebie właśnie zjednała, aby wykorzystywać. Ma jakieś korzyści z Waszej przyjaźni, których sama nie daje?

   Zazdrość jest czasem dobra, kiedy pokazujemy komuś, że nie jest nam obojętne ile czasu nam poświęca, ale w niewielkiej dawce. Często jest jej za dużo; kontrolujemy danego przyjaciela z kim się spotyka, rozliczamy go z każdego uśmiechu do kogoś czy spędzonej godziny i popadamy w paranoje przez co ludzie od nas odchodzą. Jeszcze gorzej, kiedy czujemy się gorsi od naszego przyjaciela. Zazdrościmy mu każdej najmniejszej rzeczy: dobrych ocen, lepszych ciuchów, groma znajomych itd. Tworzy się wtedy taka bariera między nami. Staramy się mu zaszkodzić albo jesteśmy zdenerwowani, że wszyscy patrzą tylko na niego, a nie na nas. Także trzeba działać szybko, aby nie doprowadzić do tragedii.

   Jak nie popaść w kompleksy i nie umrzeć z zazdrości?

   Najpierw należy przyjrzeć się zachowaniu ludzi. Lubią ją za wszystko, co zrobi. Ona ma zdolności do nawiązywania ludzkich relacji, dzięki którym ich sobie zjednała. Może nie chcą być jedynymi, którzy jej nie lubią, z obawy, że reszta się od nich odwróci, a może nie potrafią się gniewać na to, co zrobi złego, bo tak ją lubią (przyjaźń, miłość). Nic nie poradzisz, że takie osoby są. Chociaż to nieco dziwne, że w końcu znalazł się ktoś, kto wszystkim dogodzi. Zwykle jednak jest tak, że ktoś nas lubi, a ktoś nie. Ona może mieć problem, aby zawrzeć stałą relację, bo może nie odnaleźć osoby, której na dłużej pasowałoby takie niewdzięczne zachowanie wobec niej. A może nie jest taka zła i dalej wszystko będzie układać się po jej myśli. Cóż, nie jest to istotne. Istotne jest to, co Ty powinnaś zrobić. Przede wszystkim przywołać jedno zdanie: „Każdy człowiek jest wyjątkowy”. Nie są to zwykłe słowa rzucone na wiatr. To prawda i należałoby się na tym skupić. Zacznij cenić siebie, a inni też zaczną. Bardzo duże znaczenia dla innych ma to, jak postrzegamy siebie. Wbrew pozorom to bardzo widać, a jak nie to, mogą się szybko o tym przekonać w rozmowie z nami. Jeżeli uważamy, że ktoś jest od nas lepszy we wszystkim, to automatycznie odsuwamy się, aby zajął „należyte miejsce”. To błąd! Dajmy sobie szansę. Nawet jeżeli ktoś faktycznie ma od nas lepsze wyniki.

   Znajdź sobie zainteresowanie. Może masz już jakieś? Odstresuje Cię to od ciągłej rywalizacji i pozwoli na doskonalenie w czymś, co sprawia Ci przyjemność. W dodatku poprawi Twoją pewność siebie. Nie kopiuj zachowania przyjaciółki, bo to mimo wszystko może zdenerwować, a ktoś inny nie doceni Cię za cudzy pomysł. Nie licz na ilość, ale na jakość. Nie zmieniaj siebie, tylko dlatego, że teraz jest moda na lubienie innych cech charakteru, osobowości itd., a tych ich nie masz. Znajdź ludzi, którzy będą Cię lubić za to jaka jesteś. Prędzej czy później ich znajdziesz. Najlepiej, więc pielęgnować znajomości z osobami, które lubisz, które lubią ciebie. Ktoś doceni Twoje starania i stworzyć silną więź. Tylko pamiętaj o złotym środku, aby nie dawać się wykorzystywać.

   Nie do końca jestem pewna czy to jest właśnie przyjaźń. A może właśnie taki kryzys w niej. Zawsze uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa. Jednak przed obserwuj jej zachowanie. Poświęć uwagę temu, jak odnosi się do ciebie, a jak do innych, czy omija ciebie, traktuje jako gorszą. Jak zachowuje się, kiedy inni ją chwalą albo kiedy kogoś odtrąca. Oceń czy liczy tylko na oklaski i wykorzystuje te relacje czy też faktycznie ma ludzkie odruchy i po prostu dzięki temu jednoczy sobie ludzi. Jeżeli będziesz miała wątpliwości, co do jej zachowania to odbądź z nią szczerą rozmowę i pogadaj na temat swoich odczuć. Jednak jeżeli nie zauważysz poprawy albo nie znajdziesz z nią porozumienia, to po prostu znajdź kogoś innego, z kim będziesz mogła spędzać czas. Nie licz na ilość, ale na jakość.

   Pamiętaj, że ludzie oceniają Cię tak, jak oceniasz siebie sama. Dlatego ważne jest, aby polubić siebie :)

   Może również pomoże Ci tu mój inny post: Przyjaźń dla nieśmiałych

Pozdrawiam, Shana

2 komentarze:

  1. Hej:) Cos sie stalo z szablonem. Gdy klikam "kategorie" nie wyświetlają sie - sprawdzilam na telefonie i laptopie oraz komputerze w bilbiotece i wszedzie to samo a zalezy mi zeby jak najszybciej uzyskac dostep.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x