środa, 25 maja 2016

Nie chcę więcej narzekać

     Hejka! Często mówią mi, że jestem straszną pesymistką, a mi zawsze imponują pozytywnie nastawione osoby. Co zrobić, by pozytywnie patrzyć na życie?
~Elle


Droga Elle!

     Nie mamy obecnie autorki do tego działu już przez długi czas. Jak ostatnio szperałam w pytaniach na blogu, postanowiłam Ci odpowiedzieć. Zdaję sobie sprawę, że może już nie czekasz na odpowiedź, ale może komuś innemu przyda się rozwiązanie.


     Do drugiej gimnazjum bardzo sporo narzekałam na swoje życie, na wszystko dookoła. Jak miałam o czymś pogadać, to tylko aby na coś ponarzekać. Do czasu. Moje poglądy zmieniły się po wycieczce na al. Szucha, gdzie usłyszałam czytane listy od osób, które czasie wojny walczyły o życie. Nie skupiali się na najgorszych rzeczach; na śmierci tylu ludzi, na brakach w jedzeniu, ale na miłości do osób, które jeszcze żyją i których kochają. Cieszyli się z każdej dobrej rzeczy i motywowali się do działania. To zrobiło na mnie takie wrażenie, że w końcu zrozumiałam, to czego nie doceniam. Tego, że żyję i nie muszę się martwić o każdy dzień czy przetrwam.

     Dlaczego imponują Ci pozytywnie nastawione osoby? Pewnie dlatego, że uśmiech jest zaraźliwy i dzięki temu czuję się jakąś energię, która się od takich osób przenosi.

     Czemu narzekasz? Może brak Ci motywacji do działania? Najprawdopodobniej nie podoba Ci się Twoje życie. Zastanów się co takiego jest nie tak i co możesz w nim zmienić. Jeżeli wiesz, że coś nie zależy od Ciebie, to po prostu staraj się to zaakceptować. Pamiętaj, że lepiej zmienić coś jak najwcześniej, niż potem być nieszczęśliwym przez całe życie.
  • Ludzie którzy narzekają, często nic nie robią ze swoim życiem lub stawiają sobie za wygórowane cele. Dlaczego nie umiesz cieszyć się z małych postępów, czemu chcesz mieć wszystko od razu? Nic nie przychodzi od tak. 
    • Pamiętaj, że każdy krok to działanie, więc sprawia że jesteśmy lepsi, w tym co robimy. Daję nam większą szansę na powodzenie, niż nie robienie niczego! 
    • Zastanów się, czego robienie sprawia Ci przyjemność. Jeżeli nie przychodzi Ci nic do głowy, to popróbuj różnych rzeczy. Gdy nic nie znajdziesz lub znajdziesz, to po prostu rób daną rzecz na tyle na ile cię stać i w końcu doceń siebie! W końcu każdy popełnia błędy i musisz się z tym pogodzić. Ucz się na nich, a nie rozpamiętuj. Życie to jak gra z przeszkodami, każda czegoś uczy.
  • Znajdź grupę ludzi, która Cię zaakceptuję. Jednak nie rób tego na siłę i nie udawaj kogoś, kim nie jesteś, aby tylko ktoś Cię polubił. Nie oceniaj pochopnie! Nie kieruj się opinią innych osób o tym człowieku. Każdy ma przecież inny gust. Pozwól dać się zaprezentować danej osobie i w pełni ją poznać. Czasem tak jest, że oceniamy kogoś źle, a okazuje się, że zostaje naszym najlepszym przyjacielem. 
  •  
  • Nie skupiaj się na negatywnych chwilach. Nie rozpamiętuj ich w nieskończoność. Jeżeli coś ci się nie uda, to nie mów, że jesteś beznadziejna, że nic nie umiesz itd. To tylko dołuję i jeszcze bardziej nas przygnębia, obniżając naszą samoocenę. Jakiś czas temu właśnie, kiedy nie udało mi się czegoś zrobić, to narzekałam na to, wymyślałam coraz to kolejne powody, aby tylko na coś pomarudzić i naprawdę czułam się wtedy źle, że aż w końcu zdałam sobie sprawę z tego, jak czułam się kiedyś i teraz już wiem, jak bardzo to moje gadanie ma działanie destrukcyjne na mnie. 
    • Gdy masz problem, to zamiast nad nim bezustannie płakać, staraj się szukać rozwiązania.
    • Mówią, że to dzieci lub psy są najbardziej cieszącymi się istotami. Może warto wziąć z nich przykład i cieszyć się z każdej, nawet najmniejszej przyjemności? 
    • Poświęć czas dla siebie, na swoje przyjemności. Miej kilkanaście minut w ciągu dnia lub kilka godzin w ciągu tygodnia, w zależności ile masz wolnego czasu.  
    • Uwolnij swoje wewnętrzne dziecko, które potrzebuję się wyszaleć i zrobić coś kreatywnego.

  • Nie siedź całe dnie w domu, walcząc o pierwsze miejsce najbardziej leniwych osób. Wiem, każdy potrzebuję dłuższej chwili odpoczynku i nicnierobienia, ale nie można tego robić bez końca. Stajemy się wtedy ospali i pragniemy tylko snu. Wprowadź w swoje życie trochę aktywności fizycznej. Możliwości jest naprawdę wiele; koszykówka, bieganie, pływanie, siatkówka, rower, rolki itd. Wywołują u nas hormony szczęścia. Poprawia nam się kondycja, czujemy się lepiej i nie mamy zadyszki po krótkim biegu do autobusu czy wejściu na drugie czy trzecie piętro. Jeżeli chcesz zgubić trochę kilogramów, to będziesz dumny z siebie, widząc poprawę.  


Pozdrawiam,
Shana
------------------------------------
Korzystałam z pomocy strony: http://opsychiatrii.pl/brak-motywacji/
Źródło obrazku: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK_zxNDmLMqpXm8mTzVme_eT0ycPIx1MgZtnli8xuqA4ViWS9llzJAyC8TsFjug-9yXkra4Xhz6P_5tL-ow6Dc7q5PDDwWphnDQkP2MsKQXdBMfmKZfS6-Z5uetfnV0zRnpO7FUw3h6wLC/s1600/maruda.jpg


2 komentarze:

  1. No, w końcu narzekanie to nasza cecha narodowa :D A tak na poważniej, to wszystko da się w sobie zmienić, o ile ma się silną wolę i chce się nad sobą pracować (zamiast szukać magicznych metod i sposobów na skróty).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, walczę z takim stereotypem ;P. Da się tylko większość chce od razu, a tak się zwyczajnie nie da.

      Usuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x