Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zdrowie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zdrowie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 kwietnia 2020

Właściwa pozycja do spania

Znasz to uczucie, kiedy kładziesz się zmęczona po nauce, pracy, po treningu lub jeszcze czym innym, i wciąż wiercisz się, przekręcasz z boku na bok, z pleców na brzuch? Dopiero po długiej walce udaje ci się zasnąć. Jednak budzisz się może i wyspana, ale masz strasznie spięte plecy, wszystko cię boli. Myślisz sobie, że może przyczyną jest twardy materac albo wręcz za miękki? Wciąż szukasz winnego. Nawet wyczytujesz w internecie, że spanie w samej bieliźnie lub nago jest dużo zdrowsze dla snu. Nie spinasz też włosów, aby gumka cię nie uciskała. Jednak wciąż to samo. 


Prawidłowa pozycja do spania

Kiedy pytam ludzi w jakiej pozycji śpią, to zwykle mówią, że na boku lub na brzuchu. Strasznie się dziwią, kiedy mówię im, że śpię na plecach. Pokusiłam się stworzenie ankiety, którą wypełniło 250 osób.

Pozycja do spania


Zgodnie z opinią moich znajomych, ankieterzy również najrzadziej zaznaczali opcje spania na plecach. Otóż najwłaściwszą jest właśnie ta - na plecach. Na boku też się da. Jednak nie wystarczy się położyć. Należy zastosować pewne kroki:







Na plecach


  1. Na początku przygotuj sobie dwie poduszki. Jedną wsadź pod kolana, a drugą w miejscu, gdzie będziesz mieć głowę.  


  2. Zegnij kolana. Oprzyj ciężar na dłoniach, mając wyprostowane ręce za sobą. 

    Pozycja do spania


  3. Teraz powoli się połóż, aby zmienić obciążenie na łokcie. 

    Pozycja do spania



  4. Powoli kręg po kręgu rozwijaj kręgosłup. Od odcinka krzyżowego do piersiowego. Po prostu staraj się aby każda część kręgosłupa powoli dotykała materacu. 

    Pozycja do spania




  5. Następnie rozwiń szyjny odcinek kręgosłupa. Pomóż sobie rękoma. Twoja głowa powinna napierać na ręce. Nie pozwól, aby broda dotknęła szyi. Powinieneś patrzeć się na mostek. 

    Pozycja do spania



  6. Opuść ramiona w dół. Powinny się znaleźć na poduszce wraz z twoją głową. 

    Pozycja do spania



  7. Teraz możesz wyprostować kolana. Stopy ułóż na zewnątrz. 

    Pozycja do spania



  8. Sprawdź czy ułożyłeś się odpowiednio. Jeżeli nie, popraw całe ćwiczenie. Gdy będziesz gotów wypchnij lekko miednice do przodu. Złap za kości biodrowe i kciukami pociągnij w górę. Pamiętaj, że między odcinkiem lędźwiowym a materacem, powinna zostać niewielka przestrzeń.

    Pozycja do spania



Na boku 

  1. Przygotuj dwie poduszki. Połóż się na boku w łóżku. 

    Spanie na boku

     

  2. Teraz należy ułożyć odpowiednio miednicę. W tym celu unieś biodra, wypchnij miednice. Powinieneś poczuć, że pośladki się cofają. 

  3. Ramiona ułóż w pozycji, w której masz możliwość obciążenia ich swoim ciężarem. Po chwili podnieś na rękach górną część ciała. Nogi powinny być rozluźnione. Mięśnie brzucha mają być aktywne i zapobiegać przechyleniu lędźwi.

  4. Górną część ciała wypchnij w górę. Zacznij od kierunku od dolnej części, używając ramion, aby rozciągnąć kręgosłup w części lędźwiowej. Do pomocy może się przydać wyobrażenie pręta w okolicy klatki piersiowej, którego usiłujesz zgiąć wokół siebie. W tej chwili powinieneś odczuć, ze twój brzuch cofa się w kierunku kręgosłupa. Pamiętaj, że nie należy wyginać pleców w łuk ani chować miednicy! 

    Spanie na boku

     

  5. Połóż ciało z powrotem na łóżku. Teraz powinieneś zauważyć zmianę, że górna część ciała leży bardziej z przodu. 

  6. Sprawdź pozycję. Dolna część ciała musi zachować kąt 120° w kolanach, pachwinach a także w kostkach. 

    Pozycja na boku
  7. Jeżeli zauważasz, że twoja pozycja nóg jest zła; nogi są za wysoko i powoduję schowanie miednicy, to zmień ją. Przesuń kolana w dół, aby miednica mogła zostać wypchnięta. 

  8. Kiedy zauważysz, że lędźwie są zaokrąglone, to wysuń miednicę przed siebie. W tym celu unieś biodra nad łóżkiem. Złap za pośladki, które odciągnij w tył a potem w górę. W momencie, gdy kładziesz miednicę i ustawiasz odpowiednią jej pozycję - napnij mięśnie lędźwiowe. Kiedy zakończysz - rozluźnij je. 

     

  9. Jeżeli wciąż masz problem z zaokrąglonymi lędźwiami, to połóż się po przekątnej. Unieś dolną część bioder, a następnie wypchnij miednice do przodu. Potem pomóż sobie rękoma, aby cofnąć górną część ciała. Miednica teraz powinna być już dobrze wysunięta.

  10. Gdy twoje lędźwie są przechylone, połóż przeciwną rękę u dołu klatki piersiowej. Następnie przyciśnij skórę w tył i w górę. 

     

  11. Czas na ułożenie głowy na poduszce. Pamiętaj o tym, że nie powinna być ułożona w dół. 

  12. Lekko unieś głowę i przesuń ją w tył i w górę, to rozciągnie kręgosłup szyjny. 

     

  13. Wykonaj krążenia ramienia. Należy robić to powoli. Na początku skieruj ramię do przodu, potem w kierunku szyi, a potem cofnij i na końcu w dół. 

  14. Odpowiednie ułożenie ręki.

Spanie na bokuSpanie na bokuSpanie na bokuSpanie na boku


Spanie na brzuchu - za i przeciw:


Jednym z wad tego wyboru jest to, że zwyczajne poduszki zmusza do ułożenia szyi prawie w kącie prostym, co prowadzi do urazów oraz napięć. Ludzie mają tendencje do przechylania lędźwi w takiej pozycji. Można sobie z tym jednak poradzić. Na początku rozciągnij kręgosłup, podobnie jak w krokach przy spaniu na plecach. Zadbaj o to, aby nie utworzył się taki kąt. Zmniejsz grubość poduszki. Nie kładź twarzy w poduszkę. Aby nie przechylać lędźwi, podsuń poduszkę pod brzuch. 


Podsumowując: 


Zapewne nie spodziewałeś się, że możesz spać źle, w końcu wydaję się to takie proste. Jednak robisz to z głową, to możesz spać w każdej pozycji. Zachęcam do wypróbowania. Naprawdę widzę efekty. Zwłaszcza mój kręgosłup.


Źródła:

  • Esther Gokhale, Susan Adams - "8 kroków do pozbycia się bólu pleców" Wyd. Vital

czwartek, 5 stycznia 2017

Kuracja przeciwtrądzikowa

Chyba nie trzeba mówić jak męcząca potrafi być cera trądzikowa. Dosłownie nigdy nie jest się pewnym, czy rano nie wskoczy nam nieprzyjemna paskuda na twarzy. Nie wspominając o ciągle zapchanych porach i świecącej buzi. A jakby była na to jakaś złota rada?

wtorek, 13 grudnia 2016

Nietolerancje pokarmowe czy moda?


  W ostatnim czasie bardzo dużo słyszy się o nietolerancjach pokarmowych na produkty takie jak m.in. nabiał czy gluten. Diety bezglutenowe stały się niezwykle popularne i jest o nich coraz głośniej. A jak to jest w rzeczywistości? Czy gluten to faktycznie takie zło i czy naprawdę jesteśmy coraz bardziej narażeni na nietolerancje pokarmową czy też podążamy po prostu za panującą aktualnie modą? 
 Pierwszy pod lupę idzie właśnie słynny gluten. Była już dieta wysokobiałkowa, dieta śródziemnomorska, skandynawska, a teraz jednogłośnie popularnością wygrywa dieta bezglutenowa. Postanowiłam sprawdzić o co w tym tak naprawdę chodzi i czy taki straszny ten gluten jak go malują.


Otóż należy zaznaczyć, że ta mieszanina białek zawarta w ziarnach zbóż takich jak np. pszenica, żyto, jęczmień może być szkodliwa, ale dla osób chorych na celiakię.  Warto zaznaczyć, że celiakia nie jest jak niektórzy uważają alergią pokarmową, a chorobą immunologiczną, która trwa przez całe życie i charakteryzuje się nietolerancją glutenu Objawia się między innymi bólami brzucha, utratą masy ciała, a nawet może prowadzić do depresji. Jedyną metodą jej leczenia jest stosowanie ścisłej diety bezglutenowej. 
A co z osobami zdrowymi? 
Nie popadajmy tutaj w skrajność. Jeżeli po spożyciu takich produktów nie odczuwamy żadnych dolegliwości, to nie ma przeciwwskazań do ich jedzenia. Należy pamiętać że dieta pozbawiona glutenu jest uboga w błonnik, który jest niezwykle ważny dla naszego organizmu, dodatkowo gluten korzystnie wpływa na nasz układ immunologiczny, pomaga obniżyć tzw. „zły cholesterol”, prawidłowo wpływa też na funkcjonowanie jelit, dlatego w przypadku gdy po zjedzeniu produktów takich jak na przykład pszenica nie czujemy się źle nie warto rezygnować z dobrodziejstw jakie dała nam natura na rzecz „mody” 
Dokładnie tak samo jest z produktami mlecznymi. Co prawda w tym przypadku należy zachować rozsądek, ponieważ to fakt że nadmiar białka może szkodzić. Istnieje wiele czynników wpływających na dzienne zapotrzebowanie człowieka na białko, należą do nich m.in. : aktywność fizyczna, płeć, stan fizjologiczny, stan zdrowia czy wiek. Zwyczajowo zaleca się spożywanie 1 g białka na kg masy ciała. 
Nadmierne spożywanie tego związku może przyczynić się np. do rozwoju osteoporozy. Dlatego trzeba również, jak w przypadku glutenu kiedy nie zjedzenie nabiału nie skutkuje u nas dolegliwościami ze strony układu pokarmowego czy też wysypką, możemy spokojnie je spożywać, jednak rozsądnie :)

niedziela, 23 października 2016

Sposoby na bezsenność

    Nie mając zbyt długo pytań we własnej kategorii(przynajmniej tych na blogu, a nie na poczcie), postanowiłam podzielić się z Wami pewnym problemem i kilkoma rozwiązaniami w tym temacie.
    Przez długi czas miałam problemy z bezsennością i czasem również zdarza mi się je miewać, ale dużo rzadziej. Wiele osób, które znam też miewa nieprzespane noce. Może jeden z pomysłów na  przespaną noc w końcu zadziała?


Co może być przyczyną braku snu? 

  • Leki nasenne

Osobiście unikam lekarstw jak ognia. Zażywam tylko w naprawdę kryzysowych sytuacjach. Leki nasenne mogą pomagać ze snem, ale ma to różne skutki. Występuje uzależnienie od nich, co wpływa dość niekorzystnie na nasze zdrowie i czasem doprowadza do brania wyższych dawek leku. Przy zażywaniu ich, lepiej konsultować się z dobrym lekarzem. Może zabrzmi to paradoksalnie, ale czasem właśnie nadmierne branie leków powoduje problemy ze spaniem.
  • Kofeina, alkohol
Czy Ty też popijasz herbatę przed spaniem? A może kolejna dodatkowa kawa, bo musisz nauczyć się na następny dzień? Kolejne leki, które mają pomóc w koncentracji? Alkohol przed snem? Nie jest tajemnicą, że kofeina pobudza organizm do życia. Większe dawki zaburzają wręcz nasz układ nerwowy i mogą powodować niewysypianie. Nawet najmniejsza dawka kofeiny przed snem nie jest wskazana. Także w herbacie, którą najlepiej zastąpić czymś innym kilka godzin przed położeniem się. Kwestia alkoholu jest dość sporna. Jeżeli jest go mało, to w większości na ludzi działa pobudzająco. Natomiast na mnie usypiająco. Jednak nawet jest to drugie... to nasz sen jest skrócony. Często, ale nie zawsze budzimy się wcześniej, niż byśmy chcieli. 


  • Unikaj ciężkostrawnych posiłków przed spaniem
Znacie ten moment, kiedy nie możecie zasnąć, bo w brzuchu zaczęła się orkiestra, żądająca posiłku? Wstajecie niechętnie do kuchni, zostawiając ciepłą kołdrę i zaglądając do lodówki. Nasze oczy szukają czegoś szybkiego, dobrego do zjedzenia. Jednak niech omijają tłuste rzeczy, bo potem znów nie będziemy zadowoleni z kolejnej godziny nie przespanej nocy. Tym razem z bolącego, pełnego brzucha, któremu nie będzie łatwo strawić jedzenie. On też chciał się zatrzymać na noc i odpocząć. Nie zmuszajmy go do pracy na tyle godzin. Jeżeli musimy coś zjeść, to niech to będzie coś lekkiego. Choćby zwykła kanapka, najlepiej z miodem i ciepło mleko.

  • Hałas
Nie wiem czy u Was też sąsiedzi mają zwyczaj odśnieżania o pierwszej w nocy... Jeżeli nie, to możecie być szczęściarzami. Znacie te uczucie, kiedy wszystko Was drażni, nawet najmniejszy odgłos? Prawdą jest, że przed snem musimy pozbyć się złych emocji. Wyzbyć się negatywnego uczucia do tego tego przemiłego sąsiada, który może właśnie boryka się z bezsennością. Uspokoić się i odprężyć. Najlepiej jeżeli mamy możliwość, to przejść się na spacer tuż przed spaniem albo w łóżku godzinę przed zacząć czytać książkę/komiks. Koniecznie w wersji papierowej. Może niektórzy słyszeli lub sami doświadczyli, kiedy budzimy się podczas snu, a nie możemy się ruszyć? Albo kiedy powoli zasypiamy, a nagle budzimy się, czując jakbyśmy spadali? Aby zasnąć, nie możemy się ciągle poruszać, więc musimy być nieruchomi. Kiedy leżymy, spróbujmy poczuć każdą swoją kończynę. Człowiek powoli odpręża się i uspokaja, a to często prowadzi do zaśnięcia.

  • Światło od ekranów
Niestety technologia w XXI ciągle nas otacza, a może i czasem przytłacza. Telefony, które mają wciąż nowe aplikacje zachęcają do ciągłego korzystania z nich, a spotkanie z kimś, zamieniamy na ciągłe pisanie SMS-ów. Często, a zwłaszcza młode osoby, kładą się z telefonem do łóżka. Jednak zapominamy o tym, że światło z telefonu/komputera, zwłaszcza przy zgaszonym świetle, pobudza nas i nie możemy zasnąć. Ograniczmy, więc ciągłe wgapianie się w telefon i pozwólmy mu na samotność godzinę lub trzydzieści minut przed spaniem. Zajmijmy się w tym czasie książką lub miłymi przemyśleniami.

  • Problemy i nadmiar emocji 
Kiedy światło gaśnie, nasze życiowe problemy dopadają nasze myśli. Dręczą niemiłosiernie. Lepiej jeżeli to podekscytowanie naszym sukcesem, jutrzejszym spotkaniem. Jednak dla jakości snu, to to samo. Starajmy się rozwiązywać problemy, jak najprędzej i nie przytłaczać się nimi w każdym momencie naszego życia. A zwłaszcza wieczorem. Ludzie z niskim ciśnieniem zasypiają szybciej. Niedziwne więc, że jeżeli pobudzamy nasz organizm emocjami, to dręczymy się na własne życzenie. A o naszym szczęściu pogadać z kimś lub wyzbyć się dodatkowej energii, która na pewno wróci rankiem.

Kilka prostych, ale niezmiernie ważnych zasad!  
  • Nie rób w łóżku nic oprócz spania! 
    • Może wyda Ci się to niemożliwe, ale jest to naprawdę bardzo ważne. To chyba było moim problemem z zasypianiem. Uczyłam się, pisałam, grałam, rozmyślałam, czytałam w łóżku/na łóżku. To był błąd. Łóżko powinno kojarzyć nam się ze snem. Jeżeli koniecznie musimy zrobić coś na łóżku, bo nasze krzesło lub biurko jest zajęte, to zróbmy to w pozycji siedzącej. Kiedy nauczymy nasz mózg, że łóżko kojarzy nam się tylko ze snem, a nie z wszystkim, on sam w końcu zrozumie o co nam chodzi i zacznie z nami współpracować.  

  • Mit o spaniu 8h 
    • Zdecydowanie nie zgadzam się z powyższym. Nie mam pojęcia skąd wzięło się to 8h. Jednak w każdym etapie życia potrzebujemy innej dawki snu. 
    • Podobno od długości faz snu, wzięło się, że człowiek powinien sypiać 1,5h co najmniej, aby być wyspanym. Aby zregenerować siły powinniśmy spać minimum 4x1,5h, czyli 6h. Także nie 8h snu, a 7,5 lub 9h. Na mnie to działa. Chyba w końcu odkryłam, czemu czasem wysypiam się bardziej śpiąc mniej...
  • 22 - pora snu
    • Jeszcze ważną rzeczą jest, aby kłaść się do łóżka, kiedy jesteśmy zmęczeni, a nie kiedy powinniśmy. To może po raz kolejny spowodować kręcenie się w łóżku.
    • Nie leżmy bezczynnie w łóżku. Wstańmy, pójdźmy do drugiego pokoju. Weźmy książkę lub zróbmy coś innego, co raczej nas wyciszy. Jednak pod żadnym pozorem nie włączajmy telefonu lub komputera, a nawet telewizora. To tylko dodatkowo nas rozbudzi.
    • Wróć do łóżka, kiedy poczujesz senność. 
  •  Za gorąco

    • Nie zapominaj o wietrzeniu swojego pokoju. Jeżeli tylko pogoda pozwala, to uchyl okno przed snem lub otwórz je na jakiś czas przed spaniem. Gdy naprawdę jest zimno lub deszcz i śnieg pukają do okien - nie wpuszczaj ich, a po prostu zmniejsz ogrzewanie. 
    • Kiedyś w Simsach zauważyłam zabawną rzecz, że Simy śpiące w bieliźnie szybciej się wysypiają. Jednak mam przyzwyczajenie z dzieciństwa, że nie zasnę lub bardzo będzie mi trudno zasnąć, mając zakryty brzuch. Naukowcy doradzają spanie nago, ale nie każdy lubi spać roznegliżowany i niekoniecznie może. Także ograniczmy nasze warstwy pidżamy do minimum. 
  • Rano
    • Lepiej ćwiczyć rano niż przed snem
    • Nawet, kiedy nie poczujesz się wyspany rano, to zmuś się do wstania. Wypracujesz sobie rytm snu i czuwania. 
    • Unikaj drzemek. Człowiek nie może spać przecież cały dzień. Zabierając sobie czas z nocnego snu albo będziesz mieć problemy ze wstaniem albo obudzisz się za wcześnie. Jeżeli musisz, to niech to będzie 20-60minut. 
  •  Zrelaksuj się przed snem
    • Wrócę do tego po raz kolejny, aby zostało to w Waszej pamięci. Do zaśnięcia potrzeby spokoju albo kompletnego wymęczenia. Nie zapadniemy w głęboki sen, kiedy zaczniemy rozmyślać o naszych porażkach, o jedynce z fizyki czy o koleżance, która dała nam w kość. To nas smuci, rozgniewa i taka emocja nie przechodzi od razu. To samo z pozytywnymi. 
    • Ciepła kąpiel może nas odprężyć lub książka, która rozbudzi wyobraźnie. Ewentualnie cicha, spokojna muzyka. Każdy powinien znaleźć swój sposób na odprężenie. 

Pozdrawiam,
Shana

PS Jeżeli któryś ze sposobów Wam pomoże lub macie swój, to piszcie w komentarzach :)

piątek, 24 czerwca 2016

Nadmierna potliwość III

Nie jestem pewna, czy to dobry dział, ale zaryzykuję. No więc niedługo mam obóz i potrzebuję możliwie najszybszej odpowiedzi. Od około 2 miesięcy, mniej więcej od kiedy zaczęło się robić ciepło zaczęłam się strasznie pocić. 2 razy bardziej niż inni. Jest to krępujące, bo pod pachami mam takie ślady, a moja twarz się świeci. Nie mogę się cieszyć latem, bo ciągle jestem w obawie, że ktoś to zobaczy. Co mogę z tym zrobić no i czy to nie jest objawem jakichś zaburzeń, lub choroby
Powiem też, że mam w grudniu 15 lat, jeśli to ma jakieś znaczenie.
Cola



Droga Colu,
chociaż pocenie się do najprzyjemniejszych odczuć nie należy, a i zbyt estetycznie nie wygląda, to same ten proces jest bardzo ważny dla organizmu. Dlatego, nawet jeśli tego nie odczuwamy, pocimy się praktycznie cały czas. W znacznej części jest to jednak woda, z tylko niewielką domieszką innych substancji. Dzięki temu organizm usuwa niepotrzebne toksyny oraz utrzymuje odpowiednią temperaturę ciała. Tak przynajmniej to wygląda w teorii.

Nadmierna potliwość 

Czasami organizm jest zmuszony wydzielać więcej potu. Najbardziej popularne to właśnie w sytuacji przegrzania, w stresie, podczas przeziębienia. Przyczyn jest jednak trochę więcej, szczególnie tych chorobowych. Nadmierna potliwość występuje podczas problemów z tarczycą, nerkami, razem z cukrzycą czy gruźlicą oraz przy problemach natury psychicznej (reakcja na silny stres).

Jak sobie radzić?

Zacznijmy od samego początku. Nieprzyjemny zapach towarzyszący potowi jest wynikiem rozkładania się bakterii w kanalikach potowych. Należy więc szczególnie dbać o higienę, a do kąpieli wybierać produkty antybakteryjne. Owłosienie również wspomaga zatrzymywanie i wydzielanie potu.

Tworzywa sztuczne utrudniają oddychanie skórze, najlepiej więc nosić przewiewne, bawełniane ubrania.

Dieta bogata w sól oraz ostre potrawy wspomaga pocenie.

Antyperspiranty/blokery, roll-on, a może... kryształy?

W drogeriach i aptekach jest tego mnóstwo. Zostaje pytanie: co wybrać? Na różnych ludzi działają różne produkty, więc wybranie czegoś dla siebie może zająć dużo czasu. Postaram się pomóc szukać.

Antyperspiranty/dezodoranty zapewne są nam wszystkim znane. Dlatego też również ich wybór jest tak wielki. Produkty dostępne w drogeriach sprawdzają się, jeśli zależy nam na codziennej ochronie, przy umiarkowanej potliwości i lubimy, kiedy produkt ładnie pachnie. Jeśli jednak, tak jak w Twoim przypadku, pocimy się nadmiernie, lepiej wybrać się do apteki. Produkty w niej są droższe, jednak skuteczniejsze, skoncentrowane na zatrzymaniu pocenia.

Produkty roll-on całkowicie blokują kanaliki potowe na wybranej powierzchni. Zazwyczaj stosuje się je przed pójściem spać, a dostępne są jedynie w aptece. To dobry wybór, jeśli zależy ci na pewnym zatrzymaniu pocenia.

Kryształy nie blokują pocenia lub jedynie w niewielkim stopniu. Ich zadaniem jest neutralizacja nieprzyjemnego zapachu. Warto są nad nimi zastanowić, jeśli samo pocenie nam nie przeszkadza, a jedynie chcemy pozbyć się zapachu. Niewątpliwym plusem kryształów jest to, że są w pełni naturalne i nie powodują podrażnień/reakcji alergicznych skóry.

Jak wspomniałam, produktów przeciw potliwości jest wiele. O wiele za dużo, aby o nich wszystkich pisać w notce. Konkretne marki i ich oferty możesz sprawdzić TUTAJ. Osobiście polecam Ci firmę Ziaja (testowane na własnej skórze ;>), jednak wybór masz spory.

W przypadku potliwości twarzy już nie jest tak lekko. Najlepiej działać delikatnie - zainwestować w kapelusz z rondem, a potu pozbywać się chusteczkami (+bibułki).  Podczas wieczornej toalety należy poświęcić skórze twarzy więcej uwagi - aby dokładnie oczyścić ją z potu.

Na temat potliwości powstały już dwie notki:

W jednej z tych notek są wyjaśnione chirurgiczne sposoby radzenia sobie z nadmierną potliwością (dlatego nie poruszałam tego tematu w tej notce) oraz rozpoznanie chorób związanych z potliwością. 


Sporo czasu minęło od kiedy pisałam notkę ze Zdrowia, mam jednak nadzieję, że chociaż trochę pomogłam. Jeśli wciąż masz wątpliwości, pisz śmiało, a dalej postaram się coś radzić :).


Pozdrawiam,
Lullaby

wtorek, 29 grudnia 2015

Jak odnaleźć w sobie spokój i przetrwać na tym świecie

Cześć
Mój problem chyba nie jest nietypowy, ale czy mogłabyś napisać notkę jak odnaleźć spokój w sobie? Chodzi mi o to, żeby nie denerwować się pierdółkami i drobnostkami, być trochę "ponad" jeżeli mogę się tak wyrazić, nabrać dystansu do świata...
Jestem bardzo nieśmiałą i nerwową introwertyczką, denerwuję się wszystkim przy czym jestem (albo wydaje mi się że jestem) oceniana, na pewno ma też na to wpływ brak pewności siebie.
Co robić żeby w życiu nie stresować się tak bardzo, żeby właśnie odnaleźć taki wewnętrzny spokój, do którego mogłabym się odwołać w stresujących sytuacjach?
Mam nadzieję, że dobrze wyjaśniłam o co mi chodzi :)
Zestresowana introwertyczka
P.S. Nie znoszę jogi, kiedyś próbowałam, a podczas medytacji zazwyczaj zasypiam i budzę się poirytowana tym że zasnęłam :)

sobota, 26 grudnia 2015

Alkohol - czy to konieczne?

Hej,
mam problem z alkoholem. Dobra, brzmi dziwnie.
Ogółem chodzi o to, że zaczęłam studia, wiadomo, imprezy. Tylko niestety nie umiem pić z umiarem, to znaczy wiem kiedy powinnam skończyć, ale jakoś nie potrafię. Mogę wyjść i nie wypić nic, albo piję dużo. Czy można 'nauczyć się' pić? Problem zdecydowanie tkwi w mojej głowie, i nie chodzi o to czy jest mocna czy słaba.

Janis




Droga Janis!

Studia to magiczny okres - nauka, praktyki, kolejki pod gabinetami i dziekanatami ale również imprezy, połowinki, zniżki, spotkania, zniżki, wolne środy, szalone piątki, studenckie niedziele - okazji jest mnóstwo! Nieuniknione jest nie picie lub właśnie picie, wszystko zależy od nas!

niedziela, 5 lipca 2015

Przegląd diet odchudzających

jaka dieta jest najlepsza na schudniecie? gdzie efekty zobacze najszybciej? pozdrawiam
Gutka 


Gutko!
Niestety nie jestem w stanie polecić ci jednej diety. Należy wypróbować kilka i samemu stwierdzić, która do nas pasuje. Zachęcam Cię więc do lektury notki, gdzie postaram się pokrótce przedstawić kilka najpowszechniejszych diet. Więcej informacji na temat każdej z nich znajdziesz w linkach.
Nie propaguję żadnej z tych diet i notka ma charakter jedynie czysto informacyjny. Należy pamiętać, że w okresie dojrzewania zabronione jest stosowanie diet odchudzających.

Dieta Dukana
Podzielona na fazy. Głównym elementem diety są białka. Należy ją stosować przez całe życie. W końcowej fazie "białkowych czwartków" można jednak jeść wszystkie produkty. Zakazane uprawianie sportu (w pierwszych fazach).

Plusy:
- niskie prawdopodobieństwo wystąpienia efektu jo-jo
- możliwie szybka utrata wagi

Minusy:
- mogą występować problemy zdrowotne związanie z wysoką ilością białka (problemy z kośćmi, wątrobą, nerkami, zakwaszenie)
- przerwanie diety może skutkować wystąpieniem efektu jo-jo
- w pierwszej fazie może występować złe samopoczucie (brak cukrów)

Linki: dietadukana.pl (zwróć uwagę zarówno na zalety, jak i na wady!), tylkodukan.pl

Dieta OXY
Również dieta proteinowa (białkowa). W pierwszym etapie zakłada detoksytację organizmu (usunięcie toksyn). Bardzo podobna do diety Duncana (okres spożywania jedynie białka jest krótszy).

Plusy:
- szybka utrata wagi
- względnie bezpieczna dla organizmu
- niskie prawdopodobieństwo wystąpienia efektu jo-jo

Minusy:
- wystąpienie efektu jo-jo w przypadku przerwania diety.

Linki: dietaoxy.pl (oficjalna strona), dziennikzachodni.pl (artykuł + polecam przeczytać komentarze)

Dieta kopenhaska
Jedna z najbardziej restrykcyjnych diet. Zakłada spożywanie określonych posiłków o określonym czasie. Również ilość kalorii nie powinna przekraczać 900.

Plusy:
- prawdopodobnie zapewnia najszybszą utratę wagi

Minusy:
- większe prawdopodobieństwo wystąpienia efektu jo-jo
- niebezpieczna dla organizmu
- utrata tkanki mięśniowej

Linki: kopenhaska.eu, rankingdiet.pl (również polecam przeczytać komentarze)

Dieta śródziemnomorska
Dieta bogata w tłuszcze nienasycone jednocześnie ograniczająca spożycie mięsa do minimum (jedynym dopuszczalnym produktem są ryby). Głównymi składnikami są owoce i warzywa, a oleje ją zastąpione oliwą z oliwek.

Plusy
- dobrze wpływa na pracę organizmu
- dostarcza potrzebnych witamin i mienrałów
- zmniejsza ryzyko występowania wielu chorób

Minusy
- wolna utrata wagi

Linki: jadlospisy.pl, zdrowezywienie.edu.pl



Lullaby

niedziela, 15 lutego 2015

Dieta 1000 kcal

Mogłybyście napisać coś o diecie 1000kcal? Z góry dziękuję i pozdrawiam :).

Anonim

Drogi Anonimie.
Dieta 1000kcal, jak łatwo się pomyśleć, polega na przyjmowaniu określonej ilości kalorii dziennie (1000). W ten sposób dostarczamy organizmowi za mało kalorii i jest on zmuszony do spalania zgromadzonego nadmiaru i chudniemy. Dietę można stosować maksymalnie 4 tygodnie, następnie należy zwiększyć liczbę kalorii (1500, 2000) lub, jeżeli dalej chcemy ją stosować, skonsultować z lekarzem.
Posiłki powinny być regularne oraz często (4-5). Ich skład powinien być zgodny z piramidą żywieniową. Bardzo ważne jest również picie wody (zależnie od masy - ok. 2l). Posiłki nie mogą być również smażone.

Podział kalorii:
śniadanie – 200 kcal
drugie śniadanie – 150 kcal
obiad – 350 kcal
podwieczorek – 100 kcal
kolacja – 200 kcal

Dobrym pomysłem jest połączenie diety z lekkimi ćwiczeniami: codzienny spacer, jazda na rowerze, skakanka.
W liczeniu kalorii może pomóc Ci aplikacja FatSecret (notka: Aplikacje na telefon).

Kilka stron z przykładowymi jadłospisami: >kilk1< >kilk2< >kilk3<
Sprawdź również notki: Jak przyśpieszyć metabolizm oraz Jak przyśpieszyć metabolizm (produkty). Zastosowanie wspomnianych w nich rad wspomoże dietę.

Mam nadzieję, że pomogłam.
Pozdrawiam,
Lullaby



P.S. Jestem aktualnie na pół-etacie (chociaż jeszcze nieodznaczone), więc pomoc w Zdrowiu jest bardzo potrzebna. Nie wydaje mi się, aby był to ciężki dział oraz dostanie się do niego było czymś nadzwyczajnie trudnym, dlatego zapraszam :). Przydałaby mi się jakakolwiek pomoc, więc jak przejdziecie przez Rekrutację, chętnie pomogę w notkach, czymkolwiek, ale samej jest ciężko :<. Zachęcam również do zapoznania się z formularzami wszystkich potrzebujących działów - może okaże się, że jednak znacie odpowiedzi na przedstawione w nich problemy?

Jak przyśpieszyć metabolizm (produkty)

Cześć :). Przeczytałam notkę "jak przyspieszyć metabolizm" i jest pomocna, ale prosiłabym jeszcze o dodatkową notkę na temat produktów które go przyspieszają. Wiem że np błonnik, ale gdzie jest go najwięcej, w jakich ilościach go jeść, żeby nie przesadzić, no i co oprócz niego? Czy brak mięsa w diecie może spowolnić metabolizm? Pozdrawiam :). 

Anonim


Drogi Anonimie.
Zanim zajmiemy się tym, co należy jeść, przyjrzyjmy się jak należy to robić. Posiłki powinny być niewielkie - nie powinnyśmy się przejadać. Z drugiej strony nie popadajmy w skrajności. Należy jeść małe porcje, często, i co najważniejsze, regularnie. W ten sposób organizm będzie wiedział, kiedy ma pracować i jednocześnie nie będzie zwalniał w sytuacjach, kiedy odstęp między posiłkami będzie trochę większy.

Co jeść/pić?

Zielona herbata - jedna z absolutnie najważniejszych pozycji. Redukuje poziom insuliny i żółci, wspomaga trawienie oraz utratę kalorii. Należy jednak pamiętać, aby jej nie słodzić i zaparzać zgodnie z zasadami. Jest wiele gatunków zielonej herbaty, dlatego najlepiej dać sobie trochę czasu i poszukać tej ,,jedynej". Pamiętaj jednak aby unikać herbat w saszetkach - lepiej postawić na listki ;).


Białko - nie mylić z mlekiem. Zazwyczaj słysząc ,,białko" myślimy: ,,aha, muszę pić więcej mleka". Im starsze jesteśmy tym mniej mleka powinnyśmy przyjmować. Dlatego w tym przypadku skupmy się na innych jego źródłach. Tutaj wkracza wspomniane przez ciebie mięso, szczególnie chude- cielęcina, mięso królika, drób. Bardzo ważne są również ryby (dobrej jakości!) oraz jajka. Białko znajdziemy również w warzywach strączkowych, orzechach oraz zbożach - zawiera jednak mniej aminokwasów, dlatego warto dorzucić do nich coś z wcześniej zaproponowanych produktów.

Błonnik - masz rację, że jest on tutaj bardzo ważny. Według WHO jego dzienne spożycie powinno wynosić 20-40 gram. Suche liczby mało mówią, więc dla porównania w jednym opakowaniu gorzkiej czekolady (100g - zazwyczaj tyle ma jedna tabliczka) jest go 1,7. Błonnik wspomaga pracę jelit, zapobiega zaparciom, wspomaga trawienie. Jego nadmiar może powodować zaparcia, bóle brzucha i biegunki. Bardzo ważne jest również, aby pić dużo wody, która wspomaga działanie błonnika. Najwięcej znajdziemy go w zbożach, otrębach oraz owocach (również suszonych). Tutaj >klik< znajdziesz dokładniejszą tabelę z zawartością błonnika w danych produktach

Zielona warzywa oraz owoce - w sumie w już wspomniane, jednak warto je jeszcze raz zaznaczyć, jako niezależną pozycję.

Mam nadzieję, że udało mi się pomóc.
Pozdrawiam,
Lullaby.

Wegetarianizm - książki

Hej :) Mogłybyście napisać notkę o dietetycznych i zdrowych posiłkach dla wegetarian? Do tej pory żywiłam się głównie gotowcami typu kotlety serowe, krokiety, praktycznie wszystko smażone. Mam ochotę z tym w kończyć, ale nie wiem czym mogę zastąpić te smażone potrawy, tak żebym się najadła, ale żeby nie było to tuczące. Pozdrawiam :) .
Ps. Nie byłam pewna czy pytanie wstawić tutaj- bo odżywianie, czy do kulinariów, ale uznałam że tutaj bardziej pasuje, bo pytam także częściowo o dietę odchudzającą ;). 

Anonim

Drogi Anonimie.

Osobiście nie jestem wegetarianką, jednak znam kogoś, kto ma po prostu świra na tym punkcie - i nie odżywia się gotowcami. Więc się da i warto spróbować!
Na samym początku chciałabym Cię przekonać, abyś sama zaczęła eksperymentować w kuchni. Tam, gdzie w przepisie jest mięso spróbuj dać warzywa lub tofu. Właśnie, tofu. Nie wspomniałaś, abyś go używała, a jest on bardzo bogaty w składniki odżywcze. Możesz je przygotować zarówno na słono jak i na słodko, możesz grillować, smażyć, zapiekać - możliwości jest wiele. Jest ono również popularny w Azji Wschodniej, więc różnorodność dań gwarantowana.
Rozumiem, że oczekiwałaś ode mnie przepisów, jednak mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jak zaproponuję Ci książki. Znajdziesz tam zdecydowanie więcej przepisów niż w jednej notce ;).



1. Jadłonomia. Kuchnia roślinna. - Marta Dymek
Autorka skomponowała ponad 100 przepisów na wegańskie śniadania, obiady i kolacje z bulw, korzeni i liści. Tu burak zmienia się w ciasto czekoladowe, pietruszka występuje w parze z gruszką, a z garści kapusty powstają chrupiące chipsy. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich jaroszy i tych, którzy do tej pory nie wyobrażali sobie bezmięsnego obiadu.
Cena: od 48zł



2. Kuchnia wegetariańska z fantazją Schinharl Cornelia, Dickhaut Sebastian
 Co można zrobić z soczewicą? Co to jest bulgur? Jak przyrządzić smaczne tofu? Jakie przyprawy najpełniej wydobędą smaki dań bezmięsnych? Jak robić zakupy? W jaki sposób przygotowywać składniki dań? Na te i inne pytania odpowiedzi w naszej książce znajdą zarówno prawdziwi wegetarianie, jak i "wegetarianie okresowi", sięgający po bezmięsne dania od czasu do czasu, odpowiedzi rzeczowe, podane przystępnie i dowcipnie.
Cena: ok. 48 zł



3. Z miłością według Radźe Śloderbach Jolanta
 "Z miłością" to wegańska książka kucharska napisana w lekkim i nieco humorystycznym stylu. Radże zabiera was w pełną smaków podróż po różnych stylach gotowania. Potrawy, które proponuje, są łatwe do przyrządzenia, bajecznie kolorowe i smaczne (w wielu wariantach także bez glutenu). Zainteresuje ona tych, którym nieobojętny jest los zwierząt i którzy już radośnie podążają ścieżką tego zdrowego oraz świadomego stylu życia i chcą wprowadzić kilka nowych pomysłów do swojego jadłospisu, a także tych, którzy myślą o zmianie sposobu odżywiania. 
Cena: od 45 zł

Niewiele, jednak wartościowe książki przetłumaczone na język polski. Polecane prze wegetarian, łatwe w obsłudze z ciekawymi przepisami.

Polecam również tę stronę internetową >klik<. Nie tylko przepisy, lecz również cała masa ciekawych informacji.



Mam nadzieję, że pomogłam.
Pozdrawiam,
Lullaby.

Opisy pochodzą ze strony empik.com

niedziela, 24 sierpnia 2014

Wystająca szyja

Witam, mam 16 lat, 1,64m wzrostu i ważę 51kg (uprawiam dużo sportu). Mam taki problem z garbieniem się: nawet jeśli się wyprostuję, to nieestetycznie to wygląda. Chodzi tu o nadmiernie wygięty ku przodowi odcinek szyjny i bardzo wystający kłąb (koniec odcinku szyjnego i rozpoczęcie piersiowego). Moje pytanie: Czy są jakieś ćwiczenia, żeby to skorygować?
Byłabym wdzięczna za szybką odpowiedź, nawet w komentarzu.
Czekam i pozdrawiam
Róża


Droga Różo,
świetnie wiem, o co Ci chodzi, ponieważ sama miałam z tym problem. Udało mi się to jakoś skorygować, więc Tobie również na pewno się uda!
Oprócz ćwiczeń musisz pamiętać o sumienności. Nawet jeżeli pominiesz ćwiczenia, musisz pamiętać o prostowaniu się. Kręgosłup  jest niezwykle ważnym elementem naszego organizmu. Nawet jeżeli pominiemy nieestetyczny wygląd (zgarbienie) oraz "bo na starość...", zostaną nam problemy z innymi układami oraz napięcie mięśni. Dlatego o kręgosłup trzeba dbać! Jeśli mamy dużo książek - kupujemy plecak (który nosimy przy plecach, a nie na pupie). Jeśli siedzimy na krześle - używamy podparcia. Jeśli stoimy - stoimy prosto i angażujemy mięśnie brzucha. Czy to nie jest proste? Jeśli będziemy o tym pamiętać, łatwiej będzie nam uniknąć schorzeń kręgosłupa.
Kiedy jednak coś pójdzie nie tak, ciężko to naprawić. W Twoim przypadku najważniejsze jest prostowanie się. Nie tłumacz sobie, że to nieładnie wygląda, że szyja jest bardziej widoczna etc. Ramiona otwarte, pierś do przodu, a szyję staraj się cofnąć. Nie dużo, aby nie zrobić drugiego podbródka, oraz możesz głowę delikatnie pochylić - wtedy jest nieco łatwiej. Unikaj również sytuacji, kiedy wysuwasz szyję, np. opierając głowę na dłoni - lepiej użyj dłoni do przytrzymania głowy w pionie zamiast ją kłaść. Jeśli jeździsz samochodem - używaj zagłówka, aby potrzeć głowę.
Teraz nieco ćwiczeń:
1. Leżenie przodem. Nogi wyprostowane i złączone. Palce dłoni splecione oparte na potylicy, łokcie uniesione. Głowa uniesiona wyciągnięta w przód wzrok skierowany w podłogę. Pod brzuchem zrolowany kocyk. Spychanie rękami głowy w dół, głowa oporuje.

2. Siad skrzyżny. Plecy wyprostowane głowa wyciągnięta w górę, wzrok skierowany przed siebie. Ręce skrzydełka. Palce dłoni splecione oparte na potylicy, łokcie szeroko. Spychanie głowy w przód, głowa oporuje.

3. Leżenie tyłem. Nogi ugięte stopy oparte na podłodze. Głowa wyciągnięta wzrok skierowany w górę. Ręce wzdłuż tułowia leżą na podłodze. Dociśnięcie barków do podłogi.  

4. Leżenie przodem. Nogi wyprostowane i złączone. Palce dłoni splecione oparte na potylicy, łokcie uniesione. Głowa uniesiona wyciągnięta w przód wzrok skierowany w podłogę. Pod brzuchem zrolowany kocyk. Spychanie rękami głowy w dół, głowa oporuje.

5. Siad ugięty tyłem do ściany. Biodra, głowa i plecy przylegają do ściany. Ręce wzdłuż tułowia. Ruchy zgięcia i wyprostu głowy bez odrywania jej od ściany, a następnie ustawienie głowy w pozycji skorygowanej (wzrok skierowany przed siebie, broda lekko ściągnięta do mostka).


Ćwiczenia nr. 2 i 5 również w pozycji stojącej. 

Troszkę pomieszałam, jednak już tłumaczę: ćwiczenia 1 i 4 są na mięśnie, pozostałe korygują
postawę. Jest ich tylko 5, jednak zapewniam, że jeśli będziesz sumienna - zobaczysz efekty.
Pamiętaj również o prawidłowej postawie.

Notka ze Spisu: klik

Więcej ćwiczeń (jeśli chcesz coś urozmaicić, na pewno nie zaszkodzi :>):  klik


Mam nadzieję, że udało mi się pomóc. Przepraszam również za zwłokę - jedną nogą jestem w domu, drugą w samochodzie :<.

Pozdrawiam i życzę sukcesów,
Lullaby.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Niebezpieczeństwa na imprezie

Mamy wakacje. Myślę jednak, że temat, który pragnę poruszyć w tej notce jest aktualny przez cały rok. Mam nadzieję, że uda mi się zwiększyć Waszą świadomość.
Każda z nas wiele razy słyszała, że nie wolno pić drinków od obcych, a także nie wsiadać do samochodu z nieznajomym. Wszystkie dobrze to wiemy, ale w takim razie dlaczego wciąż dochodzi do gwałtów, porwań, pobić? Często dlatego, bo nasza podświadomosc podpowiada nam "to zdarza się innym i to gdzieś daleko, nie w moim mieście, nie w tym klubie". Tak naprawdę "to" zdarza się w Twoim mieście, może na Twoim osiedlu, tuż za rogiem.

W tym poście chcę napisać o niebezpieczeństwach, jakie czyhają na nas dziewczyny na imprezach i jak się przed nimi ustrzec. Zapraszam.

- Najważniejsza zasada - nie idź sama na imprezę. Zabierz ze sobą co najmniej jedną zaufaną osobę. Najlepiej, jeśli wśród Was będzie facet, brat/chłopak/kolega - ktoś, kto w razie czego mógłby Was obronić, a przede wszystkim odstraszyć potencjalnych przestępców. Ustalcie z koleżankami zasady, pilnujcie się nawzajem, niech żadna z Was nie oddala się od grupy.
*Poinformuj kogoś bliskiego, gdzie się bawisz i o której między innymi wrócisz.

Poczucie samotności może działać na Twoją niekorzyść. Jeśli wychodzisz do klubu, a Twoim głównym celem jest znalezienie swojej drugiej połówki, to zachowaj ostrożność. Możesz być wtedy zdesperowana i odczuwać szczęście tylko dlatego, bo ktoś w końcu zwrócił na Ciebie swoją uwagę. Bacznie obserwuj rozmówcę i staraj się nie dopuścić do sytuacji sam na sam. Nie wychodź z nowo poznanym chłopakiem z klubu.  Powiedz grzecznie, że sama pójdziesz sobie po drinka, że wolisz kogoś bliżej poznać zanim zostaniesz z nim sama. Umówić można się innym razem, np. w tygodniu na popołudniową kawę. Jeśli chłopak nie zrozumie Twoich obaw i będzie nalegał, to dla Ciebie sygnał, że powinnaś go spławić. Na pewno nie chodzi mu o przyjaźń z Tobą.

Nie bierz niczego od osób, które słabo znasz - nie chodzi tylko o drinki. Nie pij napojów przyniesionych w szklankach i otwartych butelkach, chyba, że zostały otwarte przy Tobie. Zwracaj też uwagę na ręce kelnerów i barmanów. Unikaj wymieniania się napojami z innymi osobami. Nie pozostawiaj szklanki bez opieki - noś ją ze sobą lub poproś zaufaną koleżankę, by popilnowała Waszych drinków, gdy Ty np. pójdziesz potańczyć. Zostawiłaś napój na stoliku i spuściłaś z oczu? Wylej go. Nie przyjmuj napojów, ciastek, cukierków od nieznajomych osób. W zafundowanych przez nich jedzeniu może być pigułka gwałtu lub inny narkotyk.
Na pewno słyszałaś o pigułkach gwałtu. GHB - tak nazywa się środek odurzający o którym mowa. W USA określany jest mianem rape-date-drug(narkotyk na randkę z gwałtem). W Polsce nazywany jest pigułką gwałtu lub śpiochem, ponieważ powoduje całkowity zanik pamięci na kilka godzin. Z policyjnych raportów wynika, że ofiary często są porzucane w lasach, parkach lub na dworcach kolejowych wiele kilometrów od miejsca, gdzie zostały napadnięte. Zwykle dochodzi nie tylko do gwałtu, ale także do pobić. Pigułka gwałtu rozpuszczona w płynie jest niewidoczna, bezsmakowa i co więcej, nie zmienia koloru danego napoju.


Plakat akcji "Pilnuj drinka"
Plakat akcji "Pilnuj drinka"


- To samo z papierosami. Jeżeli palisz, pal tylko swoje papierosy.
Nie wychodź na papierosa z co dopiero poznanym facetem sama. Z jego grupą tym bardziej, bo to może być pretekst do wywabienia Cię z klubu.

- Uważaj z alkoholem. Najlepiej byłoby, gdybyś zrezygnowała z używek wcale, ale jeśli chcesz się ponieść zabawie, to staraj się nadzorować to, ile alkoholu wypiłaś. Jeśli wypijesz za dużo, stracisz kontrolę. Przed imprezą zjedz solidny posiłek, dzięki temu będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że się upijesz. Najlepiej po każdej jednostce alkoholu wypić szklankę wody.
Wiele przydatnych informacji na ten temat przeczytasz tutaj: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2014/07/alkohol.html

- Powrót do domu. Znowu ten sam scenariusz: koniec imprezy, jesteś zmęczona, w Twoich żyłach krąży alkohol i... nie ma kierowcy. Jak tu wrócić bezpiecznie do domu? Po pierwsze, upewnij się, że masz swoje koleżanki przy sobie.
*Jeśli chcesz wracać wcześniej, to zawiadom je o tym. Pod żadnym pozorem nie pozwól żadnej z koleżanek wracać do domu z kimś obcym lub samotnie.
Rzecz, której możesz żałować przez całe życie, to korzystanie z tzw. "okazji". Nie wsiadaj do samochodu z nieznajomym. Nie myśl w kategorii "Mi nic się nie stanie, mnie to nie dotyczy", nie kuś losu. Najlepiej zapewnić sobie powrót do domu taksówką lub zadzwonić po zaprzyjaźnionego znajomego.
*Nigdy nie chodź na skróty! Unikaj ciemne zaułki, przejścia podziemne, parki. Wybieraj trasy uczęszczane i dobrze oświetlone.
*Szczególnie w nocy nie pozwalaj nikomu obcemu, kto Cię zaczepi, zbliżyć się do Ciebie na wyciągnięcie ręki. Jeśli musisz stanąć np. na przystanku, to staraj się wybrać miejsce, gdzie nie można zajść Cię od tyłu czy niespodziewanie się do Ciebie zbliżyć. Przejdź na drugą stronę ulicy, gdy widzisz podejrzane zbliżające się do Ciebie osoby.
*Jeśli wracasz do domu autobusem, miej zawsze przy sobie rozkład jazdy - nie narażaj się na niebezpieczeństwo stania na pustym przystanku.

Jeśli poczujesz mdłości, zachwianie równowagi, problemy z wymową, zawroty głowy poproś o pomoc zaufaną osobę lub kogoś z obsługi lokalu. Zastanów się także z kim opuszczasz lokal, to zdecydowana część przestępców proponuje pomoc, gdy widzi pijaną dziewczynę.

Nigdy nie ufaj nieznajomym. Życzę udanej imprezy, ale ostrożności nigdy za wiele!
Pozdrawiam, Alyssa

niedziela, 13 lipca 2014

Alkohol

witam, mam 18 lat i nigdy nie piłam alkoholu. Na imprezach koleżanki namawiają mnie na piwo lub drinki, ale nie mam pojęcia jak zareaguje na to mój organizm i nie chciałabym zrobić z siebie pośmiewiska. Chciałabym się z nimi napic, ale nie wiem od jakiego trunku zaczac i w jakiej ilosci, zeby nie zrobic nic glupiego ani się nie opić.
Bardzo zależy mi na odpowiedzi, nawet tutaj w komentarzu. pozdrawiam serdecznie i czekam na jakies wskazówki. - Jess



Droga Jess.
Alkohol wpływa na ośrodek nerwowy, przez co czujemy się bardziej rozluźnione, mniej samokrytyczne, jednak również zmienia się nasza ogólna ocena sytuacji.Wydaje nam się, że możemy wypić więcej, co jest bardzo niebezpieczne. Zbyt duże stężenie alkoholu we krwi prowadzi nawet do śpiączki.
Jak zatem pić aby się nie upić?
Na samym początku kilka rad przygotowawczych:
Nigdy nie pij na pusty żołądek. Najlepiej wcześniej coś przekąsić.
Uważaj na alkohole z bąbelkami, np. wina musujące. Dwutlenek węgla lepiej się wchłania.
W przypadku picia wódki nie zagryzaj śledzikiem - szczególnie w Polsce jest to bardzo popularne.
Oprócz alkoholi pij dużo wody - wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn.
Zażywaj dużo ruchu.

Jakie trunki pić?
Napisałaś, że jeszcze nigdy nie piłaś alkoholu. Organizm przyzwyczaja się do alkoholu, tz. im dłużej pijemy tym więcej możemy wypić. Nie należy się jednak w ten sposób "trenować", ponieważ możemy poważnie uszkodzić mózg. Na samym początku najlepiej wybierać coś niskoprocentowego, np. piwa smakowe. Często słyszałam, szczególnie od części męskiej, że ,,to przecież nawet nie jest piwo!", zawiera jednak w swoim składzie alkohol i na sam początek, do spróbowania będzie dobre. Jest również mnóstwo smaków, więc możesz sobie wybrać, który lubisz najbardziej. Możesz również spróbować piwa z sokiem, jednak jeżeli zamawiasz coś takiego w barach, zazwyczaj jest tam więcej piwa i sok jest gdzieś na spodzie. Innym alkoholem, dosyć bezpiecznym jest wino. Wina mają to do siebie, że mają głównie smakować, a nie opijać. Podaje się je również w małych ilościach, więc łatwiej będzie ci określić, ile możesz wypić.
Odradzam Ci picie wódki oraz różnych produkcji własnego pomysłu - bardzo łatwo się tym upić. Również drinki zawierają w sobie głównie alkohole wysokoprocentowe.
Troszkę liczb, czyli zawartość alkoholu:
Piwo - od 0,5% do ponad 6,2% obj.
Wino - od 10% do 18% obj.
Wódka - do 45%
Likier - od 18% do 50%

Jak pić?
Alkohole najlepiej pić jak najdłużej małymi porcjami - organizm dostanie czas aby odpowiednio przyswoić i przefiltrować płyny. Jeżeli zdecydujesz się wypić coś mocniejszego, nigdy nie pij wszystkiego od razu (chodzi mi tutaj głównie o wódkę - najlepiej będzie maksymalne rozciąganie jednej kolejki wypijając za jednym razem np. 1/3). Bardzo ważne jest picie innych płynów. Dobra w tym przypadku będzie woda z cytryną, która bardzo orzeźwia. Jak już gdzieś wyżej wspomniałam, woda oczyszcza organizm, więc również na następny dzień nie będziemy czuć zbytnio kaca. Również ważną rzeczą jest niemieszanie różnych alkoholi, czyli jeżeli zdecydujesz się pić piwno, nie przerzucaj się za chwilę na wino lub drinki.

Pamiętajmy, aby pić z głową. Każdy może wypić inną porcję, dlatego nie forsuj się, jeżeli Twoje koleżanki wypiją więcej. Nie daj się również wciągnąć, jeżeli ktoś będzie Ci tłumaczył, że przecież możesz wypić więcej. Obserwuj swój organizm i przerwij, jeżeli będziesz czuła, że nie chcesz pić więcej. Mogę Ci zdradzić mój własny sposób - mogę pić dotąd, aż poczuję zawroty głowy. To jest właśnie pierwszy etap upicia - zawroty i słaba koordynacja wzrokowa. Myślę, że to jest najlepszy moment aby zrobić sobie przerwę i wytrzeźwieć, ponieważ później nasz poziom samokontroli drastycznie spada i chcemy wypić więcej.

Odniosę się jeszcze do kwestii prawnej. Ogólnie mówi się, że alkohol można kupować od 18 lat. Nie prawda. Alkohol można kupić tylko jeżeli posiadasz dowód, który bardzo często otrzymujemy później. Tłumaczenia, że mamy skończone 18 lat na niewiele się zdadzą, ważny jest dowód. Alkoholu nie można również spożywać w miejscach publicznych, np. parkach.

Chyba to wszystko w tym temacie. Jeżeli o czym zapomniałam lub masz jeszcze jakieś pytania, pisz. Cieszę się również, że postanowiłaś o to zadbać.

Pozdrawiam,
Lullaby.

niedziela, 11 maja 2014

Osłabione rzęsy.

Hej dziewczyny :)
Mam problem, połamałam sobie ostatnio rzęsy i potrzebuję porady co zrobić, żeby szybko odrosły. Proszę o pomoc :) Z góry dziękuję.

Proszę o podpisywanie się w komentarzach!

Drogi Anonimie!
Na początek chciałam wspomnieć, że wszystko jedno, czy twoje rzęsy są zdrowe , czy też nie zawsze powinnaś zmywać makijaż na noc. Podam sposoby domowe, naturalne i wszystkie inne, a na koniec wspomnę o ogólnej pielęgnacji rzęs.
 Olej rycynowy 

Prawi na pewno spotkałaś się już z tym określeniem. Ten olej jest używany nie tylko do rzęs, ale też do włosów, brwi i wielu innych rzeczy. No dobrze, ale zajmijmy się tematem, takim olejkiem powinnaś smarować rzęsy codziennie. Możesz robić to za pomocą wyczyszczonej szczoteczki po tuszu do rzęs, lub po prostu palca. Jak już wspomniałam należy go stosować codziennie, przez około 3 tygodnie. Większość osób poleca i mówi, że wzmocnił rzęsy, brwi, włosy. Jedynym "skutkiem ubocznym" jest to, że rozjaśnia końcówki rzęs.
Dostępny w prawie każdej aptece: cena około 3 zł.
 Seria L'biotica do rzęs 
To zdecydowanie mogę ci polecić, bo sama jestem posiadaczką. Z tej serii posiadam: 
1. Regenerujący krem do rzęs. Kupuje się go w tubce i nakłada palcem. Stosuje się na noc, przez minimum 30 dni. Cena to około 15 zł
2. Aktywne serum (na zdj.), jest z wygodną szczoteczką i stosuje się je na dzień i też około
30 dni. Cena 14 zł
Przedłużanie rzęs metodą 1:1
Tu już dodałam zabieg, który musi wykonać kosmetyczka. Niestety nie mam tu opinii nikogo, kogo znam, ale w serwisach internetowych piszą, że prawie wszystkie kobiety po zabiegu były usatysfakcjonowane.
Jak wygląda zabieg?
No więc zabieg polega na przyklejaniu do rzęs naturalnych wcześniej przygotowanych rzęs sztucznych (lub naturalnych) przy pomocy szczypczyków i kleju. Przy przyklejaniu zachowuje się odległość 1mm od skóry. Jak to naturalnych?  Są to rzęsy pozyskiwane są z włosia norki. Odróżniają się od tych sztucznych tym, że są różnej grubości i długości (jak naturalne) i dłużej się utrzymują. No właśnie, rzęsy utrzymują się około 6 tyg. ale to czas kiedy wypadną już praktycznie wszystkie, więc zabieg powinno się wykonywać tak co 3-4 tyg. Sam zabieg trwa od 1,5 do 3 godz. (zależy to od gęstości rzęs) i przeprowadzany jest na leżąco, to dość długo i dużo kobiet po prostu śpi. Lepiej jest wcześniej coś zjeść, bo jeśli będziesz głodna w środku zabiegu nie będziesz mogła pójść czegoś zjeść.
Przygotowanie do zabiegu
Jak już wspomniałam lepiej najpierw coś zjeść. Nie należy się malować w dniu zabiegu, demakijaż mógłby bez potrzeby je osłabić. 1-2 dni przed zabiegiem można wykonać hennę, ale nie jest to konieczne.
Rodzaje rzęs doklejanych 
Jest parę rodzajów rzęs, które dokleja się w tym zabiegu:
1. Rzęsy z norki - lżejsze niż inne, naturalne, dostępne krótkie i długie.
2. Rzęsy jedwabne - mają różne długości i grubości, mogą się plątać, błyszczą się bardziej niż syntetyczne, mogą uczulać
3. Syntetyczne - jako jedyne nie uczulają, mniej elastyczne, plączą się, dostępne w różnych wariantach grubości, długości i podkręcenia.
Malowanie
Na rynku są już specjalne tusze do rzęs doklejanych. Przeważnie robią je twórcy rzęs.
Przeciwwskazania 
Jak zawsze są też przeciwwskazania, którymi są:

  • wrażliwe oczy, może je podrażnić klej.
  • jeśli malujesz się wodoodpornymi kosmetykami, bo przy ich zmywaniu używa się preparatów na bazie oleju i wtedy rzęsy mogą odpadać,
  • jeśli twoje rzęsy są bardzo słabe i łamliwe mogą wypadać ze sztucznymi, więc najpierw je pod kuruj, a potem ewentualnie wykonaj zabieg.
Pielęgnacja sztucznych rzęs na co dzień
Tu nie ma zbyt dużo ograniczeń. Można chodzić na basen itp. jedyną rzeczą, na którą trzeba uważać jest pocieranie oczu, i używanie tłustych kremów, które osłabiają klej.
(przy pomocy strony: http://www.wizazonline.pl/przedluzanie-rzes-metoda-11/  Dziękuję!)
Kiedy rzęsy są zdrowe - codzienna pielęgnacja
Żeby zapobiec wszystkim przykrym sytuacjom związanym z rzęsami (wypadanie, łamanie się) można stosować mniej wodoodpornych tuszy. Przy ich zmywaniu często wypada dużo rzęs. Można też stosować odżywki, o których pisałam już wcześniej.


Mam nadzieję, że notka będzie pomocna i że komentarze będą pozytywne. ;)
~Coffe

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x