Pytanie prosiłabym skierować do Charlotte, już wiele razy mi pomogła :)
Mój
problem dotyczy oczywiście chłopców, a ściślej mówiąc jednego. Już
kiedyś doradzałaś pewnej dziewczynie na ten temat, jednak ja siedzę w
tym dłużej i na prawdę nie wyobrażam sobie wyjścia z tej sytuacji
spotkaniem. Co ja będę ględzić- spodobał mi się chłopak i w celu
poznania jego charakteru po ponad dwuletnich próbach zwrócenia na siebie
Jego uwagi napisałam do Niego pod innym imieniem. Dziś za ten czyn
dałabym siebie potasakować i szczerze mówiąc rozważałam już takie
wyjście, jednak uznałam że jest ono równie głupie, jak pomysł z
podszywaniem...
Wracając
do chłopaka- o wyglądzie mnie numer 2 nie wie prawie nic, jednak dzięki
tym wielogodzinnym rozmowom o wszystkim i o niczym doskonale zna mój
własny charakter, moje własne upodobania i pasje. Traktuje mnie chyba
jak przyjaciółkę, jednak często flirtuje. Wie także, że istnieję ja
numer 1, ale cały czas nie wykazuje żadnego zainteresowania. Często
widzę go na osiedlu, jak jeździ na deskorolce, kiedy i on mnie widzi,
mówi mnie numer 2 wieczorem, że mnie numer 1 widział (wiem, pogmatwane),
ale nic więcej nie mówi.
Ja
jako ja jestem bardzo samotnym i nieśmiałym człowiekiem. Kogo nie
poznam, po jakimś czasie zaczyna mnie wkurzać i świadomie lub
nieświadomie, odtrącam go. W chwili obecnej (naprawdę) nie mam nikogo
bliższego niż On, mimo tego że jestem rozszczepiona na dwie osoby. Zdaję
sobie sprawę, jak wielkie świństwo mu zrobiłam i nigdy więcej bym się
do czegoś takiego nie posunęła. Jednak po takim czasie po prostu
wyznanie mu prawdy mnie przerasta. Nie wiem, co mam robić. Zniknąć? To
przecież takie tchórzowskie. Charlotte, liczę na Ciebie, poczekam na
odpowiedź ile będzie trzeba, ale proszę, pomóż mi. Nawet w komentarzu,
zważywszy na to, że pozornie podobny problem był.
~Tini
Droga Tini!
Pierwsza
sprawa, która mnie zaciekawiła, to fakt, w jaki sposób próbowałaś
zwrócić jego uwagę. Czy to były tylko niewinne i przelotne spojrzenia,
wtedy, gdy nie patrzył, czy może coś więcej? Bo jeśli tylko to, to były
małe szanse na pokazanie mu, że jesteś.
Najlepszym
trikiem, takim na początek, jest patrzenie chłopakowi w oczy, ale tylko
na chwilę i spuszczenie wzroku z delikatnie zawstydzonym wyrazem
twarzy. I tak po kilka razy. Uśmiechanie się przy tym. Chłopak, w końcu,
zaciekawiony, będzie chociaż zwracał uwagę, a może i podejść, żeby
dowiedzieć się czegoś o tajemniczej dziewczynie. To naprawdę pomaga,
mimo że nie wymaga niesamowitego wysiłku.
To taka chwilowa odskocznia, może się przydać Tobie (o czym piszę dalej) i innym dziewczynom. Teraz wracamy do Twojego problemu.
Przyszły mi do głowy takie rozwiązania.
Po
pierwsze-rozmowa i wyjaśnienie wszystkiego. Umówienie się jako nr 2 w
jakimś miejscu, następnie wyjaśnienie wszystkiego i być może
udowodnienie (może
nie uwierzyć…), że nr 1 i nr 2 to ta sama osoba. Jednak to wiąże się ze
sporym ryzykiem, bo nie jesteście, Ty jako nr 1, nawet zaprzyjaźnieni.
Możesz przekreślić swoje szanse na chociażby zwykłą znajomość, a
wiadomo, że chciałabyś czegoś więcej. Jednak mimo wszystko to
rozwiązanie przyszło mi jako pierwsze do głowy, jako to najwłaściwsze.
Ale, jak sama napisałaś, nie wyobrażasz sobie spotkania, rozmowy z nim o
tym wszystkim. I ja Cię rozumiem, bo wytłumaczenie czegoś takiego
‘nieznajomej’ osobie byłoby naprawdę trudne, poza tym samo to, że
przyszłaś Ty, jako nr 1, a nie nr 2, byłoby dziwne i nastawiałoby go
raczej źle w stosunku do Ciebie już na samym początku.
Drugie
rozwiązanie, to takie, żeby nr 2 zniknął. Zniknął całkowicie, rozpłynął
się w powietrzu, nic nie mówił, nie powiadamiał, że ma taki zamiar. I
żeby w tym czasie nr 1 wziął się ostro do roboty. Tak naprawdę dobrze,
no, w miarę dobrze, go znasz i wiesz mniej więcej, co mogłoby na niego
podziałać, jak zwrócić na siebie uwagę, może co powiedzieć. Możesz
spróbować tego, o czym pisałam na początku. I wiesz, wydaje mi się, że
on już zwrócił na Ciebie, jako na nr 1 , uwagę, bo sam pisze, że Cię
widział. Teraz trzeba tylko jeszcze mocniej przykuć jego uwagę,
zaciekawić sobą, sprowokować tak, żeby do Ciebie podszedł. Nie będę się
rozpisywała, co dokładnie mogłabyś zrobić, można tego poszukać w naszych
Kategoriach, Internecie lub samemu wymyślić. Ty już dużo o nim wiesz,
więc możesz sama przygotować sobie plan działania. Tak, a co później? No
więc gdy już będziesz się z nim dobrze znała, jako nr 1, możesz mu
delikatnie wytłumaczyć, kim był ten nr 2. Zaznaczyć przy tym koniecznie,
że to wszystko dlatego, że nie wiedziałaś, jak go poznać, jak zwrócić
na siebie jego uwagę, że zanim się zorientowałaś, było już za późno,
żeby wszystko odkręcić, itd. Powiedziałabyś całą prawdę, po prostu. Ale
to też wiąże się ze sporym ryzykiem. Nr 2 musiałby wtedy zniknąć, żeby
‘nie przeszkadzać’, myślę, że gdyby nr 2 istniał w czasie, gdy nr 1
działał, to temu chłopakowi o wiele trudniej byłoby Ci wybaczyć. I
właśnie tu istnieje to ryzyko. Bo jeśli nr 2 zniknie, a nr 1 nie uda się
lub będzie się bał, to ciężko by mogło być, straciłabyś wtedy z nim
kontakt. Zawsze mogłabyś powrócić, jako ten nr 2, ale nie wiem, czy to
by było to samo. Wydaje mi się, że w przypadku tego rozwiązania łatwiej
będzie mu to wszystko zrozumieć. A, i zachowuj się, rzecz jasna, tak,
jak prawdziwa Ty, nikogo nie udawaj, przecież polubił Cię taką, jaka
naprawdę jesteś :)
Można
też tak, czego jednak nie polecam, żeby nr 2 zniknął, nr 1 zaprzyjaźnił
się (co najmniej:) z tym chłopakiem i nic nie mówił o nr 2. Ale to
wydaje mi się nieuczciwe, poza tym, gdyby wszystko poszło dobrze, to
kiedyś by to wyszło, że był ten nr 2. Podaję to jednak, bo to Ty masz
wybrać, co zrobić, a ja tylko mogę doradzić:)
Życzę powodzenia,
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz