czwartek, 12 stycznia 2012

Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?


może Ty mi to wytłumaczysz. przyjaźnimy się od 7 lat, w wakacje doszło między nami.. szkoda gadać, byliśmy zdecydowanie za blisko, i zrobiliśmy coś, czego zdecydowanie nie robią przyjaciele. wyszło to z mojej inicjatywy,ale to on pierwszy zaczął dawać aluzje.. potem pogadaliśmy, i przez pół roku znowu było jak dawniej. spędziliśmy parę dni w okolicach sylwestra. tym razem to on wyszedł z inicjatywą i powtórzyliśmy to, co stało się w wakacje.. dwa razy pod rząd. trzeciego dnia mój przyjaciel oznajmił mi, że już dosyć. mimo to wieczorem gdy szłam do pokoju, złapał mnie od tyłu z tym swoim zawadiackim 'ty cholero jedna' i... no właśnie, znowu. 
po czym następnego dnia dowiedziałam się, że już dosyć. co więcej, stał się strasznie oziębły. 
dodam, że przed tymi kilkoma dniami, traktował mnie jak najbliższą osobą, mówił mi o każdym problemie.. łącznie z tym, że od 1,5 roku kocha się w pewnej dziewczynie. 
o co tu chodzi? czy możliwe, że jemu zaliczy tylko na fizycznej bliskości?
ja, lat 18. on, lat 19.
~gośka
  
Droga Gosiu!
Przyjaźń damsko-męska jest jak bujanie się nad przepaścią. Nigdy nie wiadomo, czy nagle jedna strona nie poczuje czegoś do drugiej. Szczególnie po siedmiu latach.
Gdyby przypływ namiętności zdarzył się raz, a potem do końca wszystko toczyłoby się po staremu, można by to uznać za chwilę słabości. Jednak to, że incydent zdarzył się ponownie (wnioskuję, że twój przyjaciel nie był pijany), oznacza, że on także pożąda Twojego ciała. Nie zrozum mnie źle - fakt, że możecie ze sobą o wszystkim pogadać świadczy, że także pożąda Twojego umysłu. Niemożliwe wiec jest, żeby on chciał tylko Cię wykorzystać.
Teraz kwestia, której nie do końca rozumiem. A mianowicie to, dlaczego on nagle stał się w stosunku do Ciebie tak oziębły. Najprawdopodobniej wstydzi się tego, co zaszło między Wami. Nie chce, żeby przez głupią chwilę namiętności rozpadła się Wasza przyjaźń. Widocznie Twoja cielesność jest dla niego jak narkotyk. Wie on, że to, co robi, jest złe, ale jednocześnie nie może się oprzeć.
Co możesz zrobić?
Jeśli chcesz być przyjaciółką - stawiać opór. Gdy następnym razem coś takiego się zdarzy, odmów i powiedz mu, że jeśli on ma potem być dla Ciebie oschły, to ty wolisz nie podejmować ryzyka.
Jednak, w sumie, to skoro jesteście najlepszymi przyjaciółmi i czujecie do siebie fizyczny pociąg, to dlaczego by nie być parą? Byłoby to dla Was najlepsze. Oszczędziłoby Wam nieprzyjemności związanych z tym, że przecież "przyjaciele tak nie robią". Wasz związek miałby solidne, siedmioletnie fundamenty i moglibyście stać się parą idealną, której wszyscy zazdrościliby dopasowania.
Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie :)
Dan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz