wtorek, 31 stycznia 2012

Ja czy moja koleżanka – kogo on woli?

hej, czytam dosc czesto waszego bloga, ale jeszcze nigdy nic nie napisałam. Teraz mam naprawde duzy problem. Otóz dotyczy chłopaków. No wiec moj brat ma kumpla(najlepszego), z którym dosc czesto sie widze, jezdzimy razem do szkoły i wgl. I on mi sie podoba. I moje kolezanki o tym wiedza i nawet namawiały mnie zebym zaprosiła go na impreze. Ale gdy w koncu chciałam to zrobic okazało sie ze inna juz go zaprosiła. No coz. Na imprezie on ciagle z nia tanczył, a raczej ona ciagle go wyciagała, nie dawała mu spokoju i meczyła go. Troche juz wtedy wypił i podszedł do mnie i do mojej kolezanki Kasi i powiedział zebysmy wyrwały go do tanca. I wtedy przyszła ta dziewczyna, z która przyszedł na impreze i wyciagneła go do tanca. Kasia namawiała mnie zebym poszła i z nim zatanczyła. No wiec poszła i tanczyłam z nim. I on wtedy juz był pijany troche i powiedział(jesli dobrze zrozumiałam) ze dobrze ze to ja przyszłam z nim tanczyc. Łacznie tanczyłam z nim 2 razy, bo wczesniej to on mnie wyciagnał. Tylko ze potem on tanczył z moja kolezanka Kasia i tez 2 razy. I ona mi powiedziała ze jak z nia tanczył to powiedział ze wolałby przyjsc ze mna na impreze. Tylko ze on potem jak skonczył z nia(kasia) tanczyc powiedział jej ze jest boska i dał jej buziaka w policzek. I ja teraz nie wiem co o tym myslec, czy zalezy mu na mnie czy na Kasi? Poza tym jak ja tanczyłam z innym przytulanca i on tanczył z ta dziewczyna, z ktora przyszedł to zaczepiał Kasie a nie mnie.

~Magdeczka


Kochana!
Po pierwsze trzeba wziąć pod uwagę, że on nie był w pełni świadomy wszystkiego, co robi, bo był pijany. Może i nie upił się do nieprzytomności, ale na pewno nie miał w pełni właściwego osądu sytuacji. To znacznie wszystko utrudnia, ale może uda się coś z tego wywnioskować.

Wydaje mi się, że ten chłopak, jeśli już, to interesuje się Wami obiema naraz. Interesuje, a nie mu zależy. Komplementy i oznaki zainteresowania były rozłożone mniej więcej po równo. Mówię mniej więcej, bo chyba nie ma sensu robić dokładnego rozliczenia zwłaszcza, że on był w takim stanie, w jakim był.
I tak naprawdę, to wydaje mi się, że nie należy brać tej imprezy tak bardzo na poważnie, tylko zacząć go obserwować, kiedy będzie trzeźwy. Zwróć uwagę, która z Was bardziej go interesuje. Może trzeźwy jest bardzo nieśmiały i pijąc chciał pokazać się z całkiem innej strony? Nie wiem. W każdym razie, jeśli on Ci się podoba, to działaj zawsze, nie tylko na imprezach. Postaraj się go sobą zainteresować, jeśli dotąd Ci się to nie udało. Rzecz jasna na początku obgadaj wszystko z Kasią, jeśli ona się nim nie interesuje i nie zależy jej na bliższej znajomości z nim, to okej, droga wolna. Ale jak ona również się nim interesuje, to radziłabym odpuścić, chyba że dogadacie się jakoś z Kasią. Może być też jeszcze sytuacja, kiedy on będzie się bardziej interesował Twoją koleżanką, niż Tobą, ale tego dowiesz się ze swoich obserwacji. Gdyby tak jednak było, to będziesz musiała zadecydować, jak działać. Aha, zwróć też uwagę na tą dziewczynę, z którą on przyszedł, czy przypadkiem nie są parą. Jeśli są, to radziłabym nie zawracać sobie nim głowy.

Piszesz, że to kumpel Twojego brata – wykorzystaj to koniecznie! Jak przyjdzie do niego, to będzie również na Twoim terytorium i będzie Ci o niebo łatwiej go lepiej poznać. Jak brat gdzieś pójdzie, to przysiądź się na chwilę, oczywiście, jeśli będzie to wyglądało na ‘przypadek’ i zacznij z nim rozmawiać o wszystkim i o niczym, co Ci tylko ślina na język przyniesie. To wszystko, jeśli już z nim nie gadasz, a powinnaś, skoro Ci się podoba. Brat na pewno wie o nim coś więcej, skoro są takimi dobrymi kumplami, wypytaj go delikatnie, a jeśli masz z nim dobry kontakt, to poproś o wypytanie, kto mu się podoba, czy Ty, czy może jednak Kasia. No i czy on sam jest wolny. Poza tym jeździcie razem do szkoły. Jakoś nie wierzę, że nie rozmawiacie ze sobą;) Musisz wykorzystywać każdą dobrą okazję, żeby się do niego zbliżyć. Nawet nie wiesz, ile dziewczyn chciałoby się znaleźć w takiej sytuacji, jak Ty;)

Powodzenia,
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz