Od kilku miesięcy podoba mi się pewien chłopak, jest rok starszy ode mnie (ja mam 17 lat). Kiedyś mieliśmy razem zajęcia na pływalni, ale byliśmy w dwóch różnych grupach, a ja w dodatku teraz już tam nie pływam. Nigdy nie sobą nie rozmawialiśmy, ale znamy się z widzenia. Chodzimy do jednej szkoły. Jakiś czas temu zauważyłam, że ten chłopak spogląda na mnie, gdy tylko się mijamy lub stoimy na korytarzu. Chciałabym zagadać, ale nie mam zielonego pojęcia, jak to zrobić. Problem w tym, że jestem bardzo nieśmiała, on chyba trochę też. Często widzę go z kolegami, a głupio mi tak do niego podejść, jak będzie stał w jakiejś większej grupce. Z początku byłam wobec niego obojętna i udawałam, że go nie widzę, bo byłam zbyt nieśmiała, żeby się chociaż uśmiechnąć, ale teraz zauważyłam, że to on sobie trochę odpuścił. Teraz wiem, że bardzo głupio się zachowywałam i żałuję tego, ale nie wiem, jak to naprawić. Czy z jego zachowania wynika, że zaczął sobie po prostu dawać ze mną spokój? Jak do niego zagadać? Kilka osób radziło mi, żeby napisać do niego na facebooku, ale nie uważam, żeby uciekanie się w internet było dobrym pomysłem, szczególnie, że widzimy się prawie codziennie...
~Ellie
~Ellie
Droga Ellie!
Każdy czasem myśli sobie "Gdybym nie był(a) nieśmiały/nieśmiała to moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej.
Nieśmiałość jest wielką przeszkodą, jeśli chodzi o zagadanie, ale można ją pokonać. ;)
Rzeczywiście podchodzenie do faceta, który jest otoczony kumplami nie jest dobrym pomysłem. Najprostszym wyjściem z sytuacji jest zagadanie, gdy będziecie sami. (Będzie to o tyle łatwe, że wiesz, że jemu też wpadłaś w oko ;) )
Jeśli zdobędziesz się na odwagę (mówię Ci, nie ma się czego bać, jeśli jest inteligentny, to z pewnością Cię nie wyśmieje) możesz wziąć go na szczerość. To znaczy znaleźć go, gdy będzie sam i wypalić: "Zauważyłam, że od pewnego czasu się za mną oglądasz. Masz jakąś sprawę?" Wiesz, tylko musisz to zrobić, gdy będziecie sami (na przykład złapiesz go, jak będzie wracał ze szkoły). Ta metoda jest trudna, ale wbrew pozorom bardzo dobra. Oszczędza kłopotów i zbędnych podchodów.
Jeśli jednak nie masz odwagi, najlepszym pomysłem byłoby "przypadkowe" spotkanie się na imprezie (może to być także każda inna okazja dająca Wam okazję do pogadania) i zaczęcie od rozmowy grupowej. Gdy on coś powie, odpowiedz - nikt nie uzna za dziwne gadania z "obcą" osobą. A i będziesz otoczona innymi ludźmi, którzy cały czas biorą udział w rozmowie. Z czasem, gdy już się ośmielisz, możesz pogadać z nim sam na sam.
Najłatwiej znaleźć znajomość jest właśnie przez przypadek (czyli właśnie na jakimś spotkaniu/imprezie).
Powinnaś znać też jego zainteresowania - jakie przedmioty lubi, co go interesuje i szukaj czegoś, co Was łączy. Gdy już to znajdziesz, rozmowa potoczy się sama.
Ważne: Gdy już czujesz, że nie ma o czym rozmawiać, skończ rozmowę. Nie ma sensu brnąć w niezręcznej ciszy i szukać wymuszonych tematów do rozmowy. Łatwo wtedy zrazić do siebie drugą osobę i zniechęcić ją do dalszej znajomości.
Pamiętaj - jeśli chcesz dostać nagrodę (w tym przypadku jego zainteresowanie), musisz najpierw trochę popracować (czyli po prostu wykonać pierwszy krok). Możesz także poprosić przyjaciółkę/kumpla, żeby Ci pomógł(a) w Twoim problemie. On(a) pewnie lepiej zna sytuację niż ja i będzie wstanie pomóc Ci bezpośrednio. Zwróć się do osoby do której masz dość duże zaufanie.
Jeśli nadal masz jakieś wątpliwości, czy pytania, możesz skontaktować się ze mną prywatnie. Kontakt ze mną znajdziesz w zakładce "Indywidualny kontakt z załogą" po prawej stronie bloga.
Pozdrawiam i życzę śmiałości :)
Dan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz