sobota, 14 stycznia 2012

Życie po gwałcie


Witaj. Mam 20 lat i nie wiem jak sobie poradzić z jednym problemem... 3 lata temu byłam molestowana przez nauczyciela z niemieckiego od korepetycji. Nie chciałam tam chodzić, ale matka za każdym razem mówiła mi, że nie po to płaci pieniądze, żebym nie zdała, że zadzwoni czy byłam... Nie obchodziło ją to, że mówiłam, że nie pójdę, że nie chcę... I za każdym razem on się na mnie kładł, dotykał, całował... Któregoś razu powiedziałam sobie, że jeśli nie zdam to trudno, ale już więcej się nie dam. Wtedy on powiedział mi: "to ma być nasza tajemnica, jeśli Ty mnie skrzywdzisz, ja Ciebie bardziej." Nie umiałam tego znieść... Zaczęłam brać garściami acodin, palić zioło, chlać litrami alkohol, żeby przestać to czuć, żeby nie czuć się szmatą, żeby nie pamiętać... Przez rok zasypiałam nad ranem, bo bałam się zasnąć. Ostatnio znów mi się śni... Matka dowiedziała się po ponad roku, kiedy byłam totalnie naćpana 40 acodinami. I nie zrobiła nic. Od tamtej pory nie zapytała się mnie o to, nigdy nie zapytała co czuję, jak się czuję... Nie zapytała dlaczego robię te wszystkie rzeczy. Chciałam jej powiedzieć dużo wcześniej... Ale za każdym razem sugerowała, że to ja chciałam tam chodzić.. Nie uwierzyła mi, stwierdziła, że zmyślam. Teraz znów nie potrafię spać w nocy... Byłam raz powiedzieć ludziom, że on jest zboczony, żeby chociaż ich uchronić przed błędem, który popełniłam. Niestety stwierdzili, że zmyślam, wyśmiali mnie! Na własne oczy widziałam jak do niego wchodzą do mieszkania... Chciałabym go jakoś ukarać. Cholernie mnie boli, że może dalej krzywdzić... I naprawdę już nie wiem co robić. Czuję się szmatą... 

~Julia



Kochana Julko!

Okropnie współczuję Ci tego, co przeżyłaś. Wyobrażam sobie, że to musiał być dla Ciebie koszmar. W końcu zmuszanie kogoś do czynności seksualnych, a nawet jakiekolwiek dotykanie w wiadomym sensie innej osoby wbrew jej woli, nie jest tylko naruszeniem czyjejś intymności, ale również podlega karze pozbawienia wolności.

Jesteś pełnoletnia, a zatem masz większe możliwości niż trzy lata temu. Możesz zgłosić to, że Twój korepetytor gwałcił Cię i groził, że jeśli komukolwiek o tym powiesz, zrobi Ci coś złego. To nie może ujść mu bezkarnie, a zwłaszcza, jeśli chcesz uchronić przed nim inne dziewczyny! Najlepiej byłoby, gdybyś miała jakiekolwiek dowody na winę tego faceta, ale sądzę, że nie nagrywałaś tych spotkań. Może mężczyzna miał na ciele jakieś znaki szczególne, które mogła widzieć jedynie osoba z nim współżyjąca? Poszukaj innych dziewczyn, które chodziły do niego na lekcje. Może okaże się, że też były tak wykorzystywane? Sądzę, że nie jesteś jego jedyną ofiarą. Niestety, zgłoszenie takiego przestępstwa wiąże się również z wieloma nieprzyjemnościami...

Decyzję o tym, że jako ofiara zgłosisz gwałt i staniesz przed sądem jako oskarżyciel, musisz podając sama. Przed całą procedurą sądową powinnaś być poinformowana o tym, jak wygląda proces. Niestety, wiąże się to z odtworzeniem gwałtu, gdyż na sali sądowej będziesz musiała zrelacjonować szczegółowo okoliczności, w których doszło do przestępstwa. Podczas składania zeznań możesz być atakowana przez adwokata sprawcy. Będzie się starał udowodnić, że sama tego chciałaś, że prowokowałaś. Niemniej jednak, proces może przyczynić się do szybszego powrotu do równowagi zdrowotnej i emocjonalnej. Jeśli będziesz otoczona osobami mądrymi, życzliwymi i wspierającymi, możesz z tego wszystkiego wyjść obronną ręką.

Dlatego proponuję Ci przed zgłoszeniem tego incydentuskontaktować się z psychologiem. Jest to osoba, która na pewno Cię wysłucha, pomoże i doradzi. Przygotuje Cię do przykrych procedur i ponownego spotkania z gwałcicielem. Na pewno na miejscu zapewni Ci lepsze wsparcie, no i nie uzna tak jak Twoja matka, że zmyślasz.

Trzeba sobie uświadomić, że nie jesteś w żaden sposób odpowiedzialna za gwałt. Nawet gdybyś szła wydekoltowana i w kusej spódnicy. Ponadto, nie czerpiesz z tego korzyści oraz nie dałaś przyzwolenia na odbycie stosunku z nauczycielem. Należy też sobie uzmysłowić, że tego typu sytuacjom nie da się zapobiec. Gwałty zdarzają się o każdej godzinie dnia i nocy, a nie jest Twoją winą to, że trafiłaś akurat na tego faceta. Dlatego nie czuj się odpowiedzialna, za coś na co nie miałaś wpływu. To nie Ty powinnaś się wstydzić, ale Twój nauczyciel! Dlatego nie ma sensu pić i palić, ani brać acodin! To nie sprawi, że zapomnisz, a jak już, to na krótko. Nie wiadomo, czy to kiedyś wymaże się z Twojej pamięci, ale jak już, to nie w ten sposób!

Co do Twojej mamy... To przykre, kiedy jedna z najbliższych Ci osób nie wierzy w tak ważnej sprawie. Z jedynej strony, może ona nie zdawać sobie z tego sprawy, ludzie naoglądają się teraz programów w telewizji, gdzie głupie dziewuchy wszystko wymyślają. Ona powinna Ci ufać. Może w głębi duszy Ci wierzy, ale z drugiej strony mogłaby czuć się winna tego, co zrobiła. Dlatego też mówi, że chciałaś tam chodzić, chociaż sama Cię przymuszała. Porozmawiaj może z nią o tym wszystkim jeszcze raz, opowiedz jej ze szczegółami. W końcu po co miałabyś ją oszukiwać?

Zawsze możesz również zadzwonić pod bezpłatny telefon zaufania, jednak jest on dla osób do 18 lat: 116111. Dla Ciebie będzie odpowiedniejszy 116123 - poradnia dla dorosłych. Do nich też możesz zwrócić się w problemem, każdego dnia dyżuruje ktoś inny - jednego prawnik, drugiego psycholog, jeszcze innego seksuolog. Tam też możesz poszukać pomocy.

Pamiętaj, nie jesteś szmatą! Nie powinnaś tak myśleć o sobie i obwiniać siebie o to zajście. Dąż do wyznaczonego sobie celu - nie pozwól by ten facet zrobił krzywdę innym dziewczynom! Mam nadzieję, że sobie poradzisz i znajdziesz wsparcie. Jeśli będziesz chciała pogadać, zawsze możesz napisać, nawet do mnie. 

Trzymaj się, pozdrawiam! :)
Siedmiokropka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz