Moim
problemem jest chłopak, w którym zauroczyłam się w 4 klasie i ta moja
dziecinna miłość ciągnęła się do klasy I gimnazjum, kiedy on właśnie
kończył III. Nigdy nie ukrywał do mnie niechęci, co z bratem lubili
okazywać poprzez gnębienie mnie, przezywanie, mieszanie z błotem podczas
przerw oraz niemiłych telefonów. Ucichło, gdy poszedł do liceum. Teraz
jestem w III gimnazjum. Byłam pewna, że o nim zapomniałam i że
wyleczyłam się z tego durnego uczucia, kiedy pod koniec września napisał
do mnie. Teraz co kilka dni wymieniamy smsy. Parę razy wyznał, że mu
się podobam i nie może doczekać się ze mną spotkania. Jest sympatyczny,
jednakże ciągle boję się, że te miłe słówka to tylko pic na wodę, bo
zapomniał jak to jest zatruwać komuś życie. Tli się we mnie płomyk
nadziei, że jednak się mylę i popadam w paranoję, ale nie potrafię
pozbyć się wrażenia, że mnie skrzywdzi, kiedy się zobaczymy. Co robić?
Powiedzieć, by się odczepił za w czasu, czy jednak mu zaufać?
~Kyoko
Kyoko!
Rozumiem, że straciłaś
do niego zaufanie. Może ja na samym początku powiem, że na Twoim
miejscu mimo wszystko starałabym się zapomnieć, zbyt ciężko byłoby mi to
wszystko przebaczyć, przełknąć i traktować tego człowieka zupełnie
inaczej. Ale skoro Ty chcesz czegoś innego, to postaram się coś Ci
doradzić.
Istnieje możliwość, że kiedy był wobec Ciebie taki, co najmniej, niemiły, to próbował za wszelką ceną zwrócić na siebie Twoją uwagę. Dziwny to sposób, przyznaj, ale chłopak potrafi posunąć się do naprawdę dziwacznych rzeczy, żeby tylko dziewczyna go zauważyła.
I jak wtedy widział, że zwróciłaś na niego uwagę, ale niekoniecznie
mógł to wszystko jakoś pociągnąć do przodu, to dał sobie spokój. Teraz
dopiero dojrzał i postanowił w jakiś inny, bardziej cywilizowany sposób okazać Ci swoje zainteresowanie.
Nie radzę zwykle takich rzeczy, ale wydaje mi się, że on musi Cię docenić.
I co powinnaś zrobić, żeby tak się stało? Udawać niedostępną. Mam tu na
myśli, żeby nie zgadzać się na ustalony przez niego termin spotkania,
miejsce, może żeby to wszystko przełożyć. Nie odpisuj od razu na smsy, a
jeśli do tej pory on dostawał od Ciebie odpowiedź w ciągu minuty, to
stopniowo wydłużaj ten czas. Nie rób tego ciągle i bardzo dobitnie, ale
czasem. Żeby docenił. Ale, od razu ostrzegam, nie wódź go za nos! Zgódź się na spotkanie po jakimś czasie, ale nie bądź na nim długo, od razu powiedz o tym chłopakowi i bądź konsekwentna.
Co do samego spotkania, to jest to najlepsza forma sprawdzenia,
o co chodzi temu chłopakowi. Czy nadal się z Tobą bawi, czy jednak ma
jakieś poważniejsze zamiary. Sama to wyczujesz. Miej w każdym razie oczy
i uszy szeroko otwarte, a dostrzeżesz prawdę :)
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz