Witajcie.
Mam problem z moją mamą. Właściwie to nie wiem, czy problem tkwi we mnie czy w niej. Mama ma idealne wyobrażenie o tym jaka powinna być jej cóka: same 6 z matematyki, długie kręcone włosy, chuda, z milionem przyjaciół i z chłopakiem. Ja mam same 4 z matmy, 6 i 5 z polskiego, średniej długości proste włosy, troche przy kości, z małą grupką sprawdzonych przyjaciół, bez chłopaka. Do tej pory jej odmienne zdanie o mnie mi nie przeszkadzało, ale od pewnego czasu czuję się jak w więzieniu. Jest strasznie wścipska, wypytuje się o wszysto, o to z kim się i o co pokłóciłam, co robiłam na dworze, kto co mówił. Kiedy gdzieś wychodzę dzwoni mi w przeciągu 3h ok. 2 razy, nie wiadomo po co, chociaż wcześniej jej mówiłam, żeby nie dzwoniła. Nie robię jej jakiś wybryków, że nie wracam do domu o tej godzinie, o której muszę, nie palę, nie pije, nie wagaruje. Ona chce znać wszystkie moje tajemnice, ingeruje w mój styl ubierania się. Kiedy dostane 5 z matmy, to się pyta dlaczego nie dostałam 6. Kiedy dostane 6 z polskiego ma to gdzieś. Kiedy ubiorę się jak mnie się podoba mówi, że wyglądam ochydnie. Mówi, że jestem okropnie gruba, chciaż nie mam ani grama nadwagi. Gdy dostałam się na wymianę międzynarodową z 70 osób, którą się o nią starało, powiedziała tylko, że znowu musi wydać jej pieniądze. Cokolwiek nie zrobię, robie to źle. Staram się sprostać jej wymaganią, ale to jest przecież moje życie. Ona nie robi nic, żeby mnie zaakceptować. Przez to popadłam w kompleksy. Nigdy nie jest zadowolona ani ze mnie, ani z życia. Nie wiem co mam już zrobić. Pomóżcie.
~Karolina
Kochana Karolino!
Nikt z nas nie jest idealny, ani ja, ani Ty, ani Twoi rodzice. Na pierwszy rzut oka wina jest po ich stronie, ale myślę, że ta sytuacja nie jest tak oczywista, jak się wydaje.
Coś musi stanowić powód takiego ich zachowania, ich wyrzutów w stosunku do ciebie. Może kiedyś, świadomie lub nie, zawiodłaś ich nadzieje, zraniłaś ich lub sprawiłaś przykrość w jakikolwiek inny sposób? Pewnie nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Ale napewno jest Coś, co jest źródłem takiego zachowania Twoich rodziców. Zastanów sie dobrze nad sobą i nad Waszymi relacjami, krytycznie nie tylko w stosunku do rodziców, ale i do siebie. Jeśli znajdziesz jakiś powód to brawa dla ciebie. Teraz wystarczy postarać się poprawić w tym punkcie i dać odczuć rodzicom, że zmieniłaś się pod danym względem.
Jeśli nic ci nie przychodzi do głowy, trudno. Wtedy powinnaś postarać się zaakceptować to, że Twoi rodzice są tacy a nie inni. Jedni są wymagający, drudzy oschli, a jeszcze inni ciekawscy. Tak już bywa, nie należy próbować ich zmieniać, a raczej nauczyć się dostrzegać ich zalety. Pewne zachowania po prostu ignorować.
Kompleksy? One nie mają sensu. Musisz uwierzyć w to, że najlepsza Ty, to prawdziwa Ty i zaakceptować siebie. Jeśli Ty w siebie uwierzysz, inni też to zrobią ;)
Uściski,
Kwaskowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz