Mój problem może się wydać nieco dziwny, ale... przejdźmy do sedna. Mam
16 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Nie należę do piękności, ale nie
jestem brzydka - raczej przeciętna. Było paru, którzy próbowali mnie
"poderwać" czy chcieli ze mną chodzić, ale nie odwzajemniałam żadnego z
tych "uczuć". Sądzę, że problem poniekąd leży w... książkach. Uwielbiam
je. Niektórzy mówią, że muzyka to całe ich życie, moim życiem są właśnie
książki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wzdycham do
fikcyjnych postaci, a moje prawdziwe życie uczuciowe praktycznie nie
istnieje. Chłopcy w książkach są tacy dojrzali, inni, niepowtarzalni i
zaskakujący, a moi rówieśnicy których spotykam w szkole czy na ulicy są
prości, głupiutcy i zdecydowanie nieciekawi. Nie chodzi tu już nawet o
wygląd, ale o charakter, usposobienie. Boję się, że do końca życia będę
sama albo zwiążę się z kimś tak naprawdę go nie kochając, bo nie
potrafię znaleźć kogoś takiego, jakbym chciała. Nie bawią mnie
facebookowe wyznania miłości, pisanie smsów na lekcjach i trzymanie się
za rączkę. Potrzebuję czegoś innego, ale póki co odnajduję to tylko na
papierze. Jest dla mnie jakaś szansa...?
~Pau.
Droga Pau!
Twój problem, może na pierwszy rzut oka, jest dziwacznie niespotykany. Mylisz się - Twój przypadek dotyka wiele nastolatek. Nie wierzysz? Sama przez to przechodziłam!
Był to dobry kawałek czasu temu. Czytając książki, bądź oglądając kreskówki, fantazjowałam właśnie o bohaterach w nich występujących. Postacie z nich były moimi ideałami - rysy twarzy, czysta cera, czarne, bujne włosy, odwaga.. W końcu się z tego wyleczyłam. Czas na Ciebie! ;)
Po pierwsze, nie możesz oczekiwać spotkania ideału. TAKI NIE ISTNIEJE. Każdy ma swoje wady i zalety, ty również. Więc spodziewasz się rzeczy nieosiągalnych? Pomyśl, dlaczego postacie z książek są takie wspaniałe, odważne, interesujące? Są kreowane przez pisarzy, a więc umysł ludzki. Bohaterowie książek (nieopartych na faktach) nie istnieją naprawdę. To wymysł ludzi, jak i Twojej wyobraźni. Marzenia o partnerze idealnym są fajne i przyjemne, ale nie próbuj przenosić ich na rzeczywistość. Nie spotkasz nikogo takiego, jedynie kogoś bardzo podobnego. Wady da się zaakceptować. Zakochując się - nic nie będzie Ci w nim przeszkadzać!
Nie rezygnuj z czytania książek. Jeśli to Twoje hobby - czytaj ile chcesz! Ale myślę, że powinnaś zmienić do nich nastawienie. Spójrz z realistycznej i logicznie nadającej się do wytłumaczenia strony - czy po przeczytaniu książki sensownie jest dalej rozmyślać nad bohaterami? No okej, można domyślać się kontynuacji. Aczkolwiek uwierz, iż gdy spotkałabyś chłopaka Twojego gustu, natychmiast zmieniłabyś swój tok myślenia!
Secundo - pomyśl nad faktem, że sobie wmawiasz, iż chłopcy Twojego otoczenia są głupi i na Ciebie niezasługujący. Może tak jest? Może tylko sobie wmawiasz? A może to wymówka, może boisz się do któregoś wystartować? Najgorzej jest się przyznać do własnego błędu. Ludzie uczą się na nich. Jeśli chodzisz do gimnazjum, nie oczekuj dojrzałych chłopaków. W liceum spotka Cię co prawda większe pole manewru, ale to nie znaczy, że już teraz nie możesz spróbować. Skoro mówisz, że już jacyś chłopcy do Ciebie startowali - masz szczęście! Grunt, to nie zrażać do siebie nikogo! Nawet chłopaków, którzy Ci się zupełnie nie podobają. Życie masz jedno, ty decydujesz, jak i gdzie je spędzisz. Korzystaj z niego - nie możesz zatracić się w książkach! Życie wokół nich się nie kręci.
Ustal, ile książek będziesz czytać. Przykładowo - jedna na tydzień. Trzymaj się swojego terminarza! Jeśli jedna, to jedna. Skończysz ją - weź się za inne zajęcia. Ucz się, słuchaj muzyki, chodź na zakupy, spotykaj ze znajomymi. Kto wie, może przekonasz się do jakiegoś Twojego kolegi? Jeśli ktoś proponuje Ci jakieś wyjście z ekipą - nie rezygnuj, spróbuj! Musisz uwierzyć w to, że będzie super.
Jeśli jakiś chłopak zaczyna z Tobą rozmowę, odwzajemnij zainteresowanie. Oprócz partnera, dobrze mieć znajomych wśród płci męskiej! Przypatrz się chłopakom, których znasz - może nie są tacy źli? Cechuje ich poczucie humoru, a może niesłychana inteligencja? Zwracaj uwagę na ich zalety, jeśli dobrze się na nich skupisz - przesłonią Ci ich wady.
Twoje ostatnie słowa dobrze o Tobie świadczą. Dojrzałaś do związku, to świetnie! Czas posłuchać rad ludzi z zewnątrz i zmienić podejście do życia.
Pozdrawiam serdecznie, życzę powodzenia!
Tincia
~Pau.
Droga Pau!
Twój problem, może na pierwszy rzut oka, jest dziwacznie niespotykany. Mylisz się - Twój przypadek dotyka wiele nastolatek. Nie wierzysz? Sama przez to przechodziłam!
Był to dobry kawałek czasu temu. Czytając książki, bądź oglądając kreskówki, fantazjowałam właśnie o bohaterach w nich występujących. Postacie z nich były moimi ideałami - rysy twarzy, czysta cera, czarne, bujne włosy, odwaga.. W końcu się z tego wyleczyłam. Czas na Ciebie! ;)
Po pierwsze, nie możesz oczekiwać spotkania ideału. TAKI NIE ISTNIEJE. Każdy ma swoje wady i zalety, ty również. Więc spodziewasz się rzeczy nieosiągalnych? Pomyśl, dlaczego postacie z książek są takie wspaniałe, odważne, interesujące? Są kreowane przez pisarzy, a więc umysł ludzki. Bohaterowie książek (nieopartych na faktach) nie istnieją naprawdę. To wymysł ludzi, jak i Twojej wyobraźni. Marzenia o partnerze idealnym są fajne i przyjemne, ale nie próbuj przenosić ich na rzeczywistość. Nie spotkasz nikogo takiego, jedynie kogoś bardzo podobnego. Wady da się zaakceptować. Zakochując się - nic nie będzie Ci w nim przeszkadzać!
Nie rezygnuj z czytania książek. Jeśli to Twoje hobby - czytaj ile chcesz! Ale myślę, że powinnaś zmienić do nich nastawienie. Spójrz z realistycznej i logicznie nadającej się do wytłumaczenia strony - czy po przeczytaniu książki sensownie jest dalej rozmyślać nad bohaterami? No okej, można domyślać się kontynuacji. Aczkolwiek uwierz, iż gdy spotkałabyś chłopaka Twojego gustu, natychmiast zmieniłabyś swój tok myślenia!
Secundo - pomyśl nad faktem, że sobie wmawiasz, iż chłopcy Twojego otoczenia są głupi i na Ciebie niezasługujący. Może tak jest? Może tylko sobie wmawiasz? A może to wymówka, może boisz się do któregoś wystartować? Najgorzej jest się przyznać do własnego błędu. Ludzie uczą się na nich. Jeśli chodzisz do gimnazjum, nie oczekuj dojrzałych chłopaków. W liceum spotka Cię co prawda większe pole manewru, ale to nie znaczy, że już teraz nie możesz spróbować. Skoro mówisz, że już jacyś chłopcy do Ciebie startowali - masz szczęście! Grunt, to nie zrażać do siebie nikogo! Nawet chłopaków, którzy Ci się zupełnie nie podobają. Życie masz jedno, ty decydujesz, jak i gdzie je spędzisz. Korzystaj z niego - nie możesz zatracić się w książkach! Życie wokół nich się nie kręci.
Ustal, ile książek będziesz czytać. Przykładowo - jedna na tydzień. Trzymaj się swojego terminarza! Jeśli jedna, to jedna. Skończysz ją - weź się za inne zajęcia. Ucz się, słuchaj muzyki, chodź na zakupy, spotykaj ze znajomymi. Kto wie, może przekonasz się do jakiegoś Twojego kolegi? Jeśli ktoś proponuje Ci jakieś wyjście z ekipą - nie rezygnuj, spróbuj! Musisz uwierzyć w to, że będzie super.
Jeśli jakiś chłopak zaczyna z Tobą rozmowę, odwzajemnij zainteresowanie. Oprócz partnera, dobrze mieć znajomych wśród płci męskiej! Przypatrz się chłopakom, których znasz - może nie są tacy źli? Cechuje ich poczucie humoru, a może niesłychana inteligencja? Zwracaj uwagę na ich zalety, jeśli dobrze się na nich skupisz - przesłonią Ci ich wady.
Twoje ostatnie słowa dobrze o Tobie świadczą. Dojrzałaś do związku, to świetnie! Czas posłuchać rad ludzi z zewnątrz i zmienić podejście do życia.
Pozdrawiam serdecznie, życzę powodzenia!
Tincia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz