środa, 9 maja 2012

Jak zasugerować, żeby mnie spytał o chodzenie?

Kochana Załogo NBS! Mam problem związany z płcią przeciwną. Od pół roku spotykam się z Kacprem(rok starszy). Z początku miał on dziewczynę, więc z jego strony te spotkania były czysto przyjacielskie. Mnie on się podobał od początku. Jego dziewczyna była zazdrosna o naszą relację, zaczęło się coraz bardziej między nimi psuć. Nasze spotkania były zawsze owite aluzjami, brał mnie na kolana, mówił, że go podniecam. Nie miałam wyrzutów sumienia - naprawdę chciałam z nim być (chociaż wtedy mówił, że prawdopodobnie nigdy nie będziemy). W końcu zerwali ze sobą, dopiero później dowiedziałam się, że to ja byłam powodem rozstania. Po miesiącu spędzaliśmy ze sobą cudownie czas, doszło do pocałunków - jestem bardzo szczęśliwa! Zapewnił mnie, że zerwał z tamtą dziewczyną, bo się we mnie zakochał. Mój problem tkwi w tym, że oficjalnie nie poprosił mnie bym "została jego dziewczyną". Moi przyjaciele mówią, że on nie jest dla mnie. Moja najlepsza przyjaciółka postrzega go jako osobę niedecydowaną, niestałą i narwaną (owszem, pytając mnie o moja intymne sprawy może wydaje się lekko zboczony, ale nie myśli o seksie, jak sam mówił) - sądzi, że on nie obiecując mi niczego może później mówić, że do niczego się nie zobowiązywał. Według mnie, to właściwie tylko formalność, jednak nawet jeśli, to tym bardziej to jedno pytanie nie powinno być dla niego problemem. Teraz zmienia szkołę (wcześniej chodziliśmy do jednej) i boję się, że stracimy ze sobą kontakt. Mam mu jakoś zasugerować, by poprosił bym została jego dziewczyną? Sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć - z góry dziękuję za pomoc!

~ Ona


Droga Ona!

Pierwsze, nad czym powinnaś się zastanowić, to czy jak będzie się zachowywał ten chłopak, kiedy już będziecie razem. Już tłumaczę, o co mi chodzi. W końcu jeśli będąc z tamtą dziewczyną właściwie flirtował z tobą, bo takie zachowanie może mu się jeszcze przytrafić, tylko wtedy to ciebie będzie zdradzać. Czy jesteś pewna, że nie byłabyś później w sytuacji podobnej, do jego poprzedniej dziewczyny? Ciężko mi to mówić, ale ludzie rzadko się zmieniają aż tak bardzo, a on ma chyba charakter "podrywacza".
No, ale jeśli wiesz, że tak się nie stanie i uważasz, że będziecie udaną parą, to już pomagam na prawdziwy problem. Jeśli jesteś śmiałą osobą, to sama możesz zadać to decydujące pytanie, które przecież jest właściwie formalnością, czyli "Czy zostałbyś moim chłopakiem?". Możesz też zapytać czy wy jesteście parą czy nie, bo nie wiesz i chciałabyś to usłyszeć od niego. Albo można też pytaniem "Czy myślisz, że możemy się już uznać za parę?". Jednak wiadomo, że nie wszyscy są tak śmiali, więc potrzebujemy też kilku porad dla tych nieśmiałych dziewcząt. Można sobie z tą sytuacją poradzić podstępem. Przykładowo wymyślamy jakąś fikcyjną (lub nie) koleżankę i mówimy, że ona zapytała czy jesteście razem z Kacprem czy nie. A ty po takim pytaniu zastanowiłaś się, nie umiałaś wymyślić odpowiedzi i dlatego teraz pytasz o to bezpośrednio chłopaka. To tylko przykład możesz też wymyślić inne sytuacje, ale oczywiście to nie jest jedyny sposób. Możesz też od razu zacząć go traktować jako chłopaka i dopilnować, żeby się o tym dowiedział. Znaczy, że możesz mówić do niego, że cieszysz się, że masz takiego cudownego chłopaka i inne takie.
Coś z tego wszystkiego powinno zadziałać.
Powodzenia!

Cocalotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz