czwartek, 25 października 2012

Jeszcze nigdy nie miałam chłopaka.

Mam 16 lat, nigdy wcześniej nie miałam chłopaka i do pewnego czasu nie miałam też żadnego problemu z zaakceptowaniem tego faktu. Ot, po prostu jeszcze nie czas, i tyle. Od początku września (rozpoczęcie liceum) powoli zaczynam popadać w paranoję, bo jestem chyba jedyną dziewczyną w klasie, która nigdy w życiu się nie całowała. Brzmi idiotycznie, ale zaczęłam się czuć nieswojo, jakbym była gorsza, pozbawiona doświadczeń, zdziecinniała, zaczęłam się zastanawiać czy może po prostu coś jest nie tak z moim zachowaniem, sposobem bycia (nie jestem brzydka, jeśli już - przeciętna, ale dbam o swój wygląd). Mam niewiele do czynienia z chłopakami, większość moich przyjaciół/znajomych to zdecydowanie płeć żeńska, tak jakoś wyszło, nie mam tej siły przebicia, "tego czegoś" co sprawia, że dziewczyny są oblegane przez chłopaków i chłopcy lubią ich towarzystwo. Mnie raczej uważają za cichą, szarą mysz, niewyróżniającą się nudziarę, która nie ma nic ciekawego do powiedzenia (nieprawda, ale przecież nie napiszę sobie tego na czole). W rezultacie kiedy już dochodzi do interakcji ja-jakikolwiek chłopak bardzo łatwo się rumienię, mówię głupie, pozbawione sensu rzeczy i próbuję na siłę wybrnąć z sytuacji, w której muszę z takim chłopakiem rozmawiać. Nie ma znaczenia, czy jest ładny/brzydki, interesujący/nudny, miły/niemiły. Po prostu. Plus, druga sprawa, równie ważna: zaczęłam obsesyjnie oglądać chłopaków i analizować ich pod każdym kątem, każdego, który się do mnie odezwie traktuję jak potencjalnego kandydata do roli mojego chłopaka. To straszne, jestem tego świadoma, ale nie umiem nad tym zapanować. To idiotyczne, zwłaszcza, że żaden z nich nie wykazuje mną zainteresowania. Nie jestem pewna, czy ten "problem" nie podchodzi już pod kategorię psychologia, ale będę wdzięczna za jakąkolwiek obiektywną radę (i błagam, nie oceniajcie mnie, sama zaczynam mieć siebie dosyć). Pozdrawiam!

Nat



Kochana Nat!

Zacznę od tego, że znam bardzo dużo dziewczyn w wieku lat 16, które nigdy nie miały żadnego chłopaka, nigdy się nie całowały, a niektóre nawet nigdy nie były zakochane, więc spokojnie, nie jesteś pod tym względem gorsza czy zdziecinniała. Oczywiste jest, że do każdego miłość przychodzi w innym czasie. Należy jednak pamiętać, żeby jej nie poganiać, bo ona doskonale wie, kiedy będzie najodpowiedniejszy czas, żeby się pojawić.
Nic nie jest z tobą nie tak, jeśli jeszcze nie miałaś doświadczeń z chłopcami. Szczerze, to nawet uważam, że bardzo dobrze, że przykładowo jeszcze się nie całowałaś, bo z wiekiem przykładamy do pocałunków większą wagę (choć to zależy od człowieka), więc teraz moim zdaniem przeżyjesz takie doświadczenie lepiej niż kilka lat temu. Jako przykład podam ci moją koleżankę, która swój pierwszy pocałunek przeżyła mając lat 11, w dodatku można powiedzieć, że przypadkowo. Teraz tego trochę żałuje, bo zawsze najlepiej pamięta się pierwszy pocałunek, a następne już gorzej, więc ona pamięta tamto niezbyt przyjemne doświadczenie.
Wątpię, żeby twoje zachowanie jakoś "odstraszało" chłopców. Jeśli już, to może oni po prostu nie wiedzą, że mogą z tobą ciekawie porozmawiać. Spróbuj porozmawiać z którymś z twoich kolegów. Zacznij od rozmów w grupie, bo wtedy podejrzewam, że będziesz się mniej stresować. Czyli jak stoisz koło znajomych (obu płci), to tak samo jak z koleżankami, rozmawiaj też z kolegami. To nic trudnego, uwierz. Później, jak już się oswoisz, to spróbuj rozmów tylko z jednym chłopakiem i bez żadnych koleżanek. Jeśli nie wiesz, co powiedzieć, a między wami zapadła cisza, to spróbuj powiedzieć coś ciekawego o sobie. Dzięki temu pozwolisz chłopakowi, żeby cię lepiej poznał, ale też bardzo możliwe, że skłonisz jego, żeby mówił o sobie, co pozwoli ci się więcej o nim dowiedzieć.
Co do twojej małej obsesji, to spokojnie. Kiedyś przez pewien czas też tak miałam, pocieszę cię- to przechodzi. Postaraj się pamiętać w kontaktach ty-jakikolwiek chłopak o tym, że on jest tylko kolegą. Powtarzaj sobie, że przecież się w nim nie zakochałaś, ani nie zauroczyłaś, więc nie ma sensu już planować w myślach ślubu. ;)
Pamiętaj, że nie jesteś gorsza! Czasami to naprawdę lepiej nie mieć aż takiego wielkiego doświadczenia. Po pierwsze, chłopcy czasami się wręcz boją doświadczonych dziewczyn, bo boją się porównywania do poprzedniego chłopaka. A po drugie pamiętaj, że zazwyczaj to właśnie w pierwszym związku dajemy drugiej połówce najwięcej z siebie, więc warto to zachować dla kogoś, kto naprawdę będzie zasługiwał na twoją miłość, a to przecież nie może być "pierwszy lepszy".

Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Cocalotte.

7 komentarzy:

  1. czuję jakbym czytała sama o swojej sytuacji sprzed kilku lat :) miałam identyczny problem, dokładnie myślałam i traktowała potem chłopców jak ty. Jednak kiedy już sobie odpuściłam i przywykłam do myśli, że może dane jest mi być samą poznałam wspaniałego chłopaka, z którym jestem do teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Możecie zrobić kategorię "Szkoła"?
    Nie radzę sobie ze szkołą, zapominam często o zadaniach i sprawdzianach, czasami po prostu nie ogarniam -.- Jestem w 1 gimnazjum i mam dość dużo wypracowań, zadań, kartkówek, i sprawdzianów. Jak się w tym wszystkim odnaleźć, dobrze się uczyć + znaleźć wolny czas dla siebie?

    OdpowiedzUsuń
  3. http://nbs-linki.blog.onet.pl/Inne-sprawy,2,ID174630564,n tutaj mamy notki z tej kategorii, z drugiej strony u każdego tryb dnia, ilość sprawdzianów, czas poświęcany na naukę i inne sprawy są indywidualne i czasem trzeba z czegoś rezygnować, myślę, że po jakimś czasie sama to przeanalizujesz i dasz radę - 1. gimnazjum to pikuś, liceum to wyższa szkoła jazdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Ostatnio ten próg wieku, dotyczący "doświadczeń" z chłopakami znacznie się obniża, i to dlatego zaczęłam fiksować ;) Tak czy inaczej cieszę się, że Twoim zdaniem nie jest to jeszcze coś strasznego i niespotykanego :) Strasznie ciężko jest po prostu zająć się czymś innym i nie myśleć o tym, że wszyscy wokół podobierali się w pary a ja wciąż jestem sama, bo jakby nie było, każda z nas chciałaby mieć kogoś bliskiego. Ale chyba masz rację, w końcu nie przyspieszę czasu... pozostaje mieć nadzieję, że w końcu samo przyjdzie:)
    Pozdrawiam,
    Nat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam chłopaka,a całowałam się pierwszy raz jakiś miesiąc temu. Mam 18 lat, spokojnie, jesteś normalna :).
      Pozdrawiam, Nienormalniezakręconoszalona :)

      Usuń
  5. Też się nie miałam nigdy chłopaka i się nie całowałam ; )

    OdpowiedzUsuń