poniedziałek, 29 października 2012

Pozwala sobie na zbyt wiele.

Anonimowy pisze...
Hej. Szukałam w spisie notek różne pytania, jednak postanowiłam napisać, ponieważ mój problem jest dość złożony. Mam chłopaka od 10 miesięcy, ja mam 17 lat, a on 18. Jest to związek na odległość, ponieważ on mieszka w Niemczech i tam będzie, aż skończy szkołę i potem wróci do Polski. Ale nie o to chodzi. Mój problem polega na tym, że ja ciągle waham się co mam zrobić! Czy mam z nim być, czy lepiej tego dalej nie ciągnąć. Dlaczego? Nie chodzi o odległość. On jak już byliśmy razem pisał z kilkoma dziewczynami naraz - flirtował, chciał się umawiać - mimo, że był ze mną - ok, wybaczyłam mu, ponieważ pokazał mi, że naprawdę mu na mnie zależy. Później jak był w Polsce, był jeden dzień kiedy się nie widzieliśmy. W tym właśnie dniu urządził z kolegami domówkę u niego. I jeden kolega zaprosił koleżankę, która napiła się i każdego po kolei masowała... dowiedziałam się o tym, że masowała go inna po 2 miesiącach od jego kolegi - ba, nawet pokazał mi zdjęcie, przedstawiające jak ona siedzi na nim okrakiem i go masuje. Była wojna, ale jakoś się ułożyło, starałam się zapomnieć o tym. Później zachciało mu się 'odnowić' kontakt z koleżanką, która mu się podobała i ją podrywał. Jak zobaczyłam co pisał o niej do swojego kolegi, zmartwiłam się - i rzeczywiście wyglądało na to, że ma inne zamiary wobec niej niż zwykłe koleżeństwo; od tej pory myślę, że każda jego znajoma mu się podoba i do każdej coś ma:(. Innym razem chciał od takiej dziewczyny numer gg - twierdził, że to koleżanka - ale do kolegi pisał, jaka to fajna szprycha i że ma na nią ochotę - widziałam tą rozmowę na własne oczy... Ciężko było, chciałam się po tym rozstać, bo za dużo tego wszystkiego, jednak bardzo go kocham i dałam mu ostatnią szansę bo znów postarał się i był taki jaki powinien - zrezygnował z koleżanek, pisania z innymi itd. pokazał że kocha mnie i chce być tylko ze mną. Kiedyś był typem lovelasa, niektóre dziewczyny lecą na takich jak on, wystarczy jedno slodkie słówko i już są zakochane po uszy. Pisał z wieloma dziewczynami. Nie mogę też pogodzić się z jego przeszłością, że tych dziewczyn było aż tyle... nienawidzę każdej dziewczyny, z którą flirtował i nie mogę tego znieść. Nie mogę zapomnieć o tym wszystkim, co mi zrobił co opisałam wyżej jak już był ze mną. Za każdym razem wybaczałam, bo bardzo chciałam z nim być i kocham go. Ale po czasie często przypomina mi się to, co zrobił mimo że teraz się stara i niby nic nie robi... jednak mam to w głowie. Często zastanawiam się co mam z tym zrobić. Jestem też strasznie zazdrosna - po tym wszystkim nawet w jego zwykłej koleżance będę widziała dziewczynę, która być może miała z nim coś wspólnego kiedyś... nie potrafie mu zaufać - on o tym wie. Za dużo się stało. Piszę do was dlatego, żeby się poradzić, bo właściwie nie wiem co zrobić. Niby chce z nim być, kocham go nad życie...dużo przeszliśmy... jednak to co zrobił to pisanie, flirty masaże... nie daje mi spokoju, ciągle mam to w głowie i co jakiś czas przypomina mi się to... co zrobić? Ciągle zastanawiam się jak mógl mi to wszystko zrobić, skoro twierdzi że jestem tą jedyną i tak bardzo mnie kocha, teraz chce się także zaręczyć. Jak myślicie, czy jego intencje są szczere? Czy tacy jak on potrafią się zmienić i poświęcić się jednej dziewczynie? Liczę na odpowiedź wiem, że to długie, jednak potrzebuję waszej rady!

Kochana!
Pierwsze wrażenie o tym chłopaku to "jezu, co za armando!". Ale dalej napisałaś, że pokazał, iż mu zależy i że chce być tylko z Tobą. Kurczę, jak tu mu zaufać? Pisał z innymi dziewczynami, dał się dotykać (który chłopak przepuściłby taką okazję?) ubiegał się za panienkami.. Na takie rzeczy mogą sobie pozwolić tylko wolni faceci!! Miłość to piękne uczucie, a ty jesteś tego pewna i nie chcesz stracić swojego chłopaka. Czy jesteś jednak pewna, że on czuje to samo?
Jeśli chłopakowi nie wystarcza jedna panna, to musi oznaczać, że
  • jest niespełniony, związek go nudzi
  • chce wzbudzić zazdrość
  • chce dać do zrozumienia, że to koniec
  • taki jest styl jego życia i na razie nie śpieszy mu się do zmiany
  • myśli, że może wszystko.
Dziewczyno! Albo z nim skończysz, albo zaczniesz stawiać na swoim i pokażesz, ile jesteś warta! Nie możesz mu ulegać i pokazywać, że coby się nie stało, zawsze będziesz go kochać i wszystko mu wybaczysz. Zdajesz sobie sprawę, że spora część dziewczyn skończyłaby związek po tym, jakby się dowiedziała o tym, co opisujesz? Jeśli jeszcze raz dowiesz się o podobnej sytuacji, zacznij traktować go z dystansem. Nie pisz/nie dzwoń pierwsza, nie pozwól mu zbliżyć się do Ciebie, oczekuj wyjaśnień, skruchy i naprawy. Bo to co opisałaś jest ciosem poniżej pasa, powinnaś oczekiwać za to co najmniej wiele. Przećwicz swoją silną, głęboko ukrytą wolę i nie daj się ponieść emocjom. Jeżeli będzie chciał to naprawić i naprawdę Cię kocha, odezwie się, znajdzie czas i wszystko wyjaśni. Będzie umiał to naprawić, jeśli tylko będzie chciał.
Powodzenia i pozdrawiam,
Tincia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz