czwartek, 25 października 2012

Wcierki do włosów.

Nie doszukałam się w notkach odpowiedzi na nurtujące mnie wątpliwości (chyba, że coś przegapiłam – jak tak, to byłabym wdzięczna za odesłanie mnie w odpowiednie miejsce!), więc chciałam zapytać o parę rzeczy związanych z włosami… Ostatnio słyszałam od znajomych wiele pozytywnych opinii na temat wcierek do włosów, które to ponoć mają przyspieszać rośnięcie włosów, a do tego sprawiać jeszcze, że będą gęste i inne tego typu cudowne historie. Trafiłam również na coś takiego jak Kaminomoto, czyli śmieszny specyfik z Japonii, który podobno sprawia, że włosy szybciej rosną, są gęste i grube (jego cena nie należy do najniższych, a z tego co wyczytałam – opinie są mieszane, więc trochę się go boję). Szkoda mi bulić nie wiadomo ile złotych na coś, co ma nie zadziałać, więc moje pytanie – czy takie wcierki do włosów działają? Czy raczej lepsze są inne sposoby na przyspieszenie rośnięcia włosów i poprawienie ich kondycji – gęstości, grubości etc.? Liczę na odpowiedź!

~ moje włosy cierpią






Moja droga!
Chyba każda dziewczyna marzy o pięknych, lśniących i gęstych włosach. Niestety nie wszyscy dostali ten dar, więc muszą się wspomagać różnymi środkami. Osobiście również od ok. 1,5 miesiąca eksperymentuję z pewną dosyć znaną wcierką. Jednak zacznę od japońskiego specyfiku, o którym wspomniałaś. Tak jak napisałaś - cena nie należy do najniższych, ja natrafiłam na ok. 100 zł razem z przesyłką. Nie wiem jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla swoich włosów, ale przy takim wydatku powinnaś się dwa razy zastanowić. Tym bardziej, że opinie są bardzo różne, a większość lekarzy uważa, że tonik w ogóle nie powinien działać. No ale z drugiej strony preparat ma wieloletnią historię i jest stosowany od wieków na dalekim wschodzie. Na pierwszym miejscu w składzie ma alkohol, który może podrażniać. Poza tym w skład wchodzą przede wszystkim zioła. Jest bardzo popularny i chwalony w Japonii. Weź pod uwagę to, że włosy słowiańskie różnią się strukturą od azjatyckich, a zatem działają na nie różne produkty. Każdy ma inną konstrukcję włosa i skóry – u jednej osoby rezultaty mogą być dobre, natomiast u innej specyfik nie pomoże w ogóle. Doradzam Ci zatem, abyś wypróbowała różne wcierki i wybrała tą idealną dla siebie. Jednak czy warto od razu wydawać fortunę na zagraniczny tonik, którego działanie nie jest do końca sprawdzone? Moim skromnym zdaniem absolutnie nie. Zamiast tego może powinnaś najpierw wypróbować produkty bardziej dostępne w Polsce. Na rynku jest cała masa takich specyfików. Oto kilka z nich :

Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar z firmy Farmona.

Producent zapewnia, że produkt odżywi włosy, sprawi, że będą lśniące i grubsze, dotleni cebulki oraz zlikwiduje podrażnienia. Z opinii wielu osób wynika, że wcierka przyspiesza również porost włosa. Opinie są naprawdę różne, jedni są zachwyceni, inni nie mają tak dobrej opinii. Koszt to ok. 10 zł za 100 ml (ja zapłaciłam akurat 12). Niestety ciężko ją dostać, zwykle trzeba zamawiać w aptece. Po ok. 3 tygodniach zauważyłam różnicę, nie zaobserwowałam spektakularnej równicy w długości, jednak włosy rzeczywiście stały się trochę grubsze, lśniące i przede wszystkim – miękkie i przyjemne w dotyku. Zapach kojarzy mi się z wodą kolońską połączoną z ziołami, jednak ulatnia się po nałożeniu na włosy. Alkohol nie jest głównym nośnikiem, więc nie powinno wystąpić podrażnienie skóry. Natomiast w skład wchodzi m.in. bursztyn. Jedynym minusem, którego się dopatrzyłam jest dozownik – trzeba się nieźle nasilić, żeby wydobyć odpowiednią ilość płynu. Zawsze możesz go przelać do butelki ze spryskiwaczem :)

Woda brzozowa

To jeden z produktów znanych już przez nasze babki. Na rynku znajdziemy bardzo wiele takich wód od różnych firm, np. Isana, Barwa czy Kurpol. Zwykle mają podobny skład i działanie, jedne mają więcej zwolenników, inne nie zdobyły tak dobrej reputacji. Na obrazku jest przedstawiona woda brzozowa firmy Barwa bez atomizera (istnieje również z nim). Utworzona na bazie alkoholu, więc może podrażniać skórę i nie należy jej stosować na włosy – jedynie na skalp. Posiada ekstrakt z brzozy i tataraku. Sprawdza się przy wystąpieniu małego łupieżu. Odświeża i unosi u nasady włosy oraz sprawia, że są miękkie, puszyste oraz lepiej się układają. Cena to ok. 4 zł za 90 ml, można ją nabyć w małych sklepikach i kioskach.

Woda pokrzywkowa

Kolejny produkt zawierający ekstrakt roślinny, tym razem z pokrzywy. Ma podobne działanie do wody brzozowej (chociaż zwykle jest uważana za bardziej skuteczną od niej). Sprawia również, że włosy stają się bardziej elastyczne. Ceną również nie odbiega od brzozówki. Na zdjęciu jest woda pokrzywkowa od Barwy w mgiełce.

Joanna Rzepa Kuracja wzmacniająca

Produkt zawiera ekstrakt z czarnej rzepy oraz alkohol, który konserwuje. Producent obiecuje, że włosy będą wzmocnione. Wcierka jest skierowana do osób ze skłonnościami do łupieżu, przetłuszczających się i wypadających włosów. Opinie kupujących są różne, jednak przeważają te pozytywne. Cena waha się w okolicach 8 zł za 100 ml.

Istnieje również wiele innych preparatów, ale nie będę tu wszystkich opisywała, bo przecież moim zadaniem nie jest zasypanie się masą informacji o produktach, tylko doradzenie w kwestii wyboru. Opisane wyżej wcierki są mi najlepiej znane i powszechnie lubiane. Oczywiście zawsze warto wypróbować różne produkty, cena większości z nich nie przekracza 20 zł. Dobrym sposobem są również płukanki z rumianku (rozjaśnia włosy), pokrzywy i kory dębu (przyciemnia) bądź…. uwaga… piwa! Tak, to metody wynalezione wieki temu i stosowane przez nasze prababki. 
Znalazłam również na tej stronie przepis na domową wcierkę. Należy wyposażyć się w :
  • szyszkę chmielu, 
  • kłącze tataraku, 
  • ziele bylicy bożego drzewa, 
  • korzeń łopianu oraz wodę brzozową lub pokrzywkową (do celów konserwujących, ponieważ zawiera alkohol). 

Wszystkie produkty oprócz wody należy gotować na małym ogniu przez 2 godziny, potem dodać wodę i odstawić na noc. Po przecedzeniu odstawić na jakiś czas, a potem zlać płyn zostawiając wytrącony osad. Preparat ma brunatny kolor (na blond włosy się raczej nie nadaje).
Wcierki są ważnym elementem pielęgnacji włosów, jednak należy pamiętać, by łączyć jej stosowanie z użyciem odpowiedniego szamponu oraz nakładaniem co jakiś czas masek. Masaż skóry głowy również dobrze wpłynie na dotlenienie i ukrwienie cebulek. Przede wszystkim jeśli chcesz zapuszczać włosy, to powinnaś je regularnie podcinać. Teoretycznie powinno się to robić co 1-2 miesiące, moim zdaniem nie ma sensu ciągłe ucinanie tego, co urosło. To kwestia indywidualna – jeśli zauważysz, że twoje końcówki się rozdwajają i puszę to najwyższy czas na wizytę u fryzjera. Dobrym sposobem na ochronę końców jest wcieranie w nie oleju rycynowego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz