niedziela, 1 czerwca 2014

Zalety bycia singielką

Hej dziewczyny ;)
Mogłybyście napisać notkę o zaletach nie posiadania chłopaka (tudzież wady bycia w związku)? ;) Zdaję sobie sprawę, że brzmi to dziwnie, ale jestem pewna, że wiele dziewczyn bardzo chciałaby mieć chłopaka tak jak ja szuka go na siłę, zapominając, że to nie jest najważniejsze ;) Mogę prosić o taką notkę + kilka porad właśnie o tym jak nie szukać na siłę? Niestety ja tak robię, a to sprawia, że tylko nakręcam się na kogoś i potem cierpię ;/ 
Pozdrawiam singielki :*
- Silver


Droga Silver!
Jak sama się domyślasz, szukanie chłopaka na siłę nic nie da. W przypadku takiego postępowania, każdy idealizuje swoją osobę, by wypaść jak najlepiej. Jesteśmy zestresowane tym, czy dobrze wyglądamy, staramy się za wszelką cenę nie palnąć jakiejś głupoty, nie wybuchnąć zbyt głośno śmiechem. I jest to sztuczne. Kogo Ty sama wolałabyś wybrać na chłopaka? Kto Ci się wyda atrakcyjniejszy - ktoś, kto wygląda na spiętego, zdesperowanego, naciskającego na chodzenie i spotkania, czy ten trochę mniej przystępny, ale za to wyluzowany, z poczuciem humoru, pewny siebie?  Inaczej jest poznać kogoś przypadkowo, spontanicznie, wtedy w większej części jest się
sobą. Gdy nie ma presji na to aby szukać chłopaka, stajemy się bardziej naturalne, a przez to atrakcyjne dla innych. Czyż nie jest tak, że jak bardzo czegoś pragniemy to zazwyczaj się to nie sprawdza? To, że uda Ci się poznać jakiegoś faceta nie znaczy, że jest to "ten jedyny". Szukając chłopaka na siłę, często nie zauważa się jego wad, które prędzej czy później wyjdą na jaw i będą przeszkadzać. Pamiętaj, że ludzie nie są zabawkami i mają uczucia, a wchodząc w związek z kimś tylko dlatego, bo chcesz wypełnić pustkę w swoim życiu, można łatwo zranić tą drugą osobę. Człowiek ponoszący porażkę podczas szukania drugiej połówki na siłę staje się nieufny, ma trudności z ponownym zakochaniem się. Wiem, że samotność i brak osoby, do której można się przytulić może wprawiać w desperację. Ale trzeba pamiętać o tym, że miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie... Tak, być może czeka Cię żmudna nauka cierpliwości i uczenie się samej siebie, ale jeśli nie będziesz szukała miłości, ona zjawi się szybciej niż myślisz!

Kiedy pozwoliłaś chłopcom decydować o swoim szczęściu? Żyj dla siebie, nie szukaj na siłę, co ma być to będzie. Ciesz się życiem, ciesz się każdym porankiem, każdym wieczorem, ciesz się wtedy, kiedy pada deszcz i świeci słońce. Uśmiechaj się do ludzi bez powodu, po prostu żyj i czuj się tak jakbyś to Ty była najważniejszą osobą na świecie! Postaraj się pokochać siebie samą. A wtedy będziesz zdolna pokochać również innego człowieka.

Życie w pojedynkę ma swoje wady i zalety. Dzisiaj skupimy się na tych drugich. 

Z jednej strony singiel to osoba, której "nie udało" się stworzyć normalnego związku(ale bycie singlem często nie jest naszą winą, a zbiegiem wielu okoliczności), z drugiej strony są to osoby niezależne, z dużą dozą wolnego czasu, mogą decydować gdzie, kiedy i z kim się wybiorą, nie muszą dostosowywać się do innych. Osoby wolne robią co chcą, bez uprzedzeń, bez ukrywania, bez tłumaczeń. 

Czas dla siebie. Osoba wolna poświęca się temu, co daje jej największą przyjemność tzn. zabawie, dalekim podróżom, sportom ekstremalnym. Ma możliwość rozwijania swojej pasji, obojętnie jak zwariowana i czasochłonna  by ona nie była. Singiel nie musi z niej rezygnować ze względu na problemy, obowiązki i wyzwania, które mogą pojawić się w związku. Brak partnera pozwala na organizowanie sobie czas według własnych upodobań, bez oglądania się na niego. 
Sama, ale nie samotna. Słowo singiel dotyczy osoby, której wyborem(lub z przyczyn losowych) jest
życie w pojedynkę, a nie osoby, która po prostu jest samotna. Ludzie, którzy nie są w związkach są otwarci na ludzi i na świat, bo więcej czasu mogą poświęcić na spotkania towarzyskie i poznawanie nowych ludzi. Czasami jest tak, że partnerowi nie pasują nasi znajomi. Wtedy się od nich oddalamy, żeby ta druga osoba czuła się dobrze. Chcemy dla swojego chłopaka jak najlepiej, często kosztem samej siebie. Resztkę czasu, która została nam po szkole/pracy/dodatkowych zajęciach rezerwujemy dla ukochanego, a co z przyjaciółmi? Z sobotnimi wyjściami na imprezę, z babskimi wieczorami, co z romantyczną komedią z dziewczynami na wspólnie zorganizowanym pidżama-party itp.? Singielstwo nie musi kojarzyć się tylko negatywnie z samotnością czy nudą.
Swoboda. Jesteś wolna! Możesz flirtować z kim chcesz i nikt nie będzie miał do Ciebie za to pretensji. Nikt nie wypomni Ci, że znowu oglądasz to "durne" reality-show, wczytujesz się w kolorowe pisemka, wydajesz pieniądze na kolejne buty. Nikt nie będzie miał prawa skrytykować Twojego stylu życia, stylu ubierania się lub Twoich dotychczasowych nawyków. Na pewno nie wprost. Czy wyobrażasz sobie związek bez pytań typu: "Gdzie byłaś?", "Z kim?", "Po co?", "Kiedy wrócisz?"? Bez kontrolowania siebie nawzajem, nawet w tym najmniejszym stopniu? Ja nie. Bycie singlem ma to do siebie, że robisz to, na co masz ochotę i nie musisz nikomu tłumaczyć się ze swojego życia, bo ono należy tylko do Ciebie. Kolejną równie ważną cechą stylu życia singli jest prywatność. Będąc w związku często odstępujemy od naszej prywatności, odsłaniamy się w sytuacjach, w których byśmy tego nie chcieli. 
Bez nerwów. A teraz, czy wyobrażasz sobie związek bez szczypty zazdrości? Bez jego wymownych spojrzeń, kiedy rozmawiasz dłużej i - o zgrozo! - śmiejesz się z żartów nowo poznanego chłopaka? Bez awantury lub "fochów" o taką sytuację? Czy Ty sama ze spokojem będziesz potrafiła nie snuć domysłów, gdy Twój ukochany np. poprosi do tańca lub zagadnie piękną nieznajomą? Czy pozwolisz mu na to? Może nawet wyprowadzać Cię z równowagi wiele rzeczy, które będą go dotyczyć: to, że się spóźnia na spotkania, że nie pisze pierwszy sms-ów, że nigdy nie pamięta o Twoich urodzinach, że jest taki infantylny, że nie kupi sobie nowej koszuli itp. Po pewnym czasie mogą denerwować Cię niektóre z jego przyzwyczajeń(z kolei jego mogą denerwować Twoje przyzwyczajenia). Ze względu na to, że przebywamy z taką osobą przez większość swojego czasu, może ona wyładowywać na nas swoje emocje, a niekiedy nas obwiniać za swoje osobiste niepowodzenia. Nadejdą gorsze dni, mogą się zdarzyć większe i mniejsze kłótnie. Zjedzone nerwy, strach, tęsknota, rozstanie(nie zawsze w zgodzie). Bycie w związku wiąże się z silnymi uczuciami, ale także z silnymi... emocjami.
Wolna głowa. Będąc singielką, gdy Twoje koleżanki zastanawiają się, co kupić swojemu chłopakowi na urodziny/walentynki/dzień chłopaka, Ty myślisz o czymś zupełnie innym. Gdy one, by wyjść gdzieś z domu i się rozerwać, muszą zapytać o zgodę lubego(lub go ze sobą zabrać), Ty sama decydujesz o sobie. Nie zaprzątasz sobie głowy tym, dlaczego on ma taki zły humor, dlaczego ostatnimi czasy nie układa się między Wami, jak znaleźć dla niego trochę czasu i gdzie wybrać się na kolejną randkę.  Kiedy się z kimś łączysz w parę, przestajesz być już tylko Ty, a pojawia się "My". Gdzieś z tyłu głowy zawsze będzie kiełkować jakaś myśl lub obawa o tę drugą połówkę. Twoje koleżanki na pewno wzdychają czasem: "Ale Ci dobrze, Ty nic nie musisz". I rzeczywiście. 

Ta lista nie musi kończyć się tylko na tych zaletach, które wypisałam powyżej. Każda singielka może dopisać do niej swój ciąg dalszy w komentarzu :)

Singiel żyje, jakby nie patrząc, dla siebie. Słowo "singiel" kojarzy się z zabawą, brakiem zmartwień i niezależnością. Wcale nie oznacza, że jesteś kimś gorszym. Często wręcz przeciwnie. Jesteś młoda, masz bardzo dużo czasu i nie pakujesz się w związki dla zabawy czy na pokaz i w tym tkwi Twoja mądrość. Czekasz na tego jedynego, być może nawet się za nim rozglądasz. Ale związek to poważna sprawa i warto podejść do tego dojrzale. Błagam Cię, poczekaj na tego właściwego jeszcze trochę, a nie wiąż się z kimś na siłę. Jeśli czujesz, że nie pasujecie do siebie, że on Cię niszczy, to nie trać na to ani swojego czasu ani nerwów. Są nie do odzyskania.
Pozdrawiam, Alyssa.

10 komentarzy:

  1. Na siłę nic się nie da, dlatego wszystko trzeba pozostawić losowi i skupić się na najdrobniejszych przyjemnościach. Czasami w życiu najważniejsze są właśnie małe przyjemności, a reszta z czasem się ułoży. Miłość, zakochanie, zauroczenie przychodzą niespodziewanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę świetna notka Alysso. :)
    Cieszę się, że dołączyłaś do załogi tego bloga ponieważ dzięki Tobie, dzięki tej notce zaczęłam wierzyć w Siebie. Zaczęłam wierzyć, że jednak może to i dobrze, że nie mam chłopaka! ;)
    Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że uwierzyłaś w Siebie, tym bardziej jeśli po części jest to moja zasługa. Pamiętaj - wszystko przyjdzie z czasem. To ja Ci dziękuję! Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Szukając na siłę znalazłam faceta, którego później bardzo pokochałam, skończyło się tak, że zniszczył mnie psychicznie doszczętnie, teraz nie chcę już nikogo, nigdy przenigdy.
    Właściwa osoba się znajdzie, poczekaj, delektuj się swoim czasem, rozwijaj się. Nie szukaj na siłę, ale nie przeginaj w drugą stronę tak jak ja odrzucająca nawet bardzo dobrych chłopaków, z którymi świetnie się czuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super notka Alisso! Bardzo lubię jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. https://www.youtube.com/watch?v=CtyOC6ayKoU :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alyssa jesteś najlepsza! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Potwierdzam wypowiedzi moich poprzedniczek - Alyssa wspaniale pisze i (co najważniejsze) daje dobre rady.
    Artykuł bardzo ciekawy. Zapewne dał do myślenia paru osobom ;)
    /Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń