Chciałam porady, jak każdy kto tu jest. Chodzi mi o to, że nie mogę się dogadać z moimi rówieśnikami. Tematy na które rozmawiają są dla mnie masakrycznie nudne. Do tego mam większą wiedzę niż oni i czasem kiedy poruszam jakiś temat to oni robią wielkie oczy i nie wiedzą o co chodzi. Mam starsze towarzystwo - świetnie dogaduję się z siostrą (20l.) i jej przyjaciółmi, czy z kuzynką (19l.), ale w szkole ich nie spotkam - ja chodzę do 2 gimnazjum, a one już są na studiach, czy w liceum. Może wydaje ci się, że to problem związany z przyjaźnią, ale to chyba w psychologii leży problem. Czy to normalne, że zachowuję się jak osoby o wiele ode mnie starsze? Może powinnam coś z tym zrobić?
Domania
Droga Domanio!
Zacznę od tego, że notka będzie zawierała parę odniesień do innych postów - po prostu niektóre zagadnienia zostały już rozbudowane. Oprócz tego sama przechodziłam ten problem - dlatego myślę, że chociaż częściowo wiem co czujesz. która być może wskażę Ci problem w relacjach ze znajomymi.
Pytasz, czy to normalne, że zachowujesz się jak osoby o wiele starsze od Ciebie. Tak, to normalne. Po prostu Twój umysł odbiera informacje i przetwarza je w ten a nie inny sposób, powinnaś się z tego cieszyć. Czy powinnaś coś z tym zrobić? Nie, jeżeli masz na myśli zastopowanie swojego rozwoju, "upupienie" nie doprowadzi do rozwiązania! Tak, jeżeli chodzi o kontakt z rówieśnikami - nie da się funkcjonować bez kontaktów towarzyskich i pomimo posiadania znajomych po za szkołą, to jednak w niej spędzasz połowę dnia i tam też powinnaś się odnaleźć.
Czasami zniechęcamy się do znajomości i rozwijania kontaktu już na początku, ponieważ z jakiegoś powodu nie darzymy tej osoby zaufaniem.
Zacznę od sprawy ogólniejszej - polecam przeczytanie notki Jak unikać konfliktów z przyjaciółmi
Tyle jeżeli chodzi o podłożę problemu. Teraz musimy go rozwiązać:
Po pierwsze: Bądź sobą! Jesteś jaka jesteś, oryginalna, wyjątkowa. Teraz może przeszkadza Ci to w odnalezieniu się w towarzystwie, ale kiedyś może być jedną z najważniejszych cech, które wykorzystasz.
Po drugie: Osobiście uważałam gry, komiksy i mecze za dziecinne zainteresowania dużych chłopców - teraz jestem jedną z pierwszych do meczu (oglądania chociażby wczorajszego Polska-Gruzja), o komiksach mogę rozmawiać godzinami, nie tylko historyjki typu Kaczor Donald ale samo ich powstawanie, ten proces nie jest już dziecinny tematem
.*Po drugie: związane z dziewczynami - gadanie o kosmetykach, maseczkach itd to nie są dziecinne tematy. Korzystasz z tego każdego dnia i właśnie zaczynasz to robić gdy stajesz się dojrzalsza, posiadasz ogromną wiedzę więc zainteresuj swoje koleżanki może faktem, że ten tani puder, który używają jest tani z powodu składu - nie promocji.
.*Po drugie: związane z dziewczynami - gadanie o kosmetykach, maseczkach itd to nie są dziecinne tematy. Korzystasz z tego każdego dnia i właśnie zaczynasz to robić gdy stajesz się dojrzalsza, posiadasz ogromną wiedzę więc zainteresuj swoje koleżanki może faktem, że ten tani puder, który używają jest tani z powodu składu - nie promocji.
Po trzecie: Nauczaj. Posiadasz więcej wiedzy - dziel się nią! Zainteresuj ich faktem, o twórcy smartphona itd.
Ciężko jest dobrać przykłady, ponieważ nie wiem o czym z nimi rozmawiasz i co uważasz za nudne, czym się interesujesz też nie do końca wiem, dlatego przykłady mogą nie pasować - mogę później "doodpowiedzieć" w komentarzu na Twoje konkretne przykłady.
Po czwarte: Wyluzuj! Ohh nie znowu zaczynają ten temat? serio? 1,2,3...10 - dołącz się do rozmowy, spróbuj poznać ich zdanie - jeżeli masz inne podziel się nim. Nie mów: matko, znowu to? ten dziecinny temat nigdy wam się nie znudzi. Wytłumacz im dlaczego uważasz to za nieatrakcyjny temat, może oni nie są świadomi.
Po piąte: Twoja siostra i kuzynka to osoby już w dosyć poważnym wieku - może chcąc utrzymać z nimi dobry kontakt starasz się osiągnąć ich poziom? Niczego nie sugeruje, ale kto z kim przystaje... nawiązuje do tego tylko dlatego, że sama miałam chwilę zastanowienia na ten temat.
Po szóste (z przymrużeniem oka): W dobie Internetu i Facebok'a możesz wejść w profil swoich znajomych i zobaczyć z kim dzielisz wspólne, Ciebie interesujące zainteresowania i nawiązać dialog.
Ewentualnie gdy nic się nie poprawi, zabierz ze sobą do szkoły książkę lub mp3 - ktoś może zainteresować się czego słuchasz lub czytasz i tak nawiążecie kontakt. Różnego rodzaju koła zainteresowań też pozwolą poznać Ci ludzi ze szkoły z podobnymi zainteresowaniami.
No cóż, mam nadzieję, ze trochę rozjaśniłam Ci w głowię i poradzisz sobie z problemem - w razie czego w komentarzach bądź na mailu mogę zawsze porozmawiać lub coś dopowiedzieć na dany temat.
Pozdrawiam,
Miosza.
Nie ma większej połowy! Hoho, musiałam. Swego czasu słyszałam to codziennie i to już taki odruch.
OdpowiedzUsuńTemat też mi bliski, chociaż nie mam za bardzo starszych znajomych (czy nie miałam, kiedy byłam młodsza). U mnie to bardziej wynikało z faktu, że jestem taką córeczką tatusia i spędzałam z nim mnóstwo czasu, a on uwielbia dyskutować o różnych problemach *.* . Tylko mam też młodszą siostrę, z którą musiałam się dogadywać. I rozwiązanie jest proste: nie ma głupich ludzi. To jak w tym punkcie drugim. Ja może i potrafię dyskutować o "poważnych tematach", ale nie wiem nic kompletnie o meczach (siostra też to uwielbia xD). I czasem jest to interesujące - posłuchać jej, zamiast przeżywać jaka ona niedojrzała (chociaż nigdy tego nie robię). No, i teraz znam prawie cały skład Bayernu. Czyli czasami się przydaje! :D
A tak ogólnie to fajna notka - miło mi się czytało ^^.
Po maturach została pustka i "większa połowa" wiedzy uciekła :) dziękuje za wskazanie błędu, muszę jeszcze uważniej czytać swoje notki.
UsuńDziękuję bardzo za notkę. Na prawdę pomocna.
OdpowiedzUsuńDomania
'upupienie'- Gombrowicza wyczuwam ^^
OdpowiedzUsuńMatura 2015 :)
Usuń