Hej.
Mój problem dotyczy chłopaka (banalne, co nie? ;p). Ja i Mateusz znamy
się miesiąc. Koło mojego domu jest boisko. On z kolegami tam codziennie
gra. Jak tylko mnie zobaczył to krzyknął. Rozmawialiśmy chwilę przez
płot. Wszyscy się przedstawili. No i w końcu mnie tam zaprosili. Chodzę
do nich praktycznie codziennie. Po dwóch tygodniach znajomości
zaczęliśmy się przytulać. Na początku nie chciałam, potem już chciałam,
ale wmawiałam sobie, że to tylko dlatego, iż jest mi zimno. Ale od
przedwczoraj już jestem pewna, że on mi się najzwyczajniej podoba.
Wczoraj zaczęłam odwzajemniać to jego przytulanie. No i wieczorem
rozmawialiśmy na gg. On mi powiedział, że mu się podobam. Że mnie
uwielbia. Ja mu powiedziałam, że i on mi się podoba. Wszystko pięknie,
prawda? Tylko, że są dwa problemy.
1. Wiem, że on się kocha też w takiej Oli i przez to jestem cholernie zazdrosna. Mam wrażenie, że wybierze ją.
2. Gdy się zapytał czy go kocham, bałam się powiedzieć "tak".
Według
mnie bałam się tego powiedzieć ze względu na tę Olę. Że on mnie
wyśmieje i pójdzie od razu do tamtej. Co mam robić? Powiedzieć mu, czy
dać sobie spokój? Pomóżcie ;(
~Justyna
Justyno.
Moim
zdaniem jesteś na jak najlepszej drodze do tego, aby zostać z Mateuszem
parą. Przytulacie się, dużo rozmawiacie, on mówi Ci, że Cię wręcz
uwielbia. Czego chcieć więcej? A skąd wiesz, czy on nadal kocha się w
tej Oli? Rozmawiał z Tobą o tym? A może to zwykłe plotki? I co
najważniejsze - dlaczego Twoim zdaniem on wybierze ją? Bo jest
ładniejsza? Tak Ci się tylko wydaje. W chwili, gdy ogarnia nas takie
wielkie szczęście zaczynamy doszukiwać się rzeczy, które mogłyby ją
zakłócić. I następnie, jak je znajdziemy, a zawsze tak jest, nawet gdy
są one zupełnie absurdalne, dręczymy się tym. Gdy nie znajdziesz
racjonalnych powodów, czemu miałby wybrać właśnie Olę, a nadal Cię to
męczy, to zapytaj go o nią. Co i niej myśli i czy w ogóle prawdą jest,
że ona mu się tak bardzo podoba (jeśli nie wiesz tego od niego). Wtedy
wszystko się wyjaśni. A co do tego wyznania, to możesz do niego nawiązać
z następnej rozmowie. Zastanów się, czy tak faktycznie jest. I powiedz
mu prawdę. Możesz dodać, że potrzebowałaś czasu, aby się z tym pytaniem
oswoić i zastanowić nad nim. I zapytaj go o to samo. I wszystko będzie
jasne;) Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, a nie zadręczanie się
bez powodu.
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz