niedziela, 4 marca 2012

Porównuję do niego innych i chyba nikt mu się nie równa.

Jesteście genialne dziewczyny z tym blogiem! Dzięki Wam znalazłam odpowiedzi do pytań, które mnie nurtowały ;)
I oczywiście posiadam pewien problem z kategorii 'chłopcy'.
Chodziłam do gimnazjum z pewnym Kamilem, który... nie był żadnym wielkim bóstwem, a i charakter miał ciężki. Dogryzał, był chamski i troszeczkę egoistyczny.Podobało mi się to, bo i ja nie jestem typem takiej grzecznej dziewczynki. Był on moim pierwszym prawdziwym zauroczeniem, więc kiedy powiedział do mnie zwykłe 'cześć' moje oczy zaczynały się świecić i 'odlatywałam'. Ale potem on odszedł do liceum, potem ja. Koniec końców nie widziałam go już prawie dwa lata. I teraz pojawia się mój problem:
Kilka razy była już możliwość, żeby umówić się z jakimś chłopakiem, żeby było coś więcej i naprawdę tego chciałam, ale... każdego chłopaka porównuję do Kamila. I nie chodzi tu o wygląd, ale o charakter. Za każdym razem gdy może być coś więcej przeszkadza mi w danym chłopaku jego charakter. Że nie jest chamski itd. No... niby to nie jest miłe jak ktoś był dla ciebie chamski, ale...
I teraz następuje moje wołanie o pomoc. Najlepiej do Charlotte, jeżeli byłaby taka możliwość;)

~Słonko


Kochana!
Ciężko uniknąć porównań, gdy jakiś chłopak zrobił na nas ogromne wrażenie i długo z dużą częstotliwością go wspominamy.
Słyszałam o wielu sposobach,  bo mi to się jeszcze nie zdarzyło, a przynajmniej nie tak, żeby aż zaczynało przeszkadzać ;)
Jednym z nich jest umawianie się na całe mnóstwo nieprzemyślanych randek. A to przyjaciółka nas z kimś zapoznała, a to nieznajomy w kawiarni proponuje rozmowę przy kawie czy też ten przemiły chłopak z czatu, z którym dziś rozmawiałaś wydaje się na tyle miły, że chciałabyś go poznać. To zła droga, bo tworzy się błędne koło. Spotykasz się z wielką ilością facetów, żeby móc przestać porównywać, a że nie zastanawiasz się odpowiednio nad każdym z nich, to randki wychodzą nijakie, bo nie wzięłaś pod uwagę, że poszłaś na randkę ze znajomym przyjaciółki, żeby nie robić jej przykrości, ten chłopak z kawiarni wyglądał na o wiele starszego od Ciebie i nie mieliście tematów do rozmowy, a chłopak z czatu trochę ubarwił swoje życie, przy okazji też wygląd, jednak nie zrezygnowałaś, bo było Ci go szkoda.
Nie rzucaj się z desperacją na każdego możliwego chłopaka, bo tylko się rozczarujesz, a w tym biegu możesz przegapić kogoś naprawdę wartościowego.
Odradzam też całkowite unikanie chłopaków, bo poziom Twojego niezadowolenia będzie niebezpiecznie rósł.
Najlepszym wyjściem, moim zdaniem, będzie zwykłe, normalne życie, po prostu czekanie, ale nie wyczekiwanie na tego jedynego. Musisz przestać szukać, a miłość Cię znajdzie. Zapewniam :) Prawdopodobnie chłopcy, z którymi do tej pory się spotykałaś, nie byli odpowiedni, ale niekoniecznie dlatego, że nie przypominali tamtego chłopaka. Poza tym na pewno sama doskonale wiesz o tym, że Kamil musiał mieć wady. I jeśli zaczniesz porównywać następnego chłopaka do niego, to spójrz, czy przypadkiem ma te same wady. Nie ma, prawda? Nie warto więc w takim razie dać mu szansy, jeśli coś zaiskrzyło, zaskoczyło, jeśli Ci się podoba? Musisz pamiętać, że Kamil nie był ideałem, nie był nadczłowiekiem i nikt inny nie może się mu równać.
Podsumowując, to radzę Ci się zająć teraz wszystkim, tylko nie szukaniem miłości. Bo ona sama do Ciebie przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie i podświadomie wyczujesz, czy warto dać spotkanemu chłopakowi szansę :)
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz