poniedziałek, 8 października 2012

Jak przetrwać rok szkolny w związku?


Myślę, że wiele z dziewcząt, które są w związku z chłopakiem, zadaje sobie właśnie to pytanie. Zapewne pojawia się ono z dodatkowymi pytaniami na przykład: Jak uporządkować swoje życie, żeby starczało mi czasu na chłopaka? Co zrobić, żeby wiedział, że o nim pamiętam? czy nawet Jak sprawić, żeby doba miała 25 godzin? Oczywiście nie jestem Harrym Potterem (choć on też chyba nie znał zaklęć na wydłużenie doby, chyba, że może Hermiona...), ale mogę postarać się pomóc wam w innych kwestiach. To tak słowem wstępu, a teraz konkrety.




Zacznijmy od zastanowienia się- Czy wiesz kiedy i jakie zajęcia dodatkowe ma twój chłopak? Czy wiesz o której godzinie kończy lekcje w szkole i wraca do domu?

Jeśli odpowiedź na którekolwiek z pytań brzmi "nie", to najwyższa pora zamienić je na "tak", czyli po prostu zadajmy te pytania swojej sympatii. To może się wydawać wścibstwem, ale zapewniam, że wcale nim nie jest. Takie informacje bardzo ułatwią nam planowanie naszego wolnego czasu i czasu, w którym możemy się spotkać z chłopakiem. Ja jestem osobą, która lubi mieć wszystko przejrzyście napisane najlepiej na białej kartce czarnym długopisem, dlatego wam również polecam zapisać wszystkie zajęcia, na które chodzisz ty i wszystkie, na które chodzi twój chłopak. To pozwoli wam się zorientować, kiedy żadne z was nie ma zajęć. Możecie mi mówić, że już to wiecie, ale naprawdę najlepiej mieć wszystko zapisane.
Zobaczcie, czy niektórych zajęć nie da się poprzesuwać, żebyś na przykład w czasie jego treningu, miała swój angielski, czy jakoś podobnie. To pozwoli znaleźć więcej wspólnego czasu wolnego.




Teraz kilka pomysłów, co zrobić, gdy wspólnego czasu wolnego prawie nie ma.
Jeśli chodzicie do różnych szkół, to czasami ty kończysz wcześniej, a czasami on. Dobrym pomysłem, żeby spędzić trochę czasu razem wydaje mi się wspólne "odbieranie się" ze szkoły. Oczywiście nie codziennie, ale raz na jakiś czas można. Ostatnio widziałam jak pod moją szkołą jakiś chłopak czekał na swoją dziewczynę z kwiatami, do razu pomyślałam sobie, że to bardzo słodkie. Nie tylko on może zrobić coś takiego dla was. Jestem przekonana, że wasz chłopak również byłby mile zaskoczony, gdybyś znalazła się pod jego szkoła po lekcjach. Choć można się też umówić, że jedno przyjdzie po drugie i później gdzieś razem pójdziecie. Z zaskakiwaniem trzeba uważać na odwołane lekcje, ale myślę, że to nie jest wielki problem.







Innym pomysłem jest wspólna nauka. Jak często musicie odwoływać spotkania, "bo jutro jest niesamowicie ważny sprawdzian z matematyki i muszę się jeszcze pouczyć"? No właśnie, czasami się zdarza. Jeszcze gorzej, jak jednak się spotkacie, a następnego dnia któreś z was zawala coś, do czego miało się uczyć. Żeby uniknąć takich sytuacji, możecie spróbować uczyć się razem. Tylko podkreślam UCZYĆ, nie przegadać cały czas, a później i tak zawalić sprawdzian. Możecie uczyć się czegoś, czego oboje nie umiecie (jak jesteście w tym samym wieku i na tym samym poziomie nauczania), ale możecie też uczyć się wzajemnie. Przykładowo mój chłopak uczy mnie historii, a ja odwdzięczam się angielskim.




Zapewne chodzicie na zajęcia dodatkowe osobno. A co by się stało, gdybyście na niektóre spróbowali chodzić razem? Nierealne? Jeszcze czego! Rozumiem, że ty nie będziesz chodzić na męskie treningi piłki nożnej, a on na balet, ale są zajęcia uniwersalne, jak chociażby nauka języków. Przykładowo w tym roku zapisałaś się na hiszpański i masz mniej czasu dla chłopaka, więc może warto zaproponować, żeby zapisał się z tobą na zajęcia?
Jeśli masz jakieś zobowiązania, na przykład obiecałaś nauczycielce od biologii, że pójdziesz na jakiś wykład (oczywiście za dodatkową ocenę), to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zabrać chłopaka ze sobą.
 


Jeśli jesteście wierzący, to w niedziele możecie chodzić razem do kościoła. Oczywiście na mszy nie można rozmawiać, nie powinno się przytulać, całować itd, ale już po mszy i przed nią jak najbardziej można. Zawsze można też, najlepiej jak jest ładna pogoda, wybrać się na dodatkowy spacer. Jest to kolejny sposób, żeby spędzić z chłopakiem trochę czasu.

Na koniec mam jeszcze kilka wypowiedzi jak inni radzą sobie z natłokiem zajęć w roku szkolny i ze znajdywaniem czasu dla swojej drugiej połówki.

"Ja ogólnie kiepsko sobie z tym radzę, ale staram się łączyć np. spotkania z chłopakiem z integracją z nową klasą. Jestem zdania, że chłopak jest ważny, ale inni znajomi i nauka również, dlatego mój chłopak rzadko może liczyć na spotkania częściej niż raz w tygodniu."
Martyna, 16 lat

"Ustalam sobie ile planuję dziennie się uczyć np. 3 godziny, resztę czasu poświęcam chłopakowi. Ja akurat nie mam wielu zajęć dodatkowych, ze względu na fakt, że jestem teraz w klasie maturalnej. Z tego samego względu muszę się też aż tyle uczyć."
Malwina, 18 lat

"Szkoła sama w sobie stawia dużo obowiązków i wyzwań. Jednak gdy są chęci dwóch osób to znalezienie czasu nie jest taką dużą przeszkodą. Jeżeli jesteśmy konsekwentni w nauce to takie spotkania nie mają wpływu na naukę."
Ania, 14 lat

"Jeśli na przeszkodzie ku naszej relacji stoi tylko szkoła, jak dla mnie sprawa jest jasna: komunikowanie się za pośrednictwem telefonu i internetu daje poczucie kontroli nad sytuacją. Wiem kiedy chłopak ma zawalony tydzień, a kiedy luzy - więc integruję jego plan z moim i tak wspólnie dochodzimy do tego, kiedy mamy czas się spotkać. W końcu jak to się mówi? Jak kocha, to poczeka."
Tincia- autorka od spraw chłopców.

Życzę powodzenia i wynalezienia zaklęcia na wydłużenie czasu! ;)
Cocalotte.

1 komentarz:

  1. Gratuluję przeniesienia bloga, na starym infrejestrze strasznie trudno było mi cokolwiek znaleźć, a na bloggerze sama prowadzę parę blogów :) Czytałam starego bloga od jakiegoś czasu i niesamowicie się wywiązujecie z pracy na enbeesie :)

    Podrawiam, eM.

    OdpowiedzUsuń