sobota, 6 października 2012

Jak zacząć rozmawiać?

Hey, chodzi o to że w mojej klasie jest dwóch chłopaków, do których szczególnie mnie ciągnie, ale ja z nimi praktycznie nie rozmawiam. Nie mam za bardzo o czym... Tzn, niby mam ale głupio mi jest podejść do nich z tekstem: "hey, grałeś w nową wersję Wiedźmina, możesz mi powiedziec czy to fajne jest?". Ja zwykle coś gadam o szkole, czy to kartkówka, czy praca domowa, albo coś o nauczycielach. Była ostatnio taka sytuacja na polskim, że omawialiśmy "cierpienia młodego wertera" no i pani jako przykład wzięła oczywiście mnie. Powiedziała coś takiego że "moglibyście uważać patyczaka za ideał, ale ma jakieś swoje wady. np. Kamil (tu imię chłopaka którego lubię) jest po uszy w niej zakochany więc nie widzi jej wad.". Klasa się roześmiała, mi i jemu też zrobiło się głupio trochę. Oczywiście pani podała taki niby przykład ale koledzy się z niego śmiali no i tak to wyszło. Od tamtej pory nawet przestał mówić mi cześć. W ogóle już nic do mnie nie mówi, zachowuje się jak zawsze, ale traktuje mnie trochę jak powietrze. Dzisiaj tylko się do niego raz odezwałam (cos mu tam na lekcji podpowiedziałam bo się pytał co po rosyjsku znaczy cośtam) to spojrzał na mnie tak jakoś dziwnie... Może mi się wydawało.
Do niedawna nawet mnie trochę wkurzał, bo zawsze komentował to co powiedziałam na lekcji, na przerwach łaził tak blisko mnie, że nieraz mnie szturchał plecakiem albo deptał mi po stopach. Na lekcjach cały czas gada, popisuje się, na przerwach też rzuca czymś, bawi się, zawsze koło mnie. A niedawno też gadałam z jednym kolegą przez całą przerwę, on siedział naprzeciwko nas i chyba na mnie spojrzał parę razy, od tamtej pory traktuje tego kolegę jak śmiecia... Czy faktycznie ja mu się podobam? Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, bo wiem że lubi grać w gry typu MMORPG 3d i ja też lubię, ale nigdy z nikim o tym nie gadam. Co jeszcze lubi, hmm... ogólnie moja klasa całe dnie w kompie siedzi i gra, bo my informatycy jesteśmy. Myślę, że jakbym była trochę głośniejsza na lekcjach, jakoś bym ich uwagę zwróciła, bo taka szara myszk a jestem... Ale jak już się zdecyduję coś głośno powiedzieć to albo mnie nie słychać albo mi ktoś przerwie...
No i drugi kolega, on często się na mnie gapi, zwykle jak siada na miejsce to przechodzi obok mnie, dzisiaj nawet z własnej woli usiadł ze mną w ławce na rosyjskim, czego praktycznie nigdy nie robi o.o No ale miał do wyboru tylko moje miejsce albo druga ławkę, w której zwykle siedzi i nic nie widzi co na tablicy pisze.

Pogubiłam się już... Ten drugi, Paweł lubi piłkę nożną. Raz na lekcji pani mnie spytała, czy się tym interesuję, to widziałam że spojrzał na mnie, a ja powiedziałam że średnio... Mogłam powiedzieć "tak", żałuję teraz.

HELP!


~patyczak

Drogi patyczaku!
Jak to stwierdziłaś: jesteś szarą myszką, a takie osoby mają to do siebie, że jest im trudniej zaczynać z chłopakami, którzy im się podobają. Powód? Brak pewności siebie. Nie musisz się martwić, bo akurat w Twoim wieku (ukryję ile obstawiam) to normalne. 

"Spojrzał na mnie tak jakoś dziwnie" -> masz rację, wydawało Ci się. Często jest tak, że wyolbrzymiamy pewne sprawy, bo przecież nie wiemy jak inni to odbierają. Tym bardziej w stosunku do naszych sympatii - myślimy o sobie najgorzej jak tylko można, no i tak wychodzi w części przypadkach, że kończy się na knuciu planów. A tutaj trzeba zacząć działać! Zapytasz "jak"? Kluczem do zagadki jest uwierzenie we własne siły. Jesteś gotowa stanąć przed lustrem i powiedzieć z przekonaniem "ten dzień jest mój"? 

Odniosę się teraz do ostatniego zdania - nie żałuj szczerości. Grunt to być sobą, a nie wmawiać sobie rzeczy, które prędzej czy później i tak zostaną wyeliminowane z Twojego życia za przekonaniem, że to było zwyczajnie wymuszone.

Jak zacząć rozmowę? Jeśli widzisz go stojącego sam na sam ze swoimi myślami, podejdź i powiedz, co Ci ślina na język przyniesie. Bo tak naprawdę rozmowy rzadko zaczynają się sensownie, a prawdziwie wciągająca gadka rozwija się sama. Dostałaś jedynkę z matematyki? Wkurzył Cię nauczyciel? Miałaś ciekawy trening? Chodzicie razem na bierzmowanie? Musi być temat do pogadanki! I pamiętaj - jeśli koleś również będzie chętny do rozmowy i będzie ciągnął rozmowę to znaczy, że jest wart Twoich poświęceń. Jeżeli będzie znudzony, zauważysz to od razu i w takim przypadku najlepiej jest odpuścić i poczekać na lepszą okazję. A skoro chodzicie razem do klasy, będzie takich sporo.. :)

Teraz czas na konkrety:
  1. Dawaj mu znaki, że jesteś nim zainteresowana. Uśmiechy, krótkie spojrzenia, zaciekawienie rozmową.
  2. Daj coś z siebie i spróbuj się otworzyć. Niech czegoś się o Tobie dowie!
  3. Zbierz kilka osób włącznie z nim i wybierzcie się do jakiegoś ciekawego miejsca.
  4. Zaangażuj się w życie klasy. Może z szarej myszki staniesz się osobą, do której każdy ma duży szacunek?
  5. I co najważniejsze bądź sobą! Nie warto być pozerką, bo w końcu wejdzie Ci to w nawyk, a przecież chłopak ma się zainteresować Tobą, a nie "odpicowaną" wersją Ciebie.

Gorąco pozdrawiam i życzę powodzenia!
Tincia

1 komentarz:

  1. Masz rację - najlepiej być sobą, bo nie trzeba udawać i pilnować się na każdym kroku. Gorzej jest, gdy nasz obiekt westchnień "nie leci" na nas i robimy wszystko, by się zmienić i przypodobać.
    Jednak mam nadzieję, że dzięki Twoim radom dziewczyna poradzi sobie i ociepli swoje kontakty z tymi chłopakami :).
    Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń