Cześć! Mam nadzieje, że pomożecie mi pomóc podjąć jakąś decyzję :)
Rok
temu na obozie poznałam wspaniałego chłopaka, który jak się potem
okazało mieszka 250 km ode mnie Na obozie coś tam zaiskrzyło jednak nie
odrazu zaczęliśmy ze sobą chodzić. Dużo ze sobą pisaliśmy na gadu potem
przerzuciliśmy się na skype i jakoś tak się stało, że zaczęliśmy ze sobą
"chodzić". Byliśmy ze sobą 8 miesięcy, podczas których spotykaliśmy się
pare razy. Było naprawde cudownie pomimo tego, że dzieliła nas spora
odległość dawaliśmy radę, oczywiście zdarzały się też kłótnie i
zazdrość. Niestety nagle z dnia na dzień mój chłopak ze mną zerwał i
postanowił, żebyśmy pozostali przyjaciółmi ( standard ). Nie pisaliśmy
ze sobą przez przeszło miesiąc kiedy to on niedawno znowu się zaczął do
mnie odzywać. Zdarza mu się pisać komplementy, dopytuje się czy wszystko
ok a jak mam jakies problemy za wszelką cene chce wiedzieć o co chodzi.
Ja nadal go kocham i byłabym gotowa znowu z nim być, bo naprawdę pomimo
odległości czułam się kochana i bardzo dobrze traktowana.
Myślicie że jest jeszcze jakaś możliwość żebyśmy do siebie wrócili?
Jeśli tak to co mogę zrobić, żeby pokazać mu że nie jest mi obojętny i nadal coś do niego czuje?
Julia,18
Julio!
Jest możliwość, żebyście do siebie wrócili, jak najbardziej. Tylko musisz się poważnie nad tym wszystkim zastanowić.
Piszesz, że na początku było cudownie, być ze sobą 8 miesięcy mimo takiej odległości, to naprawdę imponujące. Ale nagle Twój chłopak z Tobą zerwał. Czy podał Ci powody,
przez które tak postąpił? One są bardzo ważne. Znalazł sobie inną
dziewczynę i Ciebie porzucił, dowiedział się czegoś o Tobie,
niekoniecznie prawdziwego, i przestał Ci ufać? Czy może problem tkwił w
Waszym niedopasowaniu i nie potrafiliście tego przezwyciężyć?
W każdym razie jeśli chciałabyś do niego wrócić, to musisz poważnie się zastanowić, czy jest do kogo i do czego wracać. Czy potrafiłabyś mu ponownie w pełni zaufać? Nie wypominać na każdym kroku tego, co zrobił, bo z tego, co piszesz wnioskuję, że to on wszystko zakończył. Czy umiesz mu wybaczyć? Musisz zadać sobie takie pytania i szczerze na nie odpowiedzieć. Od tego zależy, czy warto się starać o cokolwiek, bo on pokazuje, że prawdopodobnie nadal jest Tobą zainteresowany i czeka na jakiś chociażby subtelny znak z Twojej strony, że Ty również.
Gdy
odpowiedzi na te pytania będą na ‘nie’, to szczerze odradzam ponowne
wchodzenie w ten związek. Związek bez zaufania i z ciągłym wypominaniem
sobie swoich błędów jest destrukcyjny, to nie jest prawdziwa miłość.
Poza tym, gdy przyczyną Waszego rozstania jest przykładowo Wasze niedopasowanie, to naprawdę trudno będzie teraz coś w sobie zmienić. Można próbować, ale trzeba w to włożyć masę pracy, a w Waszym przypadku może to być o wiele trudniejsze do zrobienia, bo dzieli Was naprawdę spora odległość.
A na pokonanie takiej przeszkody trzeba mnóstwa czasu spędzonego razem.
Wzajemnego wysłuchiwania się, pomocy w każdej chwili. No, prawie
każdej. Dzielące Was 250 km to uniemożliwia. I to bardzo. Jak
zdecydujesz jednak nie wracać, to zastanów się, jak działa na Ciebie
Wasz kontakt, ten tu i teraz. Czy lepiej zerwać z nim kontakty i ulżyć
choć trochę sobie w cierpieniu czy jednak nadal rozmawiać. Zależy to już
od Ciebie.
Kiedy jednak przyczyną rozstania było coś innego, jakiś pojedynczy wyskok, to myślę, że warto starać się o reaktywowanie tego związku.
Jednak musisz mu ponownie zaufać i wybaczyć. To być MUSI. Bez tego nie
ruszycie dalej. Jeśli już zdecydujecie się na to, żeby do siebie wrócić,
to porozmawiajcie ze sobą o swoich oczekiwaniach wobec drugiej osoby,
dlaczego wcześniej się rozstaliście, co nim kierowało i dlaczego. Gdy
dojdziecie do porozumienia, to wtedy decydujcie, co dalej robić.
Jak
mu pokazać, że nie jest Ci obojętny? Wydaje mi się, że nie ma co
kombinować, tylko najlepiej będzie powiedzieć mu to wprost. Byliście
tyle ze sobą, dobrze się znacie. Myślę, że to najlepszy pomysł.
Jest
jeszcze jedna rzecz, której nie wzięłam pod uwagę wcześniej. Że on
teraz właśnie zachowuje się, jak przyjaciel, skoro podczas rozstania Ci o
tym powiedział. Jednak… Moja intuicja mi mówi, że to jednak nie o to
chodzi, wcześniej się nie odzywał, mimo że te słowa i wtedy go
obowiązywały. Że będzie przyjacielem.
Podsumowując – najważniejsza jest w tym przypadku rozmowa. Rozmowa, rozmowa, rozmowa, aby wszystko wyjaśnić. Zwłaszcza między ludźmi, którzy już ze sobą byli.
Życzę powodzenia :)
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz