sobota, 4 lutego 2012

Jak mu pokazać, że chcę z nim być?

Mój problem oczywiście dotyczy chłopców. Podoba mi się jeden. Na początku roku zaczęłam się do niego uśmiechać, on odwzajemniał spojrzenia. Z czasem zaczęło się to rozwijać. Mniejsza o większość; teraz podchodzi do mnie codziennie godzinę przed najdłuższą przerwą i pyta, czy na następnej się spotkamy. Wobec tego zawsze rozmawiamy na najdłuższej. Cały czas patrzymy sobie w oczy. Ja jestem nieśmiała i on również; teraz jednak jak widać trochę się przełamał, bo sam pyta czy się spotkamy. Od jego bliskich kumpli wiem, że chciałby ze mną być i też mu się podobam. Jestem pewna, że to prawda, bo rozmawiałam z jego kumplem, który napisał mi, właśnie to. A na drugi dzień On powiedział mi, że wszystko co pisałam z jego kumplem to prawda; żebym nie pomyślała sobie, że jego kumpel zmyśla. Na wszelkiego rodzaju apelach szuka mnie wzrokiem, a później patrzymy się sobie w oczy. Podoba mi się. Chciałabym z nim być. Czy mogę odważyć się na pierwszy krok? Np. zasugerować szczerą rozmowę?

Proszę o pomoc chociaż w komentarzu.

~Zaniepokojona


Droga Zaniepokojona!
Moim zdaniem temu chłopakowi naprawdę na Tobie zależy, skoro mimo tego, jak bardzo jest nieśmiały, jednak się przełamał i normalnie z Tobą rozmawia. Nie kryje się z tym, co do Ciebie czuje, mimo tego, że wiesz o tym wszystkim od jego kolegów. Jednak on to wszystko potwierdza i można mu wybaczyć, że robi to za pośrednictwem kolegi w takim przypadku, bo naprawdę musi być nieśmiały. Ciągle Cię wygląda, szuka wzrokiem, a jak już znajdzie, to patrzy Ci w oczy. Niewątpliwie bardzo mu się podobasz, i to naprawdę co najmniej. Tak więc wszystko jest na najlepszej drodze.
Wydaje mi się, że on w tej chwili zrobił już wszystko, co był w jego mocy. Nawet w bardzo zawoalowany sposób zapytał Cię o chodzenie, gdy jego przyjaciel pisał Ci, że on chciałby z Tobą być. On to potwierdził. Zrobił już wszystko – podszedł i z Tobą rozmawiał, ciągle Ci pokazuje, jak mu się podobasz, sprawia, że możesz być pewna jego uczuć.
On teraz czeka na Twój krok. Tylko na Twój. Wykonał ten pierwszy, Twój będzie drugi. Jeśli teraz dasz mu znak, że się zgadzasz, że jest okej, że to Ci się podoba, tylko znak mocno dosadny, to prawdopodobnie niedługo potem będziecie już oficjalnie parą.
Jak dać mu ten znak, co to ma być? Najlepsza będzie rozmowa. I otwarcie powiedzenie mu o tym wszystkim, o tym, co czujesz, co się z Tobą dzieje, w Twojej głowie i w sercu. On na pewno Cię nie odrzuci, nie masz się czego bać:) Po co miałby robić to wszystko i gdy w końcu osiągnął swój cel – odpuściłby? To nie jest racjonalne, prawda?
Z góry założyłam, że okazujesz mu, że Ci się podoba, że też coś do niego czujesz, ale jeśli masz problemy z pokazywaniem mu tego, to teraz już nie powinnaś mieć oporów, żeby jakoś dać mu to poznać, np. przytulając się, łapiąc za rękę, siedzieć bardzo blisko niego. Nie powinnaś się tego bać, bo on za bardzo się wystawił ze swoimi uczuciami, żeby sobie teraz żartować, więc jego uczucie jest szczere i zapewne też by chciał takich miłych gestów. No ale jak nie masz problemów z okazywaniem uczuć, to pomiń ten akapit:)

Życzę szczęścia!
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz