Witam. Jestem 15-letnią dziewczyną z niebywałym buszem na głowie,
który zwykle "splatam" w koński ogon albo koka. Chciałabym zmienić
fryzurę- zawsze pragnęłam pokazać się w rozpuszczonych włosach. Problem w
tym, że z natury mam dość kręcone włosy, a fryzura, którą chciałabym
zrobić jest chyba nie dla mnie. Marzy mi się coś w stylu "scene girls",
tj. lekko natapirowane+puszczone na ramiona/obojczyk kosmyki, które
zwężają się na każdym kolejnym kroku. Prześlę zdjęcie:
http://www.ofhair.net/img/Perfect-Scene-Hair.jpg Zwykle z moich
rozpuszczonych włosów zostają nici, gdyż fryzurę rujnuje pogoda- są one
wtedy bardzo rozwiane i w nieładzie. Ile trzymałaby się taka fryzura,
jeśli zrobiłabym ją u fryzjera, a może jak ją samemu zrobić? Lub po
wyjściu od fryzjera w co warto się zaopatrzyć, żeby włosy wyglądały
zdrowo i naprawdę "prosto"? Dostałam kosmetyki do prostowania firmy
Marion, aczkolwiek czuję, że nie spełniają one swojego zadania. HELP!
~nenene
Droga nenene,
Styl
scene, przyznam szczerze, jest mi dość obcy. Wiem za to, że fryzurę
należy dopasować do rodzaju włosa, jego faktury i podatności na
układanie. Skoro masz gęste, kręcone włosy, to nie ma sensu, żebyś
każdego ranka tuż po przebudzeniu biegła z prostownicą do lustra - nie
dość, że to czasochłonne i krótkotrwałe, to jeszcze niszczy włosy...
Jeśli
bardzo się upierasz - najpierw zetnij włosy odpowiednio. Pójdź do
dobrego fryzjera, pokaż mu zdjęcie. Bez cięcia nic nie zrobisz.
Co do układania - tutaj masz instrukcję (co prawda w języku angielskim, ale wideo dobrze wszystko obrazuje):
A jeśli nie chcesz każdego dnia męczyć się z prostownicą, masz dwie opcje:
1. Zrobić japońską trwałą - o szczegóły pytaj w salonie fryzjerskim
2. Wybrać inną fryzurę.
Spójrz na fryzury gwiazd o kręconych włosach, np. Taylor Swift. Mimo to, że ma loki, nosi je rozpuszczone - i wygląda ślicznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz