poniedziałek, 28 kwietnia 2008

Chcę być wege


Ostatnio jedząc mięso czuję wyrzuty sumienia. Nie dojadam wszystkiego, a jak słyszę "dziś pierśniki na obiad" albo "jutro będą gołąbki" zaczynam się krzywić. Dużo słyszę i czytam w internecie o tym, jak ludzie traktują zwierzęta. I potrafię się rozpłakać, bo jest to tak straszne... Chciałabym być wege, ale i z mięsem źle się odżywiam. Sałatki i surówki omijam szerokim łukiem - źle wyglądają i źle pachną, więc nie jadam takich rzeczy. Piję soki przecierowe, jadam mięso, nabiał, owoce, ale nie warzyw (marchew, buraki, kapusta, ogórki, sałata, papryka, cebula, rzodkiewka, szczypior, oraz inne). Czy mogę żyć bez mięsa? U mnie jest to bardzo skomplikowana sytuacja, wiem. Ale chciałabym aby ktoś mi pomógł. To dla mnie bardzo ważne. ~IronMouse 

Droga IronMouse!
Szczerze mówiąc nie widzę przeszkód, byś mogła wyrzucić ze swej diety potrawy i składniki, których nie lubisz. Znam wiele nastolatków, którzy nie jedzą mięsa lub w ogóle są weganami, nawet od urodzenia.
Ważne jest jednak to, by umiejętnie zastąpić jedne warzywa innymi, by nie powodować niedoborów w diecie i nie niszczyć zdrowia. W tym celu poradziłabym Ci się udać do dietetyka - on pomoże Ci ustalić odpowiednią dietę, powie, czego masz jeść więcej, czego mniej, co jest bogate w takie a nie inne witaminy. Pamiętaj, że nie ma co układać diety na własną rękę - zawsze coś możesz pominąć, co może doprowadzić do nieprzyjemnych skutków... No i dietetyk też musi zarabiać ;)
Jeśli chodzi o rodziców... raczej nie wyskakuj im nagle ze stwierdzniem "Od dzisiaj jem tylko groszek!", bo padną na zawał albo stwierdzą, że żartujesz i wcisną Ci całą miskę jedzenia. Najlepiej z dnia na dzień uświadamiać ich, że "chciałabyś stopniowo zacząć zmieniać swoją dietę", co da im czas do przyzwyczajenia się do nowej sytuacji.
Życzę Ci powodzenia!

Pchełka
Załoga NBS (01:32)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x