wtorek, 3 czerwca 2008

Co zrobić, aby było tak jak dawniej?


Witam! Mam 15 lat, chodzę do II gimnazjum. Otóż na początku I klasy zakolegowałam sie z takimi dwiema dziewczynami. Dajmy im 'X' i 'Y'. One znają się już od urodzenia, ich rodzice się znają, mieszkają w blokach obok siebie. I było fajnie. Wszędzie razem chodziłyśmy. Ale nie mogę nazwać ich przyjaciółkami, nie mogłam im mówić o wszystkim. W II klasie zrobiły się mi bliższe. No i ja jestem taką osobą, której uśmiech by z twarzy nie schodził, potrafię się odgryźć, potrafię być chamska. Bezczelna też jestem. Ja zawsze rzucę jakimś tekstem ,wszyscy się śmieją. I właśnie.. W domu jestem też roześmiana, a gdy mam problem, nie pokazuję go innym. I od pewnego czasu zaczęłam się lepiej dogadywać z 'X'. Nie mówię jej o wszystkim ,ale mniej-więcej, wspieram ją, pocieszam. Poza tym mam z nią więcej wspólnego niż z 'Y'. No i 'Y' jest strasznie ambitna. I trochę nie w porządku. Na sprawdzianie ja jej pomogę,a jak ja chcę pomocy, to udaje, ze mnie nie słyszy. I już w ogóle zaczęła mnie trochę denerwować. Kiedyś, gdy poszła sobie do domu, zostałam sama z 'X'. Zaczęłyśmy o niej rozmawiać i okazało się,że ona ma takie samo zdanie o 'Y', jak ja. Też ją nieraz tak denerwuje,że na zewnątrz się uśmiecha, ale w środku aż się gotuje - zupełnie tak samo, jak ja. I ustaliłyśmy,że ta rozmowa zostanie między nami. No właśnie...Czasem ja i 'X' po prostu się do siebie uśmiechamy, w ogóle 'X' jest poważniejsza, a 'Y' dziecinna i nie da się z nią pogadać o poważnych tematach. I teraz czuję,że już nie jest tak samo..Wspaniała trójka (tak o nas mówiono) jakby się rozbiła... 'Y' się chyba domyśla, co o niej myślimy. Ogólnie bardzo lubię obie, ale 'X' jest mi bliższa, czuję,że mogę jej bardziej ufać. Razem szalejemy i w ogóle. A 'Y' też jest ok., tylko naprawdę czasem zachowuje się nie fair...Ale mimo wszystko chciałabym,aby było tak, jak kiedyś. Więc : 1. co mam zrobić, by było tak, jak kiedyś? 2. co zrobić, by dać do zrozumienia 'Y',że nie zachowuję się dobrze, ale żeby jej nie urazić? Poza tym nie chcę ich skłócić.... Pozdrawiam! :*~panna_Z

  


Droga Panno_Z...
Napisałaś, że masz więcej wspólnego z "X" niż z "Y"... To może lepiej zaprzyjaźnić się tak na dobre i złe tylko z "X"? A z "Y" poprostu się kumplować? Jeżeli jednak wolałabyś przyjaźnić z nimi obiema to najlepszym rozwiązaniem byłaby rozmowa we trójkę (Jeżeli "X" też tego chce). Możecie spotkać się u kogoś w domu (Ciebie, "X", "Y") - tak, żeby nikt wam nie przeszkadzał w rozmowie.  Powiedzcie "Y" że chcecie się przyjaźnić we trójkę, ale chciałybyście aby ona zachowywała się wobec Was wporządku. Możecie powiedzieć tak:
"Odpowiesz nam na jedno pytanie? Ale tak szczerze. Chciałabyś się z nami przyjaźnić czy tylko kolegować? Już się trochę znamy... Na początku było fajnie i wogóle. Ale później coś się zmieniło... Być może już zauważyłaś, że ja i "X" się do siebie zbliżyłyśmy. Chciałybyśmy abyś ty również nam ufała i była wobec nas fair." Ogólnie chodzi o to, żeby wiedziała, że się od niej nie oddalacie. Bo być może myśli, że skoro tak bardzo się zakumplowałyście (Ty i "X") to może nie chcecie nadal się z nią zadawać. Jeżeli natomiast "X" nie chce się przyjaźnić z "Y" to powiedz tak samo tylko, że w liczbie pojedyńczej:). Ale najpierw porozmawiaj z "X". Powiedz jej, że to, że nadal chcesz sie kumplować z "Y" nie będzie miało wpływu na Wasze dalsze relacje. Pozdrawiam.

Sindy
Sindy (18:03)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x