Hej. mam taki oto problem, proszę o pomoc. CAŁEżycie pomagam rodzinie. Każdy jeśli ma problem, leci do mnie. Każdy,jeśli ma prośbę- do mnie. Każdy, jeśli ktoś chce, do mnie!!! Mam brata.NIGDY nie ruszy tyłka, nie pomoże. Zawsze ja. Mam chorą babcię.Fizycznie i psychicznie. Nie raz muszę ją podnosić, bo spadnie itp., adziadziu sobie nie da rady, pilnuję jej też. Sczególnie świetnie się tęczynność wykonuje mając okres =/ A mój brat, jak dąb, nie pomoże!ZAWSZE ja. Na każde zawołanie. RAZ odmówiłam dziadziowi pomocy ( wołamnie co 5 minut! Kiedyś sobie policzyłam, że w ciągu godziny zawołałmnie 7 razy, żeby coś mu przynieść lub zrobić. Z 60 minut dla mniezostawało 38) i się na mnie śmiertelnie obraził- nie chciałam jechać znim do sklepu, bo przyszła do mnie przyjaciółka. Takie straszne? Dlaniego tak. Od mojego brata nikt nic nie wymaga- " Taki ma charakter".Czemu jak chce się być dobrym, jest się wykorzystywanym? I nigdy nieusłyszę " Proszę" czy " dziękuję", bo to juz jest jasne, że zawszepomogę. Jak to zmienić?~Marta
Kochana Marto! Na początku powiem, dla otuchy [?], że jest wiele osób, które mają podobne problemy, więc nie jesteś sama ;]. Twoja rodzina po prostu przyzwyczaiła się, że zawsze im pomożesz. Być może zbyt bardzo dałaś im to odczuć. Co do tego sprzeciwiania się dziadkowi to przesadziłaś, Twoi dziadkowie nie są już pierwszej młodości, a chwilka pomocy nie zrobi kolosalnej różnicy. Zachowanie Twojego brata jest po prostu naganne, jest tak leniwy i bezczelny, przekracza wszelkie granice. Uważam, że koniecznie powinnaś porozmawiać z rodzicami. Powiedz im, że ciągłe tzw. Bycie na każde zawołanie Cię bardzo męczy. Zauważ, że Twój brat kompletnie w niczym Ci nie pomaga, co więcej - musisz wykonywać jego obowiązki. Poproś o ustawienie harmonogramu, kiedy Ty, a kiedy Twój brat idzie na dyżur do babci, kto idzie pomóc w obiedzie mamie, a kto pomaga przy samochodzie taty. Powieście plakat z harmonogramem w jakimś widocznym miejscu. Jeśli Ty lub Twój brat nie będą się do takowego stosować, należy to jak najszybciej skorygować. Aha, co do babci i dziadka. Z nimi również trzeba porozmawiać. Pójdź do nich może w sobotnie popołudnie i powiedz, że tak nie może być. Możesz powiedzieć tak: "Babciu, Dziadku tak dalej nie może być. Jestem u Was na każde zawołanie, nie że nie chcę wam pomagać, ale nie mam już czasu dla siebie. Kamil [przykładowe imię brata] nic nie robi, nic Wam nie pomaga i nie mówcie, że taki ma charakter! Po prostu jest leniwy i tyle!"Musisz mówić stanowczo, ale i spokojnie! Wierzę w Ciebie! Pozdrawiam, Weronika.a |
Potrzebujesz pomocy albo porady w jakiejś sprawie? A może chciałabyś się po prostu komuś wygadać? Jeśli tak, dobrze trafiłaś! Załoga naszego bloga spróbuje Ci pomóc. :)
niedziela, 28 września 2008
Jestem na każde ich zawołanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz