Mój ojciec jest pedantem. A poza tym cholerykiem i krzykaczem. Codzienniena mnie i na moją siostrę się drze, wydziera o byle co. Jak mu coś niewyjdzie, wyżywa się na nas. Czasami potrafi niezły tekst walnąć ,,Alesię spasłaś''. Jest mi bardzo przykro. Nie kocham mojego taty, bo niezasługuję na to. Nigdy mi nie mowil że mnie kocha. A poza tym jak kłócęsię z mlodsza siostra to zawsze mi sie obrywa... Moja młodszą siostreprzeprasza jak cos zle zrobil,a mnie nigdy... Czuje sie nie potrzebna..Od razu mowie, ze nie pogadam z tata, nie ma mowy. On nie umie słuchac.Wiecznie wrzeszczy i nawet nie daje dojscia do głosu mi. Ciągle mapretensje, że ,,nic nie robie..'' Wkurza mnie to.. ;(
Droga nieznajoma!
Jak najszybciej powinnaś zacząć działać. Twój tata, jak powiedziałaś w liście zachowuje się źle, wręcz tragicznie. Nie bardzo wiem co może stać za jego zachowaniem, być może w jego rozumowaniu takie zachowanie nauczy Was pokory i dyscypliny. Ale zawsze należy zachować umiar. Napisałaś, że z tatą nie masz żadnego kontaktu emocjonalnego, (chodzi mi o np. słowo "Kocham Cię") więc z pewnością nie da rady z nim w żaden sposób porozmawiać. Złe w jego zachowaniu jest również faworyzowanie młodszej siostry, rozumiem że bardzo Cię to boli. W tym wypadku należy porozmawiać z mamą, tylko pamiętaj, że rozmowa może odbyć się tylko i wyłącznie pod nieobecność taty. Powiedz, co Cię trapi. Wytłumacz mamie, że zachowanie taty bardzo Cię rani i poproś o to, aby mama spróbowała na osobności i co najważniejsze bardzo spokojnie porozmawiać z nim. Jeśli mama się nie zgodzi, w najgorszym przypadku musisz poprosić o pomoc pedagoga szkolnego, ale to już na prawdę wtedy kiedy wyczerpią Ci się wszystkie pomysły, bo taki krok naprawdę może bardzo pogorszyć Wasze stosunki rodzinne. Nie tylko z tatą bo to oboje z rodziców zostaną wezwani do szkoły. A co do Twojej miłości do taty, nie możesz tak mówić! Twój tata jest po prostu takim człowiekiem - ma bardzo trudny charakter, ale nie znaczy to że go nie kochasz, co jest oczywiste.
Pozdrawiam Weronika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz