sobota, 3 stycznia 2009

Przyjaciółka zazdrości mi, że jestem popularna w szkole.


Czesc, dziewczyny, mam pewien problem, zywia ogromna nadzieje, ze mi pomozecie;) No więc, mam fałszywą kumpelę:/ Do tej pory myślałam, że to moja przyjaciółka, ale dzisiaj... Ona od zawsze uważała, że ja jestem najładniejszą dziewczyną w klasie, że mam powdzenie u chłopaków itd. (osobiście uważam, że to nie jest prawda). I teraz wydaje mi się, że ona się ze mną zadaje tylko dla popularności. Zawsze na przerwach chłopaki otaczają mnie takim jakby wianuszkiem i gadamy sobie. I na jednej z nich gadałam z tą kumpelą, ma na imię Agata, i wtedy chłopcy do mnie podeszli, olali Agę i zaczęli do mnie coś mówić. Z nią też starałam się gadać, wciągnąc ją w towarzystwo, ale widziałam tę jej minę, miała ręce oparte na biodrach tak, jakby miała do mnie pretensje, że chłopcy ze mną gadają. Później, jak się już przerwa skończyłą, to ona mnie zapytała "Dlaczego chłopaki do ciebie od razu plecieli?". No co ja mogłam powiedzieć" "Uważam, że jestem od ciebie ładniejsza i fajniejsza i dlatego do mnie polecieli" - nie bo to nawet nie jest prawda. I nie wiem co mam teraz zrobić - od jakiegoś czasu ona chce się do mnie upodobnić, chce mi tak jakby odebrać tę opinię, że jestem taką klasową gwiazdą, a ja nie wiem jak mam jej uświadomić, że nie jestem i że upodabniając się do mnie ona w życiu nie osiągnie celu. Szczerze mówiąc nie chcę, żeby go osiągnęła, bo on po prostu chce mi pokazać, że jest ode mnie lepsza, ona nie jest wcale wyśmiewana przez chłopaków, bo gdyby była, to życzyłabym jej z całego serca osiągnięcia swojego zamiaru. Teraz widzę, że ona stara się poderwać chłopaka, o którym jej mówiłam, że mi się podoba, właściwie to bez różnicy, bo ona teraz dostawia się do wszystkich chłopaków, chce tak jakby być mną tą "otoczoną wianuszkiem chłopaków". Trochę jej to nie wychodzi, widzę, że jest tym przygnębiona. Chciałabym z nią na ten temat pogadać. Czy mogłybyście mi doradzić jak mam poprowadzić taką rozmowę? Chciałabym, żeby wszystko było jak dawniej. A ona na pewno się wszystkiego wyprze, powie, że to nie jest prawda, że mi się wydaje:(~Ewelina
  
Droga Ewelino...
To jest właśnie skutek bycia popularnym w szkole (i w ogóle). Nigdy nie wiadomo, czy osoba znajdująca się w gronie naszych znajomych zadaje się z nami dlatego, że nas lubi, czy dlatego, że jesteśmy popularni... 
Sytuacja, którą opisałaś nie jest komfortowa dla żadnej ze stron: ani dla Ciebie, ani dla kumpeli. Agacie pewnie jest przykro, że Ty masz wielu znajomych, a ona nie. Chce się do Ciebie upodobnić dlatego, że też chce mieć tylu znajomych co Ty, a nie dlatego, żeby zrobić Ci na złość. Przynajmniej ja tak uważam. Jak sama słusznie zauważyłaś, należało by pogadać z Agatą. Powiedz jej, żeby nie naśladowała Cię, bo tak faktycznie nigdy do niczego nie dojdzie. Zaproponuj, że jeżeli chce, to możesz ją przedstawić kumplom i pomóc jej troche wkręcić się do tego towarzystwa, ale pod jednym warunkiem. Musi być sobą! Jeżeli się zgodzi, to pogadaj z chłopakami (bez Agaty). Powiedz im, żeby też zwrócili trochę uwagi na Agatę, ponieważ ona jest bardzo fajna, jednak nieśmiała... Może zaproponuj, wspólne wyjście, np. do kina i na pizze. Będą mogli się lepiej poznać i polubić.


Pozdrawiam, Sindy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x