środa, 30 września 2009

Koleżanki obraziły się na mnie!

hej dziewczyny ;) świetny blog, czytam go od dawna i dzisiaj jakoś postanowiłam sama sie Was poradzic .. otoz problem jest taki. mam pięć bliskich koleżanek. ostatnio się dowiedzialam ze wszystkie sie na mnie obrazily, ze niby ja je obgadywalam a nic takiego nie mialo miejsca, tlumaczylam im ale one nie chca mi wiezyc, sadze ze wszystkie nawzajem coś na mnie poprzekręcały.. i nie wiem co robic.. z jednej strony skoro im nie zalezy na znajomosci ze mną to nie powinnam sie przejmowac, ale z drugiej chcialabym byc z nimi w zgodzie.. co robic? sprobowac porozmawiac, a jak tak to co powiedziec, czy poczekac az sie samo rozwiąze?? pomozcie.. z gory wielkie dzieki :** 

~Olka

 

Droga Olu!

Rozmowa z wszystkimi na raz nic nie pomoże, może Cię niestety tylko pogrążyć. Gdybyś rozmawiała ze wszystkimi, naskoczyłyby na Ciebie i wyjęły z rękawa 1000 argumentów przeciwko Tobie, nawzajem się wspierając. Niestety.
Powinnaś poszukać okazji w której mogłabyś porozmawiać z jedną z nich (najlepiej z tą, z którą najlepiej się dogadujesz). Wypytaj ją szczegółowo o co tak naprawdę chodzi i powiedz jej swoje racje, jednym słowem przekonaj ją do siebie i do swojej niewinności (jeżeli rzeczywiście nic nie przeskrobałaś ;p). Jeśli ona jedna zrozumie swój błąd, przekona do Ciebie resztę koleżanek. Tak sądzę ;p. Chyba że tamte mają tak mocne argumenty, że nic tu się nie da poradzić.
Jeśli w dalszym ciągu koleżanki nie będą się do Ciebie odzywały, poszukaj innych i zaczekaj. W końcu na nowo się do Ciebie przekonają i zapomną o wszelkich Waszych nieporozumieniach. I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie xP.

Pozdrawiam,
Crazy

niedziela, 27 września 2009

Koleżanka kopiuje mój styl!

Potrzebuje porady. Ogólnie lubię modę i dobrze wyglądać. zawsze mam wszystko do siebie dopasowane itd. Od pewnego czasu moja koleżanka zaczęła mnie naśladować : nosi takie same rzeczy jak ja, używa tych samych tekstów, a nawet czasem się tak samo ubiera. Kiedy widzę ze mnie kopiuje zaczynam wariować. A i przede wszystkim próbuje być mną. I nie wiem co robić, koleżanki mówią ze powinnam być zadowolona że komus podoba się moj styl, ale mi to nie pasuję. Proszę poradźcie.!!! Zanim urwę jej głowę 

~kreatywna

 

Droga Kreatywna!

Mam nadzieję, że bez urywania głowy i ludobójstwa się tutaj obędzie ;D. Cóż, chyba musi, na szczęście! ;p
Zgadzam się z Twoimi koleżankami - powinnaś się cieszyć, że komuś podoba się Twój styl, ale nie powinnaś się cieszyć, kiedy ktoś bezczelnie Cię kopiuje. Wtedy przestajesz być unikatem.
Co możesz zrobić? Oto kilka rad:

> Porozmawiaj z koleżanką, powiedz, że długo pracowałaś nad swoim stylem i robiłaś wszystko, żeby był jak najlepszy. Poproś ją grzecznie, aby Cię nie kopiowała.

> Poproś ją, aby wybrała się z Tobą na zakupy. Podobieraj jej kilka fajnych ubrań i powiedz, że "grunt to wypracować własny styl", może po prostu trzeba jej trochę pomóc? (pamiętaj, aby ubrania dobierać całkiem inne od Twoich)

> Powiedz jej po prostu, że ten styl do niej nie pasuje i doradź jej coś w sprawie mody ;).

> Terapia szokowa. Zapewne nie spodoba Ci się ten pomysł, ale właściwie nie jest taki zły ;D. Zacznij chodzić zupełnie inaczej ubrana niż wcześniej, ubrania możesz np. kupować w szmateksie, przecież takich samych Twoja koleżanka nigdy nie znajdzie! Zmień prawie całkowicie swój styl na coś zupełnie nowego, oryginalnego i odlotowego! ;)

Inna hipoteza na temat stylu Twojego i Twojej koleżanki może być taka, że ona Cię wcale nie kopiuje, ale podobają jej się podobne ciuchy. Cóż, nie znam aż tak dobrze tej sytuacji. Mam nadzieję, że dobrze wybierzesz.

Pozdrawiam,
Crazy

Spotkanie mojej przyjaciółki i kuzyna... tak czy nie?

Czy mogę was prosić o pomoc w pewnej sprawie?Jestem w II klasie gimnazjum i mam kuzyna w III. Moja naj kumpela kochasię w tym kuzynie. Chodzi o to, że jest tak: on jej nie widzi, bo madziewczynę, poza tym inne stoją do niego w kolejce, ze względu na to,że jest naprawdę przystojny i miły. Ona się upiera, żebym zaaranżowałaich spotkanie, ale boję się, że... coś z tego wyjdzie. Wtedy poczujęsię winna, że z mojej winy rozstał się z dziewczyną. A jeśli nic z tegonie wyjdzie, to nie wiem, co zrobi moja przyjaciółka. Czy możecie midoradzić, co mam zrobić?

~Jula

 

Droga Julo!

Jednym słowem mówiąc, znajdujesz się miedzy młotem a kowadłem. Jedna osoba jest Ci bliska, tak samo jak i ta druga. Chcesz dla nich jak najlepiej, ale nie wiesz co zrobić, żeby tak było i po prostu gubisz się w tym wszystkim. Jedna strona oczekuje od Ciebie czego innego niż ta druga. No i co tu zrobić? ;>
Moim zdaniem nie ma przeszkód. Możesz zorganizować im spotkanie. I jeżeli cokolwiek się wydarzy, jeśli zostaną parą, nie możesz brać za to odpowiedzialności i obarczać się poczuciem winy. Bo to nie będzie Twoja wina ;). Jeśli już, to Twoja zasługa.
Jeżeli coś z tego wyjdzie, a Twój kuzyn zostawi swoją poprzednią dziewczynę dla Twojej przyjaciółki, nie będziesz miała z tym nic wspólnego, w końcu to jego uczucia. Po co ma okłamywać dziewczynę, jeżeli po prostu dla dobra ich obojga może z nią zerwać dlatego, bo pokochał inną? Byłoby nie w porządku, gdyby kochał jedną, a drugą okłamywał, żeby jej nie zranić. Czyż nie? ;>
Jeśli natomiast nic z tego nie wyjdzie, przyjaciółka też nie będzie miała prawa Cię winić, bo spełniłaś jej życzenie i doprowadziłaś do spotkania tych dwojga. Przynajmniej nie będzie miała do Ciebie pretensji o to, że jej nie pomagasz, a będzie wiedziała, ze powinna rozglądnąć się za kimś innym niż Twój kuzyn ;).

Pozdrawiam,
Crazy

sobota, 26 września 2009

Wygadałam jej tajemnicę!


Mam problem, który jest chyba trudny do rozwikłania. Otóż moja przyjaciółka zdradziła mi sekret, obiecałam, że nikomu tego nie powiem. Normalnie nie mam problemu z trzymaniem buzi na kłódkę. Ale poszłam na niewielką imprezę, taka jakby piżamowa impreza u innej koleżanki. Moja przyjaciółka nie zostawała na noc, następnego dnia miała coś ważnego. Zostałam ja, ta koleżanka, i jeszcze jedna, która jest spoko. Zaczęłyśmy grać w szczerość - ale z oddawaniem fantów, gdy nie odpowiemy. Miałam na sobie: sweter, bluzkę, dżinsy, skarpetki, kolczyki i bieliznę. Cóż, grałyśmy ze trzy godziny, a na końcu zostałam tylko w bluzce i dżinsach. Na końcu ''wykupywałyśmy fanty'' - trzeba było odpowiedzieć na pytanie, a w zamian otrzymywało się rzeczy z powrotem, natomiast znowu gdy nie chciało sie odpowiadać, trzeba było oddać fant. Więc odzyskując sweter dostałam pytanie o sekret owej przyjaciółki. Przykro mi to mówić, ale - wyjawiłam go. Nie żeby tamte dwie były gadułami, ale... jeśli ona się dowie, że zdradziłam jej tajemnice? Pomóżcie mi. 


~t.a.k.a.k.a.k.a

 

Kochana!

Mam nadzieję, że rozumiesz swój błąd. Wygadałaś tajemnicę przyjaciółki i nic Cię nie usprawiedliwia. Nic a nic! Prawdziwa przyjaciółka woli zostać naga niż wygadać sekret swojej przyjaciółki! Nawet jeśli wydaje Ci się on błahy, jeżeli uważasz, że nic się nie zmieni, jeśli komuś o tym powiesz, nie ważne, nie możesz o tym powiedzieć i koniec! Nawet gdyby to był sekret typu "Zjadłam wczoraj kanapkę z dżemem", nie możesz go wygadać, nie możesz, nie możesz, nie możesz! Wbij sobie to do głowy raz na zawsze! Przepraszam, jeśli jestem trochę za ostra, ale takich rzeczy nie nauczysz się w szkole, powinnaś to wiedzieć!
Skoro już wygadałaś ten sekret, niestety tego nie odwrócisz, nie cofniesz czasu, nie sprawisz, że tamte koleżanki o tym zapomną. Zawsze pamiętaj o tym, że za nim coś powiesz, powinnaś się najpierw cztery razy zastanowić.
Może być to dla Ciebie trudne, ale musisz przyznać się do swojego błędu przed przyjaciółką. Opisz jej, jak wyglądała Twoja sytuacja i powiedz, że był to po prostu impuls, nie zastanowiłaś się nad tym co robisz i jakie będą tego konsekwencje. Przeproś ją i pokaż jej, że żałujesz tego co zrobiłaś. Gdy będzie miała do Ciebie pretensje, albo będzie na Ciebie krzyczeć, nie kłóć się z nią, ale przyznaj jej rację i po prostu wysłuchaj tego, co ma Ci do powiedzenia lub "wykrzyczenia". Nie wdawaj się z nią w kłótnię, ale pamiętaj, że ma pełne prawo być na Ciebie zła. Sądzę, że jednak Ci wybaczy. Pod warunkiem, że się do tego przyznasz. Tak będzie najlepiej.
Jeśli natomiast nie przyznasz się do swojej gafy, a przyjaciółka od kogoś dowie się, co zrobiłaś, może być jeszcze gorzej, a Twoja kumpelka może zerwać przyjaźń.
Pamiętaj o tym, aby brać odpowiedzialność za swoje czyny, a nie zasłaniać się błahostkami.

Trzymam kciuki za Twoją szczerość ;),
Crazy

Podoba nam się ten sam chłopak!

Witam. Potrzebuję rady w sprawie... tak, właśniechłopaka. Od niecałego roku, podoba mi się pewien chłopak. Jesteśmy wdrugiej klasie gimnazjum. Jego klasa jest tuż obok mojej. Przez pewienczas mnie zaczepia, lecz robi to większości dziewczyn w szkole. Oddwóch tygodni mojej kumpeli, Sandrze spodobał się jeden chłopak,również z tej klasy. Problem w tym, że to właśnie na mnie zwraca onwiększą uwagę, a ja też zaczynam się nim interesować. Również mniezaczepia, a na zakończenie pierwszej klasy gimnazjalnej tańczyliśmyrazem na dyskotece. Od tamtego czasu na przerwach międzylekcyjnych niespuszcza ze mnie wzroku... Proszę, pomóżcie!

~Bezradna romantyczka

 

Kochana!

Sprawa jest tak bardzo zawiła, więc może żeby się nie pomylić, chłopaka, który Cię zaczepia nazwijmy X, a chłopaka, który podoba się Twojej przyjaciółce nazwijmy Y. Chcę wprowadzić jakiś porządek, bo w końcu i Ty i ja pogubimy się w tym wszystkim i nie będziemy wiedziały co do czego ^^.
Na samym początku najlepiej będzie, jeśli się zdecydujesz na jednego z tych chłopców. Zastanów się, który podoba Ci się bardziej - X czy Y? A potem dopiero możesz podjąć jakieś kroki ^^. Najlepiej będzie, jeśli pokierujesz się głosem serca, ono wskaże Ci tego właściwego. Zastanów się, który ma bardziej odpowiedni charakter, jak dla Ciebie, który z nich jest bliższy Twojemu ideałowi.
Jeżeli wybierzesz X, zastanów się, czy to przypadkiem nie jest zwykły "podrywacz". Czy on nie podrywa każdej dziewczyny? Czy np. co tydzień nie ma innej? Bo jeśli taki jest, nie zaprzątaj sobie nim głowy, po prostu wyrzuć go z pamięci, nie warto tracić swojego czasu na kogoś, krótko mówiąc - nieodpowiedzialnego.
Jeżeli natomiast do gustu przypadnie Ci bardziej pan Y, musisz działać ostrożnie. Najlepiej będzie, gdy pogadasz o tym ze swoją przyjaciółką. Nie ukrywaj niczego przed nią, lepiej powiedzieć jej teraz, niż później, gdy będzie już za późno, a ona nie będzie potrafiła wybaczyć Ci Twojej nieszczerości. Wyznaj, że chłopak Y bardzo Ci się podoba i nie możesz przestać o nim myśleć, pozwierzaj jej się trochę i zapytaj co możesz zrobić. Powiedz, że nie chcesz ani jej urazić, ani bezczelnie odbić jej chłopaka i poproś o radę. Ona najlepiej powie Ci, co czuje i na pewno wspólnie znajdziecie coś, co pomoże rozwiązać Wam problem i wszelkie wątpliwości z nim związane ;).
Ale pamiętaj o tym, aby nie pokłócić się z przyjaciółką! Nie rób tego, pamiętaj! Skieruj Waszą rozmowę tak, aby nie doszło do konfliktu, a jeśli zejdziecie na "kłótliwą drogę rozmowy", staraj się wszystko jak najszybciej załagodzić.
Pamiętaj, że szczerość w przyjaźni jest najważniejsza ;)

Pozdrawiam,
Crazy

Nie chcę zamienić przyjaźni na miłość!


Hej, mam pytanie :) 

Otóż mam w klasie kolegę, który nazywa się X. Bardzo go lubię, często się śmiejemy i gadamy. Chociaż czasami jest wkurzający, to mogę przyznać, że nie jest moim kolegą, tylko dobrym przyjacielem. Ale cały czas mam wrażenie, że on myśli, że ja czuję do niego coś więcej, a tak nie jest. Wiem, że dwie dziewczyny z naszej klasy dały mu kosza, a teraz chyba ma mnie na oku...Co robić? Chcę, aby był moim przyjacielem, a nie chłopakiem! 

~Zuzanna

 

Droga Zuzanno!

Tak to już w życiu bywa, że jedni potrafią utrzymać przyjaźń damsko - męską, inni przestają ze sobą rozmawiać, ponieważ jedna z osób się zakochała, albo zostają parą. W przyrodzie tak już bywa i chyba nic na to nie poradzimy, niestety (albo "stety") ;).
Często w wieku dojrzewania, gdy jesteśmy kimś zainteresowani, budujemy związek na przyjaźni, żeby potem przekształcić go w miłość, jednak nie zawsze się to udaje. Można coś zyskać, albo stracić wszystko. Tak jest niestety w przypadku Waszej przyjaźni.
Żeby podjąć jakieś kroki, musisz być w 100% przekonana, że rzeczywiście wpadłaś X w oko. W końcu nie chcesz się chyba wygłupić, prawda? ;p
Po prostu powiedz mu kiedyś, na osobności, że z Twojej strony nie może być między Wami czegoś więcej niż przyjaźni. Wyznaj, że bardzo go lubisz, ale nie chcesz być z nim w związku. Wytłumacz mu wszystko spokojnie i bez nerwów, powinien zrozumieć. Jeśli natomiast nie będzie potrafił, musisz wybrać miedzy miłością, a zerwaniem przyjaźni i wszystkiego co Was łączy, czyli całkowite oderwanie się od niego. Lepiej zrobić to teraz, niż potem, kiedy chłopak zadłuży się w Tobie na amen ;).

Pozdrawiam,
Crazy

piątek, 25 września 2009

Ciągle czepia się moich ubrań!


Ratujcie, zanim jej urwę głowę! Jestem w gimnazjum, mundurki nie obowiązują od początku roku. Przedtem kazali nam nosić stonowane kroje, proste fasony i inne tego typu głupoty. Teraz je znieśli i ubieramy się jak chcemy, włącznie z moją kumpelą. Ona jest strasznie cięta co do mojego stroju i fryzury. Bo ja lubię się ubierać w jaskrawe barwy, łączyć wyraziste kolory. Noszę np. turkusową koszulkę i fioletową bluzę, limonkowe kalosze do czerwonej spódnicy i liliowych rajstop. A ona komentuje: cóż, chyba ubierałaś się dzisiaj po ciemku, albo: ta bluzka nie pasuje do tej spódnicy, nie noś ich razem. No a ja noszę dalej, ona się wścieka, a ja mam opinię niewyparzonej gęby, więc czasami nie umiem utrzymać języka na wodzy i mówię o parę słów za dużo. Dodam, że ona to modnisia, ale jej ciuchy są ''święte'', nawet jeśli wyglądają strasznie! Co robić? Przejmować się jej uwagami? Słuchać jej, czy odcinać się? Ignorować ją? Sama nie wiem co robić, pomocy!~Yidliz

  

Droga Yidliz!

No tak, tak to zwykle w gimnazjum bywa ;). Każdy zaczyna zwracać uwagę na swój wygląd, na który składają się przede wszystkim ubrania, fryzura, makijaż itp. Jeden patrzy na drugiego i próbuje mu dorównać w "modowym szyku", lub go przegonić. Dziewczyny wyszukują coraz to nowe i coraz to modniejsze ubrania w galeriach licząc na to, że koleżanki będą zazdrościły im nowych zdobyczy. Ale niestety często taka błaha sprawa jak ubrania, prowadzi do bezsensownej kłótni, która jest całkowicie zbyteczna.
Cóż, można znaleźć wiele rozwiązań tej sprawy, więc sama musisz wypróbować/wybrać tą, która wydaje Ci się najlepsza ;). Oto kilka z nich:

> Powiedz koleżance, że taki właśnie jest Twój styl. Wytłumacz, że tak właśnie się ubierasz, bo dobrze czujesz się w tych ciuchach, a to przecież najważniejsze, prawda? Powiedz, że lubisz łączyć kolory w różnoraki sposób i tak właściwie, to nic jej do tego.

> Możesz także odciąć się krótko "Taki jest mój styl i nigdy go nie zmienię"

> Podziękuj jej za dobre rady i powiedz, że Ty niestety z nich nie skorzystasz.

> Poproś ją, aby pozwoliła Ci spokojnie rozwijać własny styl. Powiedz, że nie masz zamiaru wyglądać tak jak wszyscy.

> Nie zwracać na nią uwagi, nie denerwować się przy niej, bo być może takie dręczenie Cię sprawia jej satysfakcję, ponieważ w ten sposób łatwo może się dowartościować.

Dobrze by było, gdybyś po prostu jej unikała. Sama nie komentuj jej strojów, wszelkie uwagi zachowaj dla siebie. Pamiętaj, że nie możesz jej dać satysfakcji! Czyli pokazać, że się tym przejmujesz! ;)

Pozdrawiam,
Crazy

Moja przyjaciółka zamknęła się na ludzi!

witajcie.....mam problem.. yhhhhmm . no bo moja przyjaciółka jest taka zamknięta w sobie. ona boi się ludzi.. zrobiła się taka od tego czasu kiedy jeden chłopak bardzo ją zranił .. ehh .. ja tak nie umiem ... na przerwach siedzimy tylko w koncie, jak kumpele chcą nas gdzies wyciągnac, ona tylko odmawia .zwierzyła mi się, że boi się każdego dnia ,że ktoś ją skrzywdzi tak jak tamten palant.... powiedziała ,że ufa tylko mi, i nikomu więcejj . Chcę ją wyciągnac do ludzi zawsze mówie "Iza no chodz trochę się powygłupiamy" . aa ona tylko patrzy i kiwa głową "nie" ... mówiłam jej delikatnie ,żeby się otworzyła, że zawsze stane po jej stronie i nie musi sie bać az tak ludzi .. ale ona jakos nie moze tego pojac ... ehhhhhh co mam zrobic ?~Dorin

  

Droga Dorin!

Sprawa, jak już sama zauważyłaś jest rzeczywiście bardzo delikatna. Domyślam się, że Twoja przyjaciółka była zakochana w tamtym chłopaku? Jeśli tak, to faktycznie musiała bardzo źle to wszystko przeżyć. 
Rozumiem, że może być to dla Ciebie uciążliwe - ciągłe siedzenie w kącie i nieodzywanie się do nikogo. Ale musisz teraz bardzo wspierać swoją przyjaciółkę. Ona teraz tego najbardziej potrzebuje. Powinnaś z nią dużo rozmawiać i obchodzić się jak z jajkiem, tak aby jej nie urazić, nie zranić. Musisz po prostu razem z nią to wszystko przeczekać i poświęcić jej dużo czasu. Unikaj jakichkolwiek kłótni i nieporozumień, bądź bardzo delikatna. Jeśli przyjaciółka powie, że nie chce nigdzie iść, nie ciągnij jej na siłę, nie proś, aby poszła, po prostu zostań razem z nią i spokojnie porozmawiajcie. Nie upieraj się tak bardzo, bo jak sama widzisz, niewiele to niestety daje. Tutaj potrzeba przede wszystkim czasu.
Zacznij małymi kroczkami. Powoli oswajaj swoją przyjaciółkę na nowo ze środowiskiem. Poproś czasami jakąś koleżankę z klasy, aby się do Was przysiadła i zagadała. Pamiętaj, aby nie robić tego za często, bo Twoja przyjaciółka zwietrzy jakiś postęp i straci zaufanie także do Ciebie. Czyli kolejna ważna rzecz, o jakiej musisz pamiętać, to ostrożność. Każdą decyzję związaną z Twoją przyjaciółką dokładnie przemyśl kilka razy i zastanów się nad słabymi punktami owej "akcji".
Innym razem poproś przyjaciółkę, aby poszła z Tobą na zakupy. Powiedz, że potrzebujesz np. nowej bluzki, a tylko ona potrafi Ci tak świetnie doradzić. Pochodźcie trochę razem po sklepach. Wszystko po to, aby na nowo nauczyła się obcować z innymi ludźmi.
Najważniejsze to abyś wytłumaczyła jej, że może na Tobie zawsze polegać, ale nie może bać się ludzi. Powiedz, że nikt jej nie skrzywdzi, jeśli sama nie będzie tego chciała. Musisz ją ciągle motywować do spotkań z ludźmi. Przyjaciółka musi wiedzieć, że zawsze będziesz stać za nią murem i pomożesz jej w każdej sytuacji i nikt nie jest w stanie jej skrzywdzić. Powiedz jej, że musi być silna, nie może się tak po prostu załamać.
Innym rozwiązaniem będzie po prostu udanie się do pedagoga szkolnego i opowiedzenie mu o wszystkim. Powiedz, że nie chcesz ujawniać tożsamości swojej przyjaciółki (i tego nie rób!), ale wytłumacz dokładnie Waszą sytuację i zapytaj, co możesz w tej sprawie zrobić.
Sprawa jest rzeczywiście dość trudna, a ja nie chcę Ci źle doradzić, dlatego uważam, że najlepiej będzie gdy porozmawiasz właśnie ze szkolnym pedagogiem, ewentualnie z kimś dorosłym, do kogo masz pełne zaufanie.

Pozdrawiam,
Crazy

czwartek, 24 września 2009

Jak ukryć "boczki"?

hej... mam problem... moglibyście dać poradę wktórej znajdzie się: jakie ubrania [spodnie, bluzki itp] nosi się dlaosób które mają "boczki" ? . to taka jakby figura gruszki (?) z górydziękuje wam bardzo ;*;)

~kasia. :)

 
(tunika House, narzutka Tatuum, sukienka KappAhl)

Droga Kasiu!
"Boczki", które opisujesz, łatwo da się ukryć, nie jest to jednak cecha figury gruszki, bowiem taka sylwetka charakteryzuje się nieproporcjonalnie szerokimi biodrami i dużą pupą w stosunku do szerokości ramion.

Aby zatuszować tak zwane "boczki", nie trzeba wiele wysiłku. Co ubierać, a czego się wystrzegać- oto proste zestawienie:
Góra:
na plus: tuniki i bluzki odcinane pod biustem i rozszerzające się ku dołowi, dłuższe marynarki, narzutki (takie jak pokazana na obrazku spowoduje wysmuklenie sylwetki i ukrycie boczków poprzez lekkie opadanie)
na minus: krótkie topy odsłaniające brzuch i mocno przylegające do ciała, krótkie kamizelki
Dół:
na plus: dość głębokie spodnie, mogą być te z podwyższonym stanem (na wysokość talii)
na minus: przyciasne spodnie, biodrówki
Całość:
na plus: sukienki odcinane pod biustem
na minus: sukienki "tuby"
A więc podsumowując można by rzec, że luz w strefie brzucha obowiązkowy ;). Rozszerzane sukienki i bluzki nie będą opinać brzucha, dzięki czemu "boczki" nie będą widoczne.

Pamiętaj też o odpowiedniej bieliźnie- głębokie, zabudowane majtki będą bardziej odpowiednie niż figi czy stringi. Na rynku dostępny jest też szereg rajstop modelujących okolice brzucha- w dopasowanych spódnicach czy sukienkach będziesz się czuła bardziej komfortowo.

Powodzenia!
taodwinyla

wtorek, 22 września 2009

Tata wyjechał, a mama zdradza...


Hej, a więc mam taki problem... Jestem jedynaczką, wychowuje mnie mama i tata. Tata pojechał ponad tydzień temu na dwa miesiące do Holandii (do pracy jak się można domyślić). Więc jestem teraz sama z mamą, a ona... no cóż zachowuje się jak chora umysłowo! Sprowadza do domu jakiegoś faceta i w ogóle. Zdradza ojca i teraz widzę, że ''Pana Marcina'' zna już dłużej. Nie chcę aby ich małżeństwo się rozpadło. A jak tak będzie to nie chcę mieszkać z tą dziw*ką pod jednym dachem! Robiłam już różne akcje, mówiłam przy tym całym Marcinie, że tata pojechał, wrzeszczałam, groziłam, że zadzwonię do taty. Kłóciłam się z mamą strasznie. Teraz chciałam z nią normalnie pogadać, to ona do mnie cytuje '' Nie wtrącaj się w sprawy moje i twojego ojca, jak zobaczę chociaż jedną jedynkę na zebraniu to zobaczysz''! I co ja mam robić! Mam dość jej! Nienawidzę tej su*ki !! Myślałam nad tym żeby uciec z domu, byle gdzie... ; ((( 

~nieszczesliwa


~~~~
Droga nieszczęśliwa!

Ominę temat zachowania Twojej mamy w sosunku do Ciebie, to mogło by wywołać dodatkowe kłótnie, a lepiej byście tego unikały.
Pamiętaj tylko, że niezależnie od wszystkiego to Twoja mama i powinnaś ją szanować.

Nie ukrywając tego faktu, masz bardzo trudny wybór. Dla każdego, kto patrzy na to z boku, sprawa wydaje się łatwa, ale wiem, że dla Ciebie będzie to trudna decyzja.
Mianowicie, musisz zdecydować, czy ważniejsze jest małżeństwo Twoich rodziców, (które, już przeciesz nie istnieje. Zdrada Twojej mamy zniszczyła je). Czy szczęście Twoje i Twojego taty.
Ja, patrząc na całą sytuacje z boku zdecydowanie wybrałabym tę drugą możliwość.
Postaram się też, przekonać Ciebie do niej. Wiadomo, że jeśli Twój tata dowie się o wszystkim, będzie to dla was wszystkich trudny czas, ale koniec końców jest to lepszym rozwiązaniem niż patrzenie w oczy mamie, która oszukuje Ciebie i Twojego tatę.
Jeśli rozmowa z mamą, ani krzyki ani nic innego nie pomaga proponuję zostawić tę sprawę. Nie ma, co prawda liczyć na to, że ten związek (twojej mamy i pana Marcina) rozejdzie się, ale zostawić to chociasz do czasu przyjazdu Twojego taty, To oczywiście moja propozycja, jeśli wolisz możesz powiadomić go o całej sytuacji telefonicznie, ale w ten sposób może nie uwierzyć Ci.
Jeśli chodzi o prawo, nie znam się za bardzo. Ale sądzę, że będziesz miała prawo zdecydować, z którym z rodziców chcesz zamieszkać.

Mam szczerą nadzieję, że Twoja sprawa wyjaśni się i skończy dobrze.

Lenny. 

poniedziałek, 21 września 2009

Siostra nie ma dla mnie czasu przez chłopaka


Hej! Macie na serio bardzo fajnego bloga XD piszę do Was, bo mam problem: Mam siostrę, która ma 17 lat. Może trudno w to uwierzyć, ale ona jeszcze nigdy nie miała chłopaka. U niej na pierwszym miejscu zawsze była nauka :P Ciągle wkuwała i nagle... ONA MA CHŁOPAKA! No niby to dobrze, ale teraz cały czas spędza z nim ;( Kiedy się jej pytam "jakie masz plany na dzisiaj?" ona mówi "lecę do Huberta" i tak ciągle! Rozumiem ją, w końcu już jest prawie pełnoletnia, ale ja też chciałabym spędzić z nią trochę czasu... w końcu to siostra! I nie mówię tu o jakiejś zabawie lalkami barbie XD tylko, żeby ze mną porozmawiała, żebyśmy rozłożyły koc przed domem i się może troszkę poopalały... albo żebyśmy nawet do sklepu poszły!!! Proszę o radę, bo ja już nie wiem co mam robić ;( Dla niej liczy się tylko ON... :( 
~Kinia

 

Droga Kiniu!

Przede wszystkim powinnaś cieszyć się szczęściem siostry ;). Nie miej jej tego za złe, że nie raz zachowuje się, jakby o Tobie zapominała. Tak to już jest z zakochanymi.
Jednak rozumiem Twój ból. Była siostra - teraz nie ma. Ciężko jest się od tego odzwyczaić. W dodatku ta mała zazdrość... ^^
Kiedy tylko będziesz miała okazję, porozmawiaj z siostrą. Wyjaśnij, że bardzo cieszysz się z tego, że szczęśliwie się zakochała, ale Ci jej brakuje. Powiedz, że chciałabyś spędzić z nią trochę czasu; wyjść razem na zakupy, spacer, poopalać się, czy nawet wspólnie pomilczeć ;).
Na pewno Cię zrozumie i postara się naprawić swój błąd.
W końcu nie wierzę, że ona tylko i wyłącznie siedzi u tego chłopaka. Na pewno będzie okazja do rozmowy.
Pamiętaj o tym, że Twoja siostra może być teraz nieco rozkojarzona. Ale tak to już jest na tym świecie ;D.

Pozdrawiam,
Crazy

niedziela, 20 września 2009

Jak przekonać mamę do mojego chłopaka?

Cudowny blog ;).Witam mam 14 lat. Mama ostatnio widziała mnie z chłopakiem, lecz z poprzednich doświadczeń mojej siostry ( siostra zaczęła pić, palić, okłamywać ją)jest na to uczulona i twierdzi że chłopak jest mi nie potrzebny ( ja sama do niedawna utwierdzałam ją w tym fakcie, mówiłam, że chłopk jest mi nie potrzebny etc.)Lecz pan "x" jest przeciwieństwem chłopaków siostry inteligenty, nie pali, z dobrego domu. Nie mam pojęcia co robić, możecie mi coś doradzić, jakich argumentów użyć żeby do niej dotrzeć ?~magg

  

Droga Magg!

Naprawdę fajnie jest znaleźć takiego wspaniałego chłopaka ;). Tylko pozazdrościć.
Sprawa jest bardzo prosta, wystarczy trzeźwo na nią spojrzeć. Zaproś chłopaka do domu! Zapoznaj go z mamą, niech zamienią parę zdań. Wtedy mama będzie miała okazję dokładnie mu się przyjrzeć i zrozumieć, że to porządny gość ;p.
Po drugie. Czas na poważną rozmowę z mamą. Powiedz jej, że papierosy i alkohol Cię absolutnie nie interesują (bo zrozumiałam, że chyba tak jest? ;>). Wytłumacz, że może być absolutnie spokojna, że nie zadajesz się z dziwnym towarzystwem, które może wciągnąć Cię w nałóg, a Twój chłopak jest naprawdę wspaniały.
Poproś, żeby dała Ci szansę, a raczej Twojemu chłopakowi. Niech się mu trochę poprzygląda. Dlatego możesz zapraszać go często do domu ;).
Gdy będziesz gdzieś z nim wychodzić, mów mamie gdzie. Na przykład "Idę do kina z X!" albo "Idziemy na spacer, mamo! Biorę komórkę!".
Aby wzbudzić w mamie większe zaufanie, może poopowiadać jej jak dobrej przyjaciółce o tym, gdzie byliście, jaki on jest i jakie uczucia do niego żywisz.

Pozdrawiam, 
Crazy

sobota, 19 września 2009

Jak spławić natrętną plotkarę?

witajcie ! mój problem polega na tym - mam 2 letnie dziecko . Ja mam 16 lat, ojciec dziecka 20 .. Mieszkamy razem gdyż mama odwróciła się ode mnie kiedy dowiedziała się o malcu . Do tego się przyzwyczaiłam. Ale... Jestem teraz w liceum. No i ze mną w klasie ,jest córka mojej mamy koleżanki ,straszna plotkara. Ona powiedziala całej klasie o dziecku i przedstawiła mnie z jak najgorszej strony! Dowiedziałam sie tego od innych osób. Probowalam to naprawic, mowiac im ze to naprawde przyjemne mieć takiego malca. No i pare osó przekonalam do siebie. Znaczy większosc klasy:) . I teraz ona próbuje nawiązac ze mna kontakt, bo juz klasa nie jest po jej stronie. Ja nie chce sie znia zadawac, bo wiem jaka jest ..... Powiedzialam to jej delikatnie, ale ona nie daje za swoje. Jakoś klasa nie za bardzo przepada za nią, a ona w szkole podchodzi do mnie i na cały głos "cześć kochana jak tam Marika twoja malenka i co tam" . Zachowuje sie jak dziecko, mowiłam zeby tego nie robila , jest gorzejj .. Co mam zrobic? Z gory serdecznie dziekuje za odpowiedz :)) 
~ Karolina:))



Kochana Karolino!

Dziewczynie ewidentnie jest nieswojo, ze względu na odsunięcie jej przez klasę. Najwyraźniej jest osobą wyjątkowo płytką, czerpiącą przyjemność z obgadywania innych i głupią, ponieważ nie rozumie Twoich sygnałów. Być może robi to tylko po to, aby pokazać reszcie, jak bardzo jest wyrozumiała i wspierająca i aby zyskać wysoką pozycję. Jak już pewnie sama wiesz, wcale nie warto się nią zajmować, a tym bardziej zawierać bliższej znajomości.

Skoro subtelne działania nie skutkują, musisz użyć tych nieco bardziej bezpośrednich i drastycznych;). Pokaż jej, że nie masz ochoty gadać, a jej krzyczenie na cały korytarz nie daje zamierzonego efektu. Jeśli przy wszystkich zrobisz z niej idiotkę, przestanie, nie chcąc dalszego upokorzenia. Wtedy oczywiście może próbować znów Cię obgadywać, ale kto potraktuje ją serio? Nie sądzę, by ktoś był na tyle ciemny, że nie dostrzeże jej prawdziwego charakteru.

Najlepszą metodą będzie nie zwracanie na nią uwagi, ignorowanie, a także kpiące zachowanie względem niej. Kiedy zobaczy Cię na korytarzu i zacznie wykrzykiwać, jakbyście były najlepszymi przyjaciółkami, poślij jej sarkastyczne spojrzenie, unieś brwi, a najlepiej wymień znaczące spojrzenie z którąś z wtajemniczonych w sprawę koleżanek. Rzucaj też teksty:
- "Wybacz nie mam dla Ciebie czasu, kobieto. Znajdź sobie inną ofiarę", lub coś w tym stylu.

Możesz nie chcieć być aż tak niemiła, ale odpowiedz sobie na podstawowe pytanie: wolę zachować się nieuprzejmie, czy być męczoną przez tę dziewczynę? Opinia najsympatyczniejszej niesie ze sobą ryzyko, iż ludzie pomyślą, że mogą wchodzić Ci na głowę. Wytworzenie dystansu między Tobą, a tą plotkarą, a także raczenie jej znaczącymi uwagami, powinno przynieść spodziewane rezultaty;).

Pozdrawiam i trzymam kciuki, aby udało Ci się jakoś ją spławić!

Magu;).

piątek, 18 września 2009

Pielęgnacja skóry po przebytym trądziku

heej dziewczyny. otóż mam 14 lat i ostatnio pozbyłam się największego problemy nastolatek czyli trądziku. i mam pytanie. jakich powinnam teraz używac kosmetyków aby tradzik nie powrócił? chodzi mi o konkretne kosmetyki, bądź maseczki które moge sama zrobić w domu. z gory dziękuje.

~ ola



Droga Olu!

Gratuluję:). Walka z trądzikiem jest trudna, cieszę się, że Ty się go pozbyłaś. Myślę, że wszystkie czytelniczki będą bardzo ciekawe, jak do tego doszłaś.

Przede wszystkim, skóra po takiej walce jest bardzo zmęczona. Dodatkowo, powinnaś zapobiegać powracaniu trądziku. Utrzymuj więc dietę przeciwtrądzikową, stosuj odświeżające maseczki i łagodne, acz skuteczne kosmetyki. Polecam też dobrze nawilżać skórę.

Dieta.
Moim zdaniem, warto ustalić sobie jadłospis, którego będziesz przestrzegać. Wiem, że często takie wskazówki dot. tego, czego nie możesz, a co powinnaś spożywać, są mało przydatne i tylko robią zamęt w głowie. Dlatego posiłkując się tymi wskazówkami, sporządź sobie kilka wymiennych menu. Dzięki temu pomożesz utrzymać w dobrej kondycji nie tylko skórę, ale także figurę, a zwłaszcza swoje zdrowie. Niestety, dieta przeciwtrądzikowa jest dosyć rygorystyczna, ale moim zdaniem w połączeniu z odpowiednią pielęgnacją pomoże.

Przede wszystkim, ogranicz słodycze. Zwłaszcza czekolada nie najlepiej działa na cerę, podobnie jak ostre przyprawy, tj. papryka, pieprz i sól (zamiast nich polecam zioła). Produkty powinny być zdrowe i lekkostrawne, bez konserwantów. Unikaj kolorowych napojów gazowanych, tłustych potraw i serów oraz masła (lepsza będzie margaryna). Zapomnij o fastfoodach. Białe pieczywo zastąp czarnym, lub, jeśli takiego nie lubisz, jedz brązowe, pełnoziarniste (takie bułeczki są pycha, ja sama nie znoszę czarnego chleba, ale takie uwielbiam).

Skórze dobrze robią zwłaszcza błonnik i cynk, poza tym witaminy z grupy B i witamina A.

Zajadaj jak najwięcej warzyw i owoców, np. marchwi, pomidorów, papryki,
szpinaku, sałaty, brokuł, pomarańczy, brzoskwini, melonów. Dodatkowo koniecznie: orzechy, rośliny strączkowe, ziemniaki, kasze i drób oraz jaja i drożdże. Bardzo polecana jest wątróbka, zawiera bardzo wiele witamin, ale nie każdy jest jej wielbicielem (ja np. nie mogę nawet na nią patrzeć ;)).
Powinnaś oczyścić swój organizm z toksyn, a pomogą że Ci w tym błonnik (otręby, kasze, ryż, awokado, fasola, groch, soja, seler, rzepa, czosnek, chrzan, szpinak, soczewica, pietruszka i koper). Owoce koniecznie powinny znaleźć się w tym jadłospisie: jeżyny, maliny, jabłka, gruszki, porzeczki i żurawina.

W skrócie: białe pieczywo zmień na pełnoziarniste, a masło na margarynę, jedz też koniecznie dużo warzyw. Najłatwiej będzie, jeśli przekonasz do tej diety swoich rodziców, bo trudno byłoby Ci samej jej dotrzymać, poza tym zwykle mama gotuje jeden obiad dla całej rodziny (nie wiem, jak jest u Ciebie). Namów ją, aby do każdego posiłku dodawała np. groszek, marchewkę, fasolkę szparagową itd., a zamiast jedzenia 7 dni w tygodniu czerwonego mięsa, wprowadziła też ryby i drób. Owoce i warzywa pogryzaj też w przerwach między posiłkami. Jeśli zgłodniejesz, chwyć za jabłko, gruszkę czy marchewkę. W szkole unikaj słodkich bułek, chipsów i czekoladek, najlepiej szykuj sobie kanapki.

Polecam też herbatkę z bratka, która wyreguluje pracę gruczołów łojowych.

Pielęgnacja skóry.

Skóra wymaga teraz intensywnej, ale delikatnej pielęgnacji. Polecam oczyszczające produkty Clean&Clear, które nie podrażnią skóry.

Maseczki.
Maseczka miodowa z białkiem:
2 łyżeczki płynnego miodu, 1 białko.
Ubić luźno białko z miodem. Przygotowaną masę nałożyć na twarz na 25 min., następnie spłukać letnią wodą.
Maseczka działa przeciwzapalnie, kojąco i napinająco
.

Maseczka miodowo-jabłkowa:
1 łyżka płynnego miodu, jabłko.
Zetrzeć drobno jabłko i zmieszać płynnym miodem. Przygotowaną masę nałożyć na twarz na 20 min., następnie spłukać letnią wodą,

Maseczka z pomidorów I:
Maseczka działa antybakteryjnie i rozjaśniająco: 1 dojrzały pomidor zmiksować 2 łyżkami jogurtu i łyżeczką gliceryny. Nałożyć na twarz (oczy i usta pominąć). Po 10 min. zmyć ciepłą wodą.


Maseczka odżywcza:
Drożdże rozdrobnij w mleku i dodaj utartą marchew, pokrop wszystko oliwą i wszystko utrzyj na papkę. Nałóż na 20 minut. Zdejmij i umyj twarz ciepłą wodą.


Działania różnych maseczek:
(będziesz mogła wybrać coś dla siebie)
MASECZKA ODŚWIEŻAJĄCA; Tampon z waty zamocz w gorącej herbacie i połóż gorący na twarz na 20 minut, po czy umyj twarz.
MASECZKA Z BIAŁKA KURZEGO; ściąga pory, osusza. Stosuj raz w tygodniu.
MASECZKA Z CEBULI – leczy ropnie, wysypki skóry tłustej.
MASECZKA Z CYTRYNY – tonizuje, goi spierzchnięcia i popękaną skórę. Kilka kropel cytryny rozpuść z wodą mineralną lub przegotowaną i przemywaj twarz.
MASECZKA Z KISZONEJ KAPUSTY -Zmiękcza naskórek, goi spierzchnięcia i popękania, wybiela, ściąga, matowi skórę tłustą.
MASECZKA Z DROŻDŻY - wzmacniająco działa na zwiotczałą skórę, oczyszcza tłustą i zanieczyszczoną skórę.
MASECZKA Z JABŁEK - działa wzmacniająco na skórę, oczyszcza, łagodzi jej podrażnienia.
MASECZKA Z MAŚLANKI – łagodzi i schładza podrażnioną skórę.
MASECZKA Z MARCHWI - łagodzi podrażnienia, goi spierzchnięcia, leczy wypryski, matowi skórę.
MASECZKA Z MIODU – oczyszcza skórę, oraz wiąże wilgoć.
MASECZKA Z MLEKA - przywraca skórze naturalną elastyczność.
MASECZKA Z PŁATKÓW OWSIANYCH – łagodzi podrażnienia, swędzenia, łuszczenia.
MASECZKA Z POMIDORÓW – oczyszcza skórę tłustą, odżywia suchą.
MASECZKA Z PORZECZEK – ściąga pory, osusza, pojędrnia, wybiela.
MASECZKA Z SELERA - leczy skórę tłustą, zaparzone liście selera wybielają PIEGI.
MASECZKA ZE ŚLIWEK – ściąga pory.
MASECZKA Z TWAROŻKU – nawilża, odświeża, wygładza, łagodzi podrażnienia.
MASECZKA Z TRUSKAWEK – Lekko zwęża naczynka krwionośne i wybiela zaczerwienienia.
MASECZKA Z ZIEMNIAKÓW – ujędrnia zwiędłą, zmęczoną skórę, leczy też wysuszoną nieostrożnie opaloną skórę.
MASECZKA Z ZIELONEGO GROSZKU – matowi skórę tłustą, łagodzi podrażnienia, wygładza i pojędrnia.

Pozdrawiam!
Megu;)

środa, 16 września 2009

Sposoby na przetarte spodnie



Mam problem z przecieraniem się spodni na udach i w kroku. Ćwiczę i mam dość masywne uda. Co mogę zrobić aby spodnie mi się nie przecierały? Gdzie kupować jeansy by były mocniejsze? Czy znasz może jakiś sposób na ciekawe niewidoczne łatki?
~Fiona






Droga Fiono!


Na przetarcia spodni w kroku i udach istnieje kilka sposobów.

Jeśli spodnie są dość luźne, możesz spróbować je zwężyć, a wtedy przetarte miejsca po prostu zostaną ucięte z nadmiarem materiału przy ponownym zszywaniu nogawki.



Kiedy przetarcia są dość nisko (w połowie lub wyżej uda), możesz z dżinsów zrobić modne na lato szorty. Końce nogawek postrzępić, a przy kieszeniach dodać np. kilka ćwieków.






Ulubione dżinsy przetarte w kroku? Udaj się do pasmanterii i spytaj o łatki termoprzylepne w kolorze twoich spodni- są wykonane z różnych materiałów, a więc nie tylko dżinsy możesz „naprawić”, ale i sztruksy. Na opakowaniu znajdziesz instrukcję. Głównie termoprzylepne łatki przykleja się dzięki wysokiej temperaturze, w przypadku ubrań działaj żelazkiem.




Gdy kupujesz dżinsy, zwracaj uwagę na ich skład- te z dodatkiem lycry nie powinny się tak szybko przecierać.




Miłej zabawy z modą!


taodwinyla

poniedziałek, 14 września 2009

Nie pasuję do mojej nowej klasy

Kochane dziewczyny! 
Zdecydowałam się na pójście do gimnazjum oddalonego o kilkanaście kilometrów od mojego domu. Mimio tego,że znałam tam tylko jedną osobę,cieszyłam się , bo tam jest wyższy poziom niż w rejonowej szkole. Jednak wszystko zmieniło się 1 września. Owszem , szkoła jest naprawdę w porządku, nauczyciele są mili ,ale... nie potrafię się odnaleść w nowej klasie. Nie potrafię z nikim nawiązać kontaktu. Jak patrzę na tą klasę , mam wrażenie,że jestem z zupełnie z innej bajki-wolę czytać książki, niż chodzić na imprezy,nie jestem na bieżąco z modą, nie umiem kogoś udawać... Do tego jedna dziewczyna obraziła się na mnie,że nie chcę się przenieść do innej klasy i robi mi na złość. 
Nie wiem już co mam robić. Przeraża mnie ta cała sytuacja. 
Pozdrawiam.~Iza

 

Droga Izo!

Dla każdej z nas początki w nowej szkole są bardzo trudne. Nieważne czy jest to gimnazjum, liceum, a może zmiana podstawówki. Zawsze jest to stresujące. Ale powiem Ci, że każdy jest nowy i każdy bardzo się denerwuje, chociaż są różne sposoby okazywania owych emocji. U jednych je dostrzeżesz, u innych nie (bo skryją je tak głęboko, że nikt ich nie znajdzie) ;).
Nie możesz wiecznie siedzieć na uboczu i mówić "Ja do nich nie pasuję", "Nie jestem taka jak oni". Bo jest oczywistym, że nie jesteś taka jak oni, w końcu każdy jest inny! Ale kto powiedział, że do nich nie pasujesz? Co przeszkadza połączeniu się dwóch zupełnie innych "bajek"? NIC A NIC!
Po prostu uwierz w siebie. Zastanów się, co Ty możesz wnieść do takiego towarzystwa, czy brakuje im czegoś, co możesz im dać! A jest takich rzeczy na pewno sporo. Musisz po prostu odważyć się ten jeden jedyny raz i zagadać do kogoś. Powiedzieć mu coś o sobie. A może jakaś zawzięta modnisia uwielbia buszować po bibliotece? Pozory mogą nieraz bardzo zmylić!
A może po prostu nie dość dobrze rozejrzałaś się po klasie? Może jest jeszcze jakaś jedna dziewczyna, która trzyma się na uboczu i nigdy z nikim nie rozmawia? A może warto zamienić z nią parę zdań i przekonać się, jak fajnym jest człowiekiem?
Co do dziewczyny, która obraża się na Ciebie z bardzo głupiego powodu. Czy ja dobrze zrozumiałam? Ona chce abyś zmieniła klasę? A dlaczego niby?! Powiedz jej, że skoro jej coś nie odpowiada, niech sama ją zmieni. Pokaż jej, że nie dasz sobie tak zwyczajnie pluć w twarz, bo znasz swoją wartość. Albo... zaskocz ją zabójczą uprzejmością. Bądź dla niej bardzo, bardzo miła. Każde jej niegrzeczne słowo skierowane w Twoim kierunku obracaj w żart i uśmiechaj się do niej dużo. Zwykle takim osobom robi się po prostu głupio, że są wredne dla kogoś tak życzliwego jak Ty ;) i po prostu same przerzucają się na "uprzejmy styl bycia".
Pamiętaj, że przeciwieństwa się przyciągają! ;) Nie załamuj się, ale podnieś głowę wysoko w górę i powiedz "Dam radę!".

Pozdrawiam,
Crazy

niedziela, 13 września 2009

Czy to anoreksja?

Moja koleżanka podczas wakacji schudła 11-13 kg. Niby fajnie, każdy ją komplementuje i pyta się jak schudła, ale jest też druga strona medalu: 
1. Z tego co wiem, dieta wyglądała tak, że prawie nic nie jadła, a to co wzięła już do ust to owoce/warzywa. Do tego piła zieloną czy czerwoną herbatę. 
2. Zanikła jej miesiączka. Od czerwca ciągle nie dostała. Nigdy nie miała regularnej, ale to była kwestia kilku dni. 
3. Przez to szybkie odchudzanie w takich miejscach jak pachy czy szyja ma luźną skórę, trochę obwisłą. Piersi jej zmalały, również trochę wiszą.
4. Gdzie matka? 
5. Chyba wciąż nie je. W szkole żadnych paluszków, gruszek (nowość w szkolnym sklepiku) ani nic, choć kiedyś miała na to ochotę. O wfie i basenie myśli teraz tak, że będzie mogła albo jeszcze schudnąć albo utrzymać obecny efekt (nie wiem dokładnie). 

Co robić? Zaczynamy się martwić. Jakie są objawy anoreksji? Po czym mogę poznać, że dalej odchudzanie jej w głowie? I ostatnie, najważniejsze pytanie - jak ją uświadomić, że coś jest nie tak, że musi z tym skończyć i ma zacząć jeść? 
To na prawdę pilne. Tu chodzi o coś więcej niż płaski brzuch. Tu chodzi o zdrowie... nawet życie.~Asia

 

Droga Asiu!

Notka o anoreksji, jej objawach, skutkach ubocznych i innych ważnych kwestiach już była, a możesz przeczytać ją >tu<.
Znajdziesz tam na pewno wiele informacji, które Ci się przydadzą.
Anoreksja jest przede wszystkim chorobą psychiczną, dlatego trzeba działać jak najszybciej, póki stan choroby nie jest jeszcze zbyt głęboki. Zadanie jest bardzo trudne i wątpię, czy Ty albo Twoje inne koleżanki z klasy będą w stanie mu podołać. Nie dlatego, że coś z Wami nie tak, ale dlatego, że sprawa jest bardzo poważna.
Dlatego uważam, że z problemem powinnaś zgłosić się do osoby dorosłej. Najlepiej do pedagoga szkolnego, który doradzi Ci najlepiej i podpowie jak zachować się w takiej sytuacji. Problem możesz zgłosić także do wychowawczyni/wychowawcy, który z pewnością zacznie działać w tej sprawie.
Powinnaś przede wszystkim zachować spokój i trzeźwo, jeszcze raz przyjrzeć się całej sytuacji. Najważniejsze, abyś nie panikowała!
Niestety nie pomogą żadne rozmowy czy kłótnie z koleżanką. Ona i tak będzie robiła swoje, bez względu na Twoje zdanie na ten temat.
Pamiętaj, że powinnaś ją przede wszystkich bardzo wspierać i być wyrozumiałym na różne jej dziwactwa. Wszystko należy bardzo powoli, ale skutecznie załatwić.
Co do mamy Twojej koleżanki. Oczywiście, nie będę Cię zachęcać, abyś o wszystkim jej powiedziała, bo chcąc nie chcąc wyszłoby trochę głupio ;p. Może ona o wszystkim wie, ale nie potrafi pomóc córce, lub (jak bardzo często się zdarza) nie potrafi zrozumieć, że jej dziecko jest chore i udaje, że problemu po prostu nie ma?

Pozdrawiam i życzę powodzenia Tobie i Twojej koleżance,

Crazy

sobota, 12 września 2009

Praca dla niepełnoletnich

Tak sobie wczoraj wieczorem pomyślałam… :D

Bo wpadł mi do głowy taki pomysł na notkę – czy mogłybyście napisać,jak nastolatka może zarobić pieniądze? Nie myślę nawet o czasie teraźniejszym, bo jest szkoła i na pracę nie ma czasu – ale nawet na wakacje ;)

Bo chciałabym móc trochę dorobić, ale na roznoszenie ulotek się nie nadaję, bo jestem zbyt nieśmiała. Chciałabym, żeby była to praca przyjemna. (Niekoniecznie lekka – do wysiłku jestem przyzwyczajona, bo uprawiam sport, zresztą jak już pewnie wiecie z komentarza pod gimnastyką artystyczną ;p)~Zuzulna
 
Droga Zuzulno!
Wiadomo, że każdy nadaje się do czegoś innego i każdego zadowalają inne zarobki, dlatego podam kilka sposobów na zarobienie pieniędzy, z których każdy z pewnością wybierze coś dla siebie ;).

1. Roznoszenie ulotek.
  
 (niekoniecznie dla Ciebie Zuzulno, ale może innym się przyda ;p)
Pochodź trochę po dużych firmach i sklepach. Popytaj o roznoszenie ulotek. Na pewno udzielą Ci wiele informacji, do kogo się zgłosić itp.
Zalety: Zazwyczaj płacone jest od ilości wydanych ulotek, dlatego możesz dawać ludziom „przypadkiem” kilka.
Wady: Musisz stać godzinami na ruchliwych chodnikach i deptakach w różnych warunkach atmosferycznych.
2. Roznoszenie pizzy.
  
Idź do najbliższej pizzerii i zapytaj, czy nie potrzebują kogoś, kto dostarczy produkt prosto do domu ;).
Zalety: Napiwki
Wady: Najczęściej musisz umieć poruszać się na motorze.

3. Korepetycje.
  
Jesteś dobra z chemii, angielskiego, a może fizyki? Ogłoś się w gazecie lub internecie, zapytaj znajomych, czy ktoś kogo znają nie szuka korepetytora.
Zalety: Ty ustalasz w jakich godzinach będziesz pracować i ile będziesz zarabiać.
Wady: Czasami nie wiadomo na kogo trafisz podczas takich korepetycji. Może to być wyjątkowo wredny dzieciak.
4. Sprzątanie.
  
Utrzymaj czyjś w dom w idealnej czystości. Podobnie jak w przypadku korepetycji, ogłoś się w gazecie, internecie albo popytaj znajomych.
Zalety: Ty ustalasz zarobki
Wady: Czasami trudno jest sobie wyobrazić jakim ktoś może być bałaganiarzem ;p

5. Niania do dziecka.
  
Lubisz małe, słodkie dzieci? Albo te troszkę starsze, z którymi można porysować i pobawić się klockami? Ogłoś się w gazecie, internecie lub popytaj znajomych ;). Pamiętaj, że nie jesteś pełnoetatową nianią, bo kiedyś musisz chodzić do szkoły ;p. Możesz pracować np. wieczorami, weekendami. Czyli idealne rozwiązanie dla zapracowanych rodziców, którzy po wybraniu dziecka z przedszkola, nie chcą zostawić do samego w domu.
Zalety: Ty ustalasz zarobki.
Wady: Dzieci potrafią być okropne; bić, kopać i gryźć.

6. Pozbądź się czegoś!
  
Półki w Twoim pokoju uginają się pod ciężarem niepotrzebnych książek, a z szuflad wysypują się zbędne gadżety? Pozbądź się starych rupieci sprzedając je na allegro (oczywiście pod opieką dorosłego).
Zalety: Ty ustalasz cenę.
Wady: Musi czuwać nad Tobą ktoś dorosły.
7. Opieka nad starszymi ludźmi.
  
Starsza pani zapomina łykać tabletek wieczorem, a starszy pan chciałby, aby ktoś zrobił mu kolację. Czasami tacy ludzie oczekują po prostu kogoś do towarzystwa. Ogłoś się w gazecie, internecie albo zapytaj znajomych.
Zalety: Ty ustalasz zarobki.
Wady: Starsi ludzie miewają częste wahania nastrojów, albo robią się zbyt podejrzliwi.

8. Hostessa.
  
Wystarczy stać za ladą i ładnie się uśmiechać. O pracę pytaj w supermarketach ;)
Zalety: W sumie niewiele się wysilasz
Wady: Bolące nogi po licznych godzinach stania.
To wszystko co na razie przychodzi mi do głowy :)
Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły, piszcie pod notką!
Pozdrawiam,
Crazy

czwartek, 10 września 2009

Sukienka dla figury typu "gruszka"

  Potrzebuję znowu waszej rady. Jak wiecie, jestem niewysoka (159 cm), i chciałabym sobie wybrac ładną sukienkę, najlepiej taką, która pasuje do typu figury gruszka. Powiem, że długoś za kolana mi nie pasuje. Jaki model, co z rękawami i jaki kolor trzeba uwzględnic? I w których sklepach można kupic nowoczesne i stosunkowo niedrogie sukienki?(Trochę dużo tego, co?)

~Boogie


Droga Boogie!!
Tak zwana gruszka charakteryzuje się kształtnymi ramionami i ładnymi plecami, małym biustem, płaskim brzuchem i talią, do tego, niestety, krągłe biodra, masywne uda i łydki. Takie proporcje narzucają w pewnym sensie styl ubierania się. Jeśli chcesz wyglądać dobrze, powinnaś zakryć mankamenty swojej figury, uwydatniając piękną górę. Im szybciej pożegnasz się ze strojami odsłaniającymi uda, tym lepiej dla Ciebie.
Strój na specjalne okazje:
- sukienka bez ramiączek jest dla gruszek idealna. Uwydatnia górne partie, odciągając wzrok od dolnych części. Dół sukienki koniecznie musi być w kształcie litery A. Podczas mniej uroczystych okazji tę sukienkę można założyć na przykład na białą koszulę. Możesz swobodnie zaszaleć z bogato zdobionym bolerkiem do narzucenia na gołe ramiona. Pamiętaj, że dół sukienki powinien być gładki, ze zwiewnego materiału, dodającego lekkości. Szaleństwa biżuteryjno-ozdobne zarezerwuj dla góry.
Sukienki takie możesz kupić w mango za ok. 100-200zł.
Jeżeli zależy Ci na czymś tańszym warto zobaczyć również do sklepu:
Orsay sukienki ok. 100-150 zł.
H&M sukienki ok. 70-200zł.
Cubus sukienki ok. 100-150zł
Pozdrawiam J
Mela

Profesjonalna depilacja brwi

Cóż, nie lubię swoich grubych brwi. Moja siostra zawsze się z nich nabijała, przez co w końcu przesłoniłam je grzywką. No i tak grzywka zbyt szybko odrasta, po około dwóch tygodniach pieści mi oczy, a po następnym nie chce się już układać. No więc męczę się w niej jak idiotka przez tydzień, aż będę mogła iść do fryzjera. Podobała mi się grzywka Cassie Steele w serialu "Degrassi", gdyż miała ją trochę ponad brwi, albo trochę dłuższą i mocno wycieniowaną. Ja również chciałabym taką. No, ale krzaczory będą widoczne i nie będę czuła się komfortowo. Tak więc moja mama zadecydowała, że możemy iść do kosmetyczki wyregulować brwi. I mam związane z tym pytania:
1. Jak kosmetyczka to robi? Wiem tyle, że wyrywa włoski.
2. Czy jest to bolesny zabieg? Wiem, że potem włoski będą odrastały słabsze, ale mnie chodzi o te pierwsze tortury, gdy są jeszcze w pełni sił.
3. Jak pielęgnować brwi i dbać o nie, aby ładnie wyglądały.
~ Asia


Droga Asiu!
Sama miałam z tym problem i udałam się do kosmetyczki. Muszę powiedzieć, że jestem z tego naprawdę zadowolona, podobnie jak niektóre z moich koleżanek, które odwiedziły zakład kosmetyczny w tym celu. Tak więc sądzę, iż raczej nie masz się czego obawiać;).
Regulację brwi wykonuje się woskiem lub pensetą, czasem tylko jednym, a czasem i tym i tym. W obu przypadkach ból nie jest dotkliwy:). Penseta nieco szczypie, ale wystarczy po prostu zacisnąć zęby i skupić się na myśli: teraz moje brwi będą piękne! Wierz mi, to żaden rodzaj tortury. Ja też spodziewałam się nie wiadomo czego i byłam mile zaskoczona.


Po depilacji skóra wokół brwi może być zaczerwieniona, ale tylko przez ten jeden dzień, nie wpadaj więc w panikę;). Następnego dnia śladu po tym nie zobaczysz!
A teraz: jak zadbać o brwi? No cóż, kiedy zobaczysz już, że brwi wracają do pierwotnego kształtu, czas na następną wizytę, która, jak słusznie zauważyłaś, będzie już o wiele przyjemniejsza. Oprócz tego powinno się co jakiś czas przeczesywać brwi specjalną szczoteczką (może być z żelem). Możesz też stosować odżywki do brwi, sprzedawane w podobnym opakowaniu do maskary (warto dopytać o nie w drogeriach).
Grzebyk do rzęs i szczoteczka do brwi, Rossmann
Cena: 3 zł
Gschwentner Haarkosmetik, RefectoCil, Longlash (Odżywka do brwi i rzęs)
Cena: 12-13 zł
(zdjęcia brak)
Megu \

wtorek, 8 września 2009

Mama kontra zakupy przez internet

Hej mam problem. Znalazłam w necie stronkę z mnóstwem fajnych ciuchów, które mogłabym sobie kupić Jest tylko jeden problem - moja mama. Jak mogłabym ją przekonać by pozwalała mi robić zakupy w internecie. mam 14 lat. Pozdro. Fajny blog. 

~Internetova

  

Droga Internetova!

Świetnie Cię rozumiem, w internecie można znaleźć mnóstwo fajnych rzeczy. Jest wiele zalet kupowania przez internet. Na pewno wiele z nich zachęciło Cię do podjęcia decyzji o tego typu zakupach. Przede wszystkim - nie musisz wychodzić z domu ;). 
Właśnie Twoim zadaniem będzie przedstawienie mamie całej listy zalet takiego kupowania. Jednym z ważniejszych argumentów na pewno będzie fakt, iż Twoja mama nie będzie musiała uganiać się z Tobą po sklepach w poszukiwaniu bluzki, która Ci się spodoba. Jeżeli natomiast zakupy robisz sama, powiedz, że mogłabyś więcej czasu poświęcić np. domowym porządkom albo nauce zamiast uganiać się po galeriach handlowych.
Sama na pewno jesteś w stanie dostrzec wiele udogodnień dla siebie, a przede wszystkim Twojej mamy, dlatego z pewnością potrafisz przedstawić mamie świetne argumenty. Pamiętaj - na pierwszym miejscu wymień korzyści właśnie dla niej!

Pozdrawiam serdecznie, 
Crazy

Styl Hayley Williams

    
Hello! Dziewczyny macie bardzo pomocny blog, jednak przykro mi że od 3 miesięcy nie dostałam odpowiedzi na moje pytanie. Nie raz już o to prosiłam i jeszcze raz napisze: Mogłybyście mi napisać wszystko o stylu Hayley Williams z Paramore: kosmetyki, ciuchy i fryzury. Jeszcze prosze byście mi napisały gdzie moge kupić podobnr rzeczy do tych które ona posiada. Z góry dziękuje.



~Muzyczna
                                                                                                       

Droga Muzyczno !!!
Styl Hayley Willias z Paramore jest bardzo kontrowersyjny. Łączy różne kolory i style. Jak zapewne Ci wiadomo, jest ona piosenkarką rockową i właśnie takie nosi ubrania. Często ubiera spodnie rurki ale tak że i spódnice z kolorowymi rajstopami. Jej stroje są oszałamiające. Na jednej z imprez ubrała zieloną sukienkę, potargane i jak że modne rajstopy, muszkę, krótkie skarpetki i buty sportowe. Jej sposób na przyszłość to ja napisałam wcześniej, bardzo kontrowersyjne stroje.
Hayley obecnie ma czerwony kolor włosów, klasyczne cięcie z grzywką. Pasuje jej ona ponieważ wyszczupla i wydłuża jej twarz.

Hayley w teledysku do pineski „Crush crush…” miała niebieskim cieniem pomalowane oczy. Były one podkreślone czarną kredką i pomalowane tuszem do rzęs.
Taką sukienkę jak miała Hayley Willams możesz kupić najlepiej porą letnią, możesz również zobaczyć w H&M. Potargane rajstopy oraz buty zamów przez Internet, jestem pewna, że takie znajdziesz, muszkę możesz kupić w sklepach dla mężczyzn. Ubrania rockowe kupisz w sklepach rockowych oraz w tych, w których akurat jest taka kolekcja. Kosmetyki w drogeriach, a jak pójdziesz do salonu fryzjerskiego ze zdjęciem, to każda fryzjerka zrobi Ci taką fryzurę.
Myślę, że Ci pomogłam.
               Mela


Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x