poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Mam wrażenie, że ludzie mnie wykorzystują

Dziewczyny! Mam nadzieję, że mi pomożecie. Jestem w pierwszej gimnazjum i lubię swoją klasę. Kończąc podstawówkę miałam średnią 6,0, ale ludzie z klasy już to zaakceptowali, że tak powiem i nie wyśmiewają mnie - wręcz przeciwnie, wykorzystują. Codziennie dostaje miliony smsów i wiadomości na nk czy gadu z pytaniami: co jest zadane, jak zrobić to zadanie, gdzie znaleźć informacje, czy przepiszę lekcje z kilku dniu, bo kogoś nie było. Zawsze staram się pomóc na miarę swoich możliwości, nawet przerywam robienie lekcji, oglądanie filmu czy inne zajęcia, aby im pomóc. Ale gdy teraz nie było mnie w szkole zaledwie jeden dzień, pytałam już każdego, czy mógłby przepisać mi lekcje. Nikt nie miał czasu, spieszył się gdzieś czy odłączono mu Internet (co jest zabawne, bo pisałam z nim na gadu, a chwilę wcześniej oznajmiał, że szuka kogoś na nk). Dziewczyna, która uważa się za moją przyjaciółkę i naprawdę zasługuje na to miano, bo w potrzebie mi pomaga, dzisiaj mnie zawiodła. Gdy zadzwoniła i poprosiłam o przepisanie lekcji, odpowiedziała, że jak skończy robić to wejdzie na gadu i napisze. Okej, nie ma sprawy, poczekam. Byłam na niewidocznym, ona weszła. Zrobiłam się dostępna i już miałam do niej napisać, gdy szybko ustawiła status "niedostępny" (bądź niewidoczny, mogę spodziewać się wszystkiego). Teraz czuję się wykorzystywana... Ciągle wszystkim pomagam, poświęcam swój czas, przerywam ważne czynności, a oni mają mnie w czterech literach... I co ja mam teraz zrobić? Liczę na pomoc.
Pozdrawiam gorąco;*

~Patrycja
 

Droga Patrycjo!

Zastanawiam się nad relacją Ty i Twoja przyjaciółka. Jesteś w 100% pewna, że to Twoja prawdziwa przyjaciółka? W sumie pewna nie jestem, ale sama przyznasz, że to trochę dziwne, że zawsze jest między Wami wszystko ok, a gdy czegoś potrzebujesz, udaje, że jej nie ma. Może to po prostu Twoja dobra koleżanka? Z resztą, nie wiem, więc nie oceniam, nie znam Was i nie wiem, jak to wygląda, sama na pewno będziesz wiedziała najlepiej, jak jest między Wami naprawdę ;).
Więc teraz nasuwa mi się pytanie... pytałaś o co jej wtedy chodziło? Może miała jakąś ważną sprawę i musiała zejść z komputera, albo zawiesił jej się komputer, internet? Nie tłumaczyła się? Z tego co zrozumiałam, w rezultacie wcale nie wysłała Ci tego zadania domowego, nie pytałaś jej o to? Jeśli nie, zapytaj wprost, dlaczego nie chciała Ci go przepisać i wyjaśnij, że masz wrażenie, że to, że wyłączyła gadu gadu w momencie kiedy Ty się na nim pojawiłaś nie wydaje Ci się zbiegiem okoliczności. Jeśli zacznie się wykręcać, nie wciskaj jej na siłę, że na pewno masz racje, po prostu powiedz, co leży Ci na sercu (ale tak, aby nie brzmiało to jak wypominanie). Wyjaśnij, że masz już dość tego, że ludzie Cię zwyczajnie wykorzystują, a kiedy Ty czegoś potrzebujesz, nikt nie jest chętny Ci pomóc.
Z jednej strony powinnaś być dumna z tego, że jesteś mądra i bardzo zdolna, a oprócz tego zawsze zorientowana w tym, co jest na zadanie domowe itp, tak samo z pewnością powinnaś się cieszyć, że znajomi naprawdę uważają Cię za kogoś mądrego. Uwierz mi, że ludzie, którzy mają dobre oceny nie zawsze są tak pomocni jak Ty ;).
Z drugiej jednak strony ludzie często chcą wykorzystać Twoją bezinteresowną pomoc.
Co powinnaś zrobić?
> Przestań podawać innym zadania domowe, terminy sprawdzianów, zaległe lekcje. Zawsze wykręcaj się tekstem typu "nie jestem pewna" albo "nie wiem".
> Jeżeli będziesz potrzebowała przepisać od kogoś zeszyty, bo nie było Cię w szkole, nie proś nikogo o wysłanie tego przez internet. Po prostu idź do kogoś do domu i pożycz od niego zeszyty.
> Mów ludziom wprost "Nie, nie napiszę Ci tego zadania, bo gdy ja jestem w podobnej potrzebie, Ty odwracasz się tyłem".

Nie daj im się!

Pozdrawiam,
Crazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x