Dziewczyny! Mam problem, otóż moja mama podkrada mi kosmetyki, uważam że to rzecz wyłącznie dla mnie, np. przez błyszczyk albo korektor można się czymś zarazić. Nie mówię, że zarażę się od mamy, tylko po prostu to trochę osobista rzecz. Myślę dobrze, czy może nie mam racji. Jak powiedzieć o tym mamie? Help!
billie_joe
Droga, billie_joe! Wybierz jeden z możliwych sposobów, który wyda Ci się odpowiedni:
1) Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie – używaj nachalnie jej kosmetyki, np. przy niej maluj się jej błyszczykiem lub szminką, nawet jeśli masz swoją podobną, naśladuj mamę, być może to pomoże – zrozumie, że to Ci się nie podoba i to Ci przeszkadza
2) Podwójnie – zawsze kup np. dwa takie same błyszczyki (np. poproś mamę, żeby Ci dała kieszonkowe na ich kupno, żeby potem na niby wspólnie je używać, ty masz jeden swój, a ona także swój błyszczyk). Może macie podobny gust i bardzo by się ucieszyła, że korzystacie te same kosmetyki, a Tobie nawet by się podobało? Niby takie kobiece sprawy, a kontakty z rodzicielką są bardzo ważne.
3) Z przymrużeniem oka – jak widzisz, że mama używa coś twojego, uśmiechnij się po prostu i powiedz „Widzę, że Ci się podobają” albo wykorzystaj i zapytaj na przykład „A mogłabym też używać czasami Twojego korektora?”
4) Rozmowa z mamą – powiedz, że ty sama kupujesz kosmetyki i nie chciałabyś, aby ktoś je używał bez Twojej kontroli/zgody/wiedzy. Uzgodnijcie, że jak będzie potrzebowała, zapyta Cię spokojnie, czy mogłabyś. Jak odmawiasz zgody, nie mów „bo mogę się zarazić”, bo to trochę absurdalne (bardzo dobrze, że jesteś ostrożna, ale bez przesady, to Twoja mama, chyba, że jest akurat przeziębiona, nie myje twarzy czy zębów).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz