Ile razy powiedziałyśmy do siebie lub do kogoś:
"Ale ja nie mam uzdolnień manualnych!"
"Nie jestem artystką!"
"Nie zrobię tego!"
Czas powiedzieć sobie dość i zacząć pozytywnie myśleć. Istnieje taka zasada nazywana zasadą przyciągania: dobre myśli przyciągają dobre zdarzenia, złe myśli przyciągają złe. Można w to wierzyć lub nie, jednak często nasza podświadomość lubi płatać nam psiuksy.
Mimo niepowodzeń, trzeba się do siebie uśmiechać w duchu i każdą porażkę traktować jako zwycięstwo - zwycięstwo, bo się czegoś podjęliśmy.
Nikt nie urodził się utalentowany w jednej dziedzinie i tylko to jest dla niego przeznaczone. Ktoś kiedyś zauważył, że na dobrze wykonaną rzecz/czynność składa się 10% talentu i 90% twórczej pracy.
Zadajcie sobie pytanie kim jest artysta? Co oznacza mieć artystyczną duszę? Na te pytania nie będę wam dawać gotowej odpowiedzi, poza stwierdzeniem, że każdy z nas jest artystą. I obojętnie czy pięknie rysuje, robi oryginalne zdjęcia czy ma świetny głos. A może na razie te rzeczy są w was uśpione?
Nie musimy od razu pięknie malować by to w ogóle robić. Dla jednych lekcje plastyki to największa zmora, dla innych to świetna zabawa. Tu nie chodzi o to, by od razu narysować portret koleżanki z ławki, ale by czerpać z tego radość.
Ćwiczenie 1:
Weź kartkę papieru i ołówek/kredki/pastele/mazaki i zacznij rysować. Kiedy zrobisz kilka pierwszych kształtów, zmień rękę, którą malujesz (tj. jeśli jesteś praworęczna to spróbuj malować lewą ręką i na odwrót). Nadal się zbyt bardzo starasz by nadać jakiś konkretny kształt, temu co rysujesz? Spróbuj rysować stopą, a może weź pisak i staraj się go trzymać między łokciami (wtedy unieruchom kartkę) i rysuj. Staraj się czerpać z tych działań jak najwięcej radości!
Z czym ci się kojarzy słowo sztuka? Plastyka, rzeźba, fotografia? A może by tak połączyć kilka z tych dziedzin i jeszcze dodać wiele, wiele innych? Bo dlaczego projektowanie ubrań nie może być sztuką? I teraz rozwinie się pytanie, co możemy zaliczyć do sztuki? Dla jednych cały otaczający ich świat jest sztuką dla innych konkretne dzieła/wzorce/nazwiska. Każdy z nas może mieć zupełnie inną definicję sztuki i każda z nich jest trafna.
Ćwiczenie 2:
Wybierz się do muzeum - może regionalnego, a może kinematografii, a może...? Myślę, że w każdym większym mieście znajdziesz wachlarz takich miejsc, a nawet w mniejszych miejscowościach znajdziesz coś ciekawego.
Jeśli nie masz takiej możliwości, przewertuj książki, internet i znajdź co najmniej 10 dzieł, które ci się podobają lub wywołują w tobie jakieś uczucia - co ważne - niech to nie będą obrazy/rzeźby/..., które znasz. To samo zrób w muzeum, do którego się wybierzesz, spisz kilka dzieł, które zrobiły na tobie wrażenie. Może będziesz mogła je sfotografować?
Zainspirowana? Spróbuj stworzyć teraz coś własnego - może zupełnie innego. Masa solna, plastelina, plastikowe butelki? W to co tworzysz włóż trochę serca i duszy. Zobaczysz, że takie dzieło będzie miało zupełnie inny wydźwięk niż cokolwiek innego - będzie twoje od początku do końca.
Wiele osób robi obecnie zdjęcia - w końcu jest to jeden ze sposobów zachowywania wspomnień. Rodzai fotografii jest mnóstwo od portretowej przy krajobrazową po artystyczną. Jest bardzo dużo stwierdzeń, że fotografia jest odzwierciedleniem naszej duszy. I tak naprawdę z każdego zdjęcia można coś 'wyciągnąć' nawet jeśli jest całkowicie nieostre czy rozmazane.
Ćwiczenie 3:
Wyjdź z domu z aparatem. Nie musi być to jakiś zaawansowany sprzęt - wystarczy najprostsza w obsłudze cyfrówka. Fotografuj wszystko co wyda ci się interesujące. Wiosna przyszła, na drzewach są już pąki, "cały świat budzi się do życia". Kiedy wrócisz do domu przejrzyj zdjęcia, nie kasuj ich od razu na dworze. Przejrzyj je na spokojnie, jeśli któreś wyda ci się szczególnie ciekawe - wywołaj je.
A może stworzysz album z fotografiami? I tu nie chodzi o ustawienie wszystkich w jednej pozie i uśmiechu na 'trzy cztery!'.
Uwaga! Jeśli chcesz fotografować ludzi, których nie znasz zapytaj ich wcześniej o zgodę (jeśli są to dzieci tym bardziej!)
Czym jest muzyka? Naszymi ulubionymi piosenkami, poszczególnymi dźwiękami, które słyszymy? Czy są odgłosy, które bardzo często ci towarzyszą? Masz swoje ulubione piosenki? A może uwielbiasz ciszę?
Ćwiczenie 4:
Włącz swój ulubiony utwór muzyczny lub staraj się od wszystkiego odizolować. Rozluźnij się i poruszaj się. To nie muszą być jakieś konkretne pozy, nie musi to niczego przypominać. Niech uwolnią się wszystkie twoje emocje - spróbuj je wyrazić poprzez ruch.
Ćwiczenie 5:
Stwórz własną melodię. Sprawdź jakie wydają odgłosy poszczególne 'instrumenty' - w tej roli wykorzystaj kredki, talerze, garnki, a może własne ciało? Spróbuj stworzyć coś własnego - możesz to nawet nazwać. Nie zawsze muszą być to 'klasyczne' dźwięki, symfonia hałasu też jest piękna.
Chyba każda z nas przeczytała w życiu chociaż jedną książkę lub wiersz. W szkołach wymagają od nas pisania wypracowań/rozprawek/recenzji/... czasami nawet opowiadań czy wierszy. Nie wszyscy lubią pisać, wiele osób twierdzi, że po prostu nie umie wydobyć z siebie czegoś oryginalnego, ciekawego. Pani Katarzyna Grochola powiedziała kiedyś żeby opisywać to co jest bliskie naszemu sercu, a nie przysłowiowego słonia w Afryce, bo jeśli czytelnik będzie chciał to do tej Afryki pojedzie i tego słonia zobaczy.
Ćwiczenie 6:
Weź kartkę papieru (dajmy odpocząć naszemu komputerowi) i długopis/pióro. Pisz to co myślisz, nawet jeśli będzie to wyglądało tak: "Nie wiem co napisać, kot, pies, piłka, muszę odrobić pracę domową, bla, bla (...)". To co piszesz w tym ćwiczeniu nie musi mieć żadnego sensu.
Taki sposób pisania to tzw. potok myśli. Często pozwala pozbyć się złych emocji lub podzielić tymi dobrymi - w końcu kartka też może być jakąś formą powiernika.
Jest wiele sposobów by tworzyć i by sprawiało nam to przyjemność - to jest cała esencja tej pracy. Być zadowolonym, śmiać się (nawet z samej siebie) i cieszyć z życia. Każda z nas będzie miała swoją własną metodę na tzw. wyładowanie. A także może znajdziecie własną pasję, zainteresowanie które będziecie rozwijać?
W końcu często wystarczą dobre chęci, dużo pozytywnego myślenia i zapał. I voila! Macie wszystko co chcecie.
W moich oczach każda z was jest wielką artystką. I nic tu do tego ile macie lat - pasję można mieć w każdym wieku i nie słuchajcie złośliwych ludzi. Nikt nie jest alfą i omegą.
Wierzę, że wam się wszystko uda.
Twórzcie i radujcie się!
Jeśli będzie możliwość, będę starała się was inspirować, podsuwać pomysły lub pomagać w znajdywaniu różnych zainteresować i pokazywać, że wiele rzeczy możesz ZROBIĆ SAMA.
Mimo niepowodzeń, trzeba się do siebie uśmiechać w duchu i każdą porażkę traktować jako zwycięstwo - zwycięstwo, bo się czegoś podjęliśmy.
Nikt nie urodził się utalentowany w jednej dziedzinie i tylko to jest dla niego przeznaczone. Ktoś kiedyś zauważył, że na dobrze wykonaną rzecz/czynność składa się 10% talentu i 90% twórczej pracy.
Zadajcie sobie pytanie kim jest artysta? Co oznacza mieć artystyczną duszę? Na te pytania nie będę wam dawać gotowej odpowiedzi, poza stwierdzeniem, że każdy z nas jest artystą. I obojętnie czy pięknie rysuje, robi oryginalne zdjęcia czy ma świetny głos. A może na razie te rzeczy są w was uśpione?
Nie musimy od razu pięknie malować by to w ogóle robić. Dla jednych lekcje plastyki to największa zmora, dla innych to świetna zabawa. Tu nie chodzi o to, by od razu narysować portret koleżanki z ławki, ale by czerpać z tego radość.
Ćwiczenie 1:
Weź kartkę papieru i ołówek/kredki/pastele/mazaki i zacznij rysować. Kiedy zrobisz kilka pierwszych kształtów, zmień rękę, którą malujesz (tj. jeśli jesteś praworęczna to spróbuj malować lewą ręką i na odwrót). Nadal się zbyt bardzo starasz by nadać jakiś konkretny kształt, temu co rysujesz? Spróbuj rysować stopą, a może weź pisak i staraj się go trzymać między łokciami (wtedy unieruchom kartkę) i rysuj. Staraj się czerpać z tych działań jak najwięcej radości!
Z czym ci się kojarzy słowo sztuka? Plastyka, rzeźba, fotografia? A może by tak połączyć kilka z tych dziedzin i jeszcze dodać wiele, wiele innych? Bo dlaczego projektowanie ubrań nie może być sztuką? I teraz rozwinie się pytanie, co możemy zaliczyć do sztuki? Dla jednych cały otaczający ich świat jest sztuką dla innych konkretne dzieła/wzorce/nazwiska. Każdy z nas może mieć zupełnie inną definicję sztuki i każda z nich jest trafna.
Ćwiczenie 2:
Wybierz się do muzeum - może regionalnego, a może kinematografii, a może...? Myślę, że w każdym większym mieście znajdziesz wachlarz takich miejsc, a nawet w mniejszych miejscowościach znajdziesz coś ciekawego.
Jeśli nie masz takiej możliwości, przewertuj książki, internet i znajdź co najmniej 10 dzieł, które ci się podobają lub wywołują w tobie jakieś uczucia - co ważne - niech to nie będą obrazy/rzeźby/..., które znasz. To samo zrób w muzeum, do którego się wybierzesz, spisz kilka dzieł, które zrobiły na tobie wrażenie. Może będziesz mogła je sfotografować?
Zainspirowana? Spróbuj stworzyć teraz coś własnego - może zupełnie innego. Masa solna, plastelina, plastikowe butelki? W to co tworzysz włóż trochę serca i duszy. Zobaczysz, że takie dzieło będzie miało zupełnie inny wydźwięk niż cokolwiek innego - będzie twoje od początku do końca.
Wiele osób robi obecnie zdjęcia - w końcu jest to jeden ze sposobów zachowywania wspomnień. Rodzai fotografii jest mnóstwo od portretowej przy krajobrazową po artystyczną. Jest bardzo dużo stwierdzeń, że fotografia jest odzwierciedleniem naszej duszy. I tak naprawdę z każdego zdjęcia można coś 'wyciągnąć' nawet jeśli jest całkowicie nieostre czy rozmazane.
Ćwiczenie 3:
Wyjdź z domu z aparatem. Nie musi być to jakiś zaawansowany sprzęt - wystarczy najprostsza w obsłudze cyfrówka. Fotografuj wszystko co wyda ci się interesujące. Wiosna przyszła, na drzewach są już pąki, "cały świat budzi się do życia". Kiedy wrócisz do domu przejrzyj zdjęcia, nie kasuj ich od razu na dworze. Przejrzyj je na spokojnie, jeśli któreś wyda ci się szczególnie ciekawe - wywołaj je.
A może stworzysz album z fotografiami? I tu nie chodzi o ustawienie wszystkich w jednej pozie i uśmiechu na 'trzy cztery!'.
Uwaga! Jeśli chcesz fotografować ludzi, których nie znasz zapytaj ich wcześniej o zgodę (jeśli są to dzieci tym bardziej!)
Czym jest muzyka? Naszymi ulubionymi piosenkami, poszczególnymi dźwiękami, które słyszymy? Czy są odgłosy, które bardzo często ci towarzyszą? Masz swoje ulubione piosenki? A może uwielbiasz ciszę?
Ćwiczenie 4:
Włącz swój ulubiony utwór muzyczny lub staraj się od wszystkiego odizolować. Rozluźnij się i poruszaj się. To nie muszą być jakieś konkretne pozy, nie musi to niczego przypominać. Niech uwolnią się wszystkie twoje emocje - spróbuj je wyrazić poprzez ruch.
Ćwiczenie 5:
Stwórz własną melodię. Sprawdź jakie wydają odgłosy poszczególne 'instrumenty' - w tej roli wykorzystaj kredki, talerze, garnki, a może własne ciało? Spróbuj stworzyć coś własnego - możesz to nawet nazwać. Nie zawsze muszą być to 'klasyczne' dźwięki, symfonia hałasu też jest piękna.
Chyba każda z nas przeczytała w życiu chociaż jedną książkę lub wiersz. W szkołach wymagają od nas pisania wypracowań/rozprawek/recenzji/... czasami nawet opowiadań czy wierszy. Nie wszyscy lubią pisać, wiele osób twierdzi, że po prostu nie umie wydobyć z siebie czegoś oryginalnego, ciekawego. Pani Katarzyna Grochola powiedziała kiedyś żeby opisywać to co jest bliskie naszemu sercu, a nie przysłowiowego słonia w Afryce, bo jeśli czytelnik będzie chciał to do tej Afryki pojedzie i tego słonia zobaczy.
Ćwiczenie 6:
Weź kartkę papieru (dajmy odpocząć naszemu komputerowi) i długopis/pióro. Pisz to co myślisz, nawet jeśli będzie to wyglądało tak: "Nie wiem co napisać, kot, pies, piłka, muszę odrobić pracę domową, bla, bla (...)". To co piszesz w tym ćwiczeniu nie musi mieć żadnego sensu.
Taki sposób pisania to tzw. potok myśli. Często pozwala pozbyć się złych emocji lub podzielić tymi dobrymi - w końcu kartka też może być jakąś formą powiernika.
Jest wiele sposobów by tworzyć i by sprawiało nam to przyjemność - to jest cała esencja tej pracy. Być zadowolonym, śmiać się (nawet z samej siebie) i cieszyć z życia. Każda z nas będzie miała swoją własną metodę na tzw. wyładowanie. A także może znajdziecie własną pasję, zainteresowanie które będziecie rozwijać?
W końcu często wystarczą dobre chęci, dużo pozytywnego myślenia i zapał. I voila! Macie wszystko co chcecie.
W moich oczach każda z was jest wielką artystką. I nic tu do tego ile macie lat - pasję można mieć w każdym wieku i nie słuchajcie złośliwych ludzi. Nikt nie jest alfą i omegą.
Wierzę, że wam się wszystko uda.
Twórzcie i radujcie się!
Jeśli będzie możliwość, będę starała się was inspirować, podsuwać pomysły lub pomagać w znajdywaniu różnych zainteresować i pokazywać, że wiele rzeczy możesz ZROBIĆ SAMA.
Pozdrawiam serdecznie,
Callamelli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz