czwartek, 5 maja 2011

Jak poradzić sobie z lenistwem?

Nazywam się Klaudia, mam 13 lat i nie mały problem. Jestem strasznie leniwa! Wiem, że to ma większość nastolatków, ale ja przez nie: - Zawaliłam rok nauki (Mam w sierpniu egzaminy poprawkowe;( ) 
- W moim pokoju jest góra śmieci (nawet zapomniałam już jaki mam kolor dywanu) 
- Rośnie mi nie mała oponka na brzuchu (nie chce mi się nigdzie wychodzić) 
Czy są na to jakieś sposoby na lenistwo? 

~ SzalonaOna





Kochana Klaudio!

Lenistwo, słodkie lenistwo. Która z nas nie lubi sobie czasem poleżeć na łóżku,nie przejmując się nikim i niczym? Nie można niestety żyć w takim stanie ducha cały czas. Z badań wynika, że lenistwo jest najczęściej spotykaną słabością charakteru u nastolatków. Przybliżę w tej notce, czym dokładnie ono jest, z czego wynika oraz jak można sobie z nim poradzić.

Drogie Leniuszki! Lenistwo jest stanem ducha, podczas którego nie mamy ochoty na robienie konkretnych czynności. Dążymy wtedy do zaniechania tego,co musimy zrobić i zajęcia się czymś, co nie wymaga wysiłku i zrelaksuje nas.Możemy też to kojarzyć z przesadną skłonnością do odpoczynku. Jednak rodzajów tej słabości jest tyle, ile jej źródeł, które wcale nie muszą się wiązać ze sobą. 

Na pierwszy ogień bierzemy lenistwo, które bierze się z nadmiaru obowiązków.Osoba posiadająca tą przywarę, jest zazwyczajprzytłoczona ilością rzeczy,którą musi wykonać. Jeśli chodzi o nastolatków, można to zauważyć podczas roku szkolnego. Egzaminy, sprawdziany, prace domowe, do tego dochodzą jeszcze obowiązki domowe. Nie wiemy w co włożyć ręce, mamy mętlik w głowie, dlategosięgamy do najprostszego rozwiązania - sprawa rozwiąże się sama. Zaczynamy popadać w lenistwo, ponieważ przytłoczeni liczbą rzeczy, jakie musimy robić, tracimy siły i chęci. Boimy się, czy znajdzie się choć trochę wolnego czasu. Ostatecznie machamy ręką na obowiązki, nie myśląc o konsekwencjach naszych czynów.Liczymy, że znajdziemy czterolistną koniczynę, która zrobi wszystko za nas.

Drugi rodzaj lenistwa wywodzi się z sytuacji, w których inni wykonywali za nas coś, co tak naprawdę my powinniśmy robić. Mamy wielu przyjaciół oraz wiele spraw na głowie. Jakiś leniuszek kiedyś połączył z sobą te dwie rzeczy, a to jedna osoba nas wyręczy w czymś, a to druga nam pomoże. Przestajemy kontrolować własne życie, stajemy się wygodni, wręcz wykorzystujemy innych dla własnej korzyści. Nie mówię tym samym, że nie powinniśmy przyjmować pomocy,jednak ciągłe korzystanie z uczynności innych, źle się kończy. Na to wszystko wpływa lenistwo, chęć dążenia do odpoczynku i przyjemności. 

Kolejny rodzaj lenistwa bierze się z braku motywacji do wykonania czynności.Mama mówi: "umyj naczynia, wynieś śmieci, posprzątaj pokój". Co my najczęściej robimy w takiej sytuacji? Zadajemy pytanie - po co? Nie widzimy najmniejszego sensu w tym, co mamy zrobić.Nie zastanawiamy się nad tą rzeczą, nawet nie chce nam się nad nią myśleć. Mamy wiele bardziej interesujących zajęć. W tym przypadku również nie widzą konsekwencji swoich działań. Tacy ludzie potrzebują motywacji i sensu dla tego, co muszą wykonać. 

Czy w tych trzech typach znalazłeś już leniuszku swoje źródło lenistwa? Jeśli tak, to dobrze, będziesz wiedział na co w przyszłości musisz zwracać uwagę i dlaczego jesteś taki leniwy. Teraz musimy zastanowić się, jak Ci pomóc.

Po pierwsze, musisz uświadomić sobie, ile czasu marnujesz poświęcając go na leniuchowanie. Jeden dzień ma 24 godziny. Godzina ma 60 minut, a minuta -60 sekund. Policz sobie teraz ile czasu masz do zagospodarowania każdego dnia,jak długo śpisz, jesz, myjesz się. Ile czasu Ci zostało? Z pozoru dużo, ale tak naprawdę, bardzo niewiele. Nie znamy dnia, ani godziny, kiedy odejdziemy z tego świata. Naszym celem jest, aby jak najlepiej wykorzystać każdą chwilę naszego życia i podsumowując je, powiedzieć - jestem spełniona i szczęśliwa!Czy leniuchowanie to cel naszego istnienia? Czy nie uważasz, że zmarnujesz wiele pięknych chwil, poświęcając je na robienie niczego? Za kilka lat będziesz żałowała - miałam tyle lat, a nadal się nie odchudziłam, miałam tyle czasu, a już dawno mogłam się tego nauczyć. Pomyśl - siedzę w domu, nic nie robię. Co za tym idzie? Kilogramów coraz więcej, obowiązków coraz więcej, śmieci w pokoju coraz więcej.Nie prysną jak bańka mydlana, jeśli odkładasz obowiązki i postanowienia na potem, nadal będą dla Ciebie ciężarem, nie pozbędziesz się ich. 
Po drugie, kiedy dążymy do jakiegoś celu, zawsze myślmy o rezultatach.Chciałabyś schudnąć, tak? Wyobraź sobie, za kilka lat włożysz sukienkę o rozmiar mniejszą, będziesz czuła się piękna i tak wyglądała, każdy będzie z podziwem patrzył na efekty Twojego odchudzania. Pomyśl, siedzenie na kanapie i gapienie się w sufit nie spowoduje, że te fantazje ujrzą światło dzienne.Będą kurzyły się na półkach niespełnionych marzeń, tylko dlatego, że byłaś zbyt leniwa, aby zacząć jakąś dietę lub ćwiczenia. Przyklej sobie w widocznym miejscu kartkę z napisem "chcę pozbyć się oponki na brzuchu i zrobię wszystko, aby tego dokonać". Tak samo z nauką, jeśli będziesz umiała wszystko na bieżąco i uczyła się, w wakacje czeka się spokój od egzaminów poprawkowych i nauki. Nie chodzi w końcu o to, by jechać na samych dwójach, od klasy do klasy. To satysfakcja dla samej siebie, dla dumnych rodziców. Pokaż innym na co Cię stać! Posprzątaj w swoim pokoju i zobacz jak jest w nim ładnie,zaproś znajomych. W ładnym, czystym pokoju lepiej się żyje, uczy i myśli.Jest to też wizytówka właścicielki - chyba nie chcesz być postrzegana jako leniwa bałaganiara?

Po trzecie, spróbuj się jakoś zmotywować, jeśli nie pomaga Ci myślenie o rezultatach. Kieszonkowe od rodziców za posprzątanie pokoju? Może nagroda w postaci wymarzonego ciuchu za lepszą ocenę? Wyznaczaj sobie sama nagrody, za wypełnianie postawionych sobie celów, najlepiej w postaci czegoś, co lubisz.Wtedy łatwiej będzie Ci się za to zabrać. 

Mogłabym jeszcze wiele napisać, ale napisałam moim zdaniem, o najważniejszych rzeczach. Myślę, że to pomoże Tobie - Klaudio, jak i Wam wszystkim, drogie Leniuszki. :) Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie do mnie. 


1 komentarz:

  1. Rozumiem, ze teraz będziecie tutaj pisać? Naprawdę cieszę z tego powodu. Sama miałam bloga na Onecie, i to nawet popularnego, ale to czas przeszły. Przeniosłam się w czwartek tutaj i kocham to miejsce <33 A co do porady to może i mi się przyda? ;-)) Pozdrawiam /sunny-sims/

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x