Hej dziewczyny, super, że wróciłyście ;) Mam problem, który nie wiem do jakiego działu skierować, ale być może będzię to psychologia.
Otóż chodzę do najlepszego liceum w mieście, ale na profil humanistyczny, więc poziom w mojej klasie nie jest jakiś bardzo wysoki. A ja jestem bardzo ambitna i pracowita, dlatego uczę się najlepiej w klasie. Już nawet nie chodzi mi o to, że wszyscy uważają, że zawsze muszę wszystko umieć i mają mnie za kujonkę. Staram się tym nie przejmować, chociaż niektóre komentarze zbyt miłe nie są. Największy problem mam z tym, że prawie zawsze mam odrobioną pracę domową, w przeciwieństwie do reszty klasy. I wszyscy ze mnie spisują. Okej, rozumiem, komuś się raz czy dwa zdarzyło nie odrobić - nie ma sprawy, niech sobie spisze. Ale nie cały czas! Nie mam zamiaru odrabiać pracę domową za całą swoją klasę! Tylko że nie potrafię komuś odmówić, jeśli mnie prosi o zeszyt. Bo co niby mam powiedzieć? Nawet to nikogo nie zainteresuje, zaraz wszyscy stwierdzą, że jestem niekoleżeńska i się zacznie obgadywanie po kątach. Nie chodzi mi o to, żeby mnie wszyscy lubili, ale raz już to przerabiałam w gimnazjum i nie chcę być znowu najmniej lubianą osobą w klasie.
Proszę, poradźcie mi coś.
~humanistka
Droga Humanistko!
Myślę, że Twój problem jest dosyć poważny, bo niełatwo jest znaleźć rozwiązanie. Może zacznę od tego, że ludzie nie mogą Cię lubić za to, że dajesz im prace domowe. Nawet jeśli im odmówisz, nie powinni się od Ciebie odwracać, czy przestawać Cię lubić. Przecież interesujesz ich swoją osobą, a nie zeszytem! Pomyśl o tym i zastanów się, czy warto podtrzymywać przyjaźnie z ludźmi, którzy Cię nie szanują i wykorzystują.
A teraz podam Ci parę sposobów, dzięki którym będziesz miała spokój.:)
1. Oczywiście możesz kłamać. Nie wiem, czy powinnam coś takiego sugerować, jednak jest to w miarę skuteczny plan. Po pewnym czasie ludzie się znudzą ciągłymi, bezskutecznymi próbami. Możliwe, że zorientują się, że nie mówisz im parwdy, jednak zastanowią się, dlaczego nie chcesz dać im spisać zadania. Poczują się zdradzeni lub urażeni, dlatego więcej już nie podejdą.:)
2. Nigdy nie próbowałam tego sposobu, ale myślę, że może się udać. Napisz w swoim zeszycie, w miejscu gdzie powinno znajdować się zadanie, swoje wrażenia. Skieruj je do osoby, która będzie chciała spisać zadanie. Opisz, że czujesz się wykorzystywana, męczysz się nad zadaniami, a wszysycy od Ciebie je tak po prostu spisują. Daj do zrozumienia innym, że nie chcesz, aby tak było. Nie masz przecież czasu, żeby (tak jak napisałaś) odrabiać je za całą klasę. Uważam, że pismo to dobry pomysł, bo nikt nie chciałby wysłuchać jak im o tym opowiadasz, bo dla nich to tylko zadanie. Spróbuj przekazać ludziom, aby sami zaczęli się trudzić. Przecież to już liceum! Powinni się stawać coraz bardziej samodzielni, a nie wyręczać się innymi. Jeśli nie rozumieją jakiegoś tematu i nie umieją zrobić pracy, to może zaproponuj swoją pomoc? Jeśli teraz tego nie pojmą, nie będą mieli kiedy. Za 2-3 lata skończą szkołę i nie będzie już żadnych zadań do spisywania.;)
3. Parę przykładów zrób źle. Po jakimś czasie okaże się, że nikt nie będzie chciał brać od Ciebie zeszytów, bo przecież nie masz dobrze wykonanych prac.:)
4. Możesz po prostu mówić każdemu, że nie masz ochoty dać zadania. Nie musisz się tłumaczyć. To nie jest żaden przymus.;) Olej to. Jeśli ludzi naprawdę Cię cenią, nie przejmą się tym, że nie otrzymali od Ciebie, tego, czego chcieli. Wręcz przeciwnie, może zrobi im się głupio, a Ty zobaczysz, kto jest wobec Ciebie szczery.
Myślę, że nie warto się za dużo przejmować.:) Ważne, że Ty jesteś tą ambitną osobą i wiesz, dlaczego warto się uczyć. Nie możesz troszczyć się o wszystkich. Pomyśl też trochę o sobie. Mam nadzieję, że Ci się uda!
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz