Drogie
Autorki! najpierw wypada się przedstawić, a więc mam na imię Ola i 15
lat (to taki ogół bardziej, no ale nie warto się rozpisywać, gdyż w
moim życiorysie nie znajdzie się nic ciekawego, godnego 'lepszej'
uwagi). mam kilka 'problemików', o które chciałabym Was zapytać :) otóż:
Myślę, że to jednak prawda 'nie docenisz kogoś, póki go nie stracisz'. przyjaźniłam się z pewnym chłopakiem 10 LAT, 2 lata temu (czyli jak miałam 13 lat), chodziłam z nim, około miesiąc, a kiedy ten wyjechał do Turcji na 20 dni, ja już go 'zdążyłam' zdradzić z 3-ma innymi chłopakami. przez rok się do mnie nie odzywał; potem się 'zlitował' i na nowo zaczęliśmy się 'kolegować/przyjaźnić'. wiem, że już nigdy nie będzie tak samo.. bo wiem, że mnie naprawdę kochał. przez całe 8 lat, to w sobie 'budował'(nie wiem, jak to określić), a ja potrafiłam to zniszczyć w niecałe 20 dni.. od tamtego czasu, każdego z kim mogłabym być, porównywałam właśnie do tego mojego ex/przyjaciela. zdałam sobie sprawę, ze takie 'bawienie się' chłopakami, którzy coś do mnie poczuli, nic mi nie da.. (ps. jakby co, to jestem dziewicą). jak myślicie, czy rozsądnie by było, poprosić tego przyjaciela o jeszcze jedną, ostatnią szansę?.. wiem, mam 100% pewności, że on by mnie nigdy nie zdradził.. bo on nie jest taki.. jest naprawdę porządny.. i nie wiem już sama.. czy go zapytać, czy nie.. należę do bardzo odważnych dziewczyn, ale nie do takich, które chcą się wygłupić, nawet przed najbardziej zaufaną osobą, jaką mają. ale skoro mu ufam, to czy nie byłoby warto spróbować? a może jednak nie, bo co jeśli znów dam plamę?..
bardzo proszę, powiedzcie mi, co o tym myślicie. i podpowiedzcie mi, jeśli jest taka możliwość: jak się 'wyleczyć' z tego lookania na innych kolesi?; a raczej: JAK BYĆ WIERNĄ.. bo to mi naprawdę kiepsko (to mało powiedziane -.-') wychodzi.
~Ola :)
Myślę, że to jednak prawda 'nie docenisz kogoś, póki go nie stracisz'. przyjaźniłam się z pewnym chłopakiem 10 LAT, 2 lata temu (czyli jak miałam 13 lat), chodziłam z nim, około miesiąc, a kiedy ten wyjechał do Turcji na 20 dni, ja już go 'zdążyłam' zdradzić z 3-ma innymi chłopakami. przez rok się do mnie nie odzywał; potem się 'zlitował' i na nowo zaczęliśmy się 'kolegować/przyjaźnić'. wiem, że już nigdy nie będzie tak samo.. bo wiem, że mnie naprawdę kochał. przez całe 8 lat, to w sobie 'budował'(nie wiem, jak to określić), a ja potrafiłam to zniszczyć w niecałe 20 dni.. od tamtego czasu, każdego z kim mogłabym być, porównywałam właśnie do tego mojego ex/przyjaciela. zdałam sobie sprawę, ze takie 'bawienie się' chłopakami, którzy coś do mnie poczuli, nic mi nie da.. (ps. jakby co, to jestem dziewicą). jak myślicie, czy rozsądnie by było, poprosić tego przyjaciela o jeszcze jedną, ostatnią szansę?.. wiem, mam 100% pewności, że on by mnie nigdy nie zdradził.. bo on nie jest taki.. jest naprawdę porządny.. i nie wiem już sama.. czy go zapytać, czy nie.. należę do bardzo odważnych dziewczyn, ale nie do takich, które chcą się wygłupić, nawet przed najbardziej zaufaną osobą, jaką mają. ale skoro mu ufam, to czy nie byłoby warto spróbować? a może jednak nie, bo co jeśli znów dam plamę?..
bardzo proszę, powiedzcie mi, co o tym myślicie. i podpowiedzcie mi, jeśli jest taka możliwość: jak się 'wyleczyć' z tego lookania na innych kolesi?; a raczej: JAK BYĆ WIERNĄ.. bo to mi naprawdę kiepsko (to mało powiedziane -.-') wychodzi.
~Ola :)
Droga Olu!
To Twoja decyzja czy chcesz być z tym chłopakiem. I ten aspekt pozostawiam dla Ciebie. Ty musisz podjąć decyzję.
Ja chciałabym się zająć twoim pytaniem: Jak być wierną?
Myślę, że należy:
- Zastanowić się czy jest on dla Ciebie - pomyśl " Czy jak go kocham? "
- Zastanowić się 2 razy zanim zrobisz coś głupiego - chyba jasne:) pamiętaj, że masz kogoś kto Cię kocha, nie potrzebne Ci romanse
- Starać się być szczerą. - rozmawiaj z nim co o nim myślisz. Nie tłum w sobie tego, że nie podoba Ci się jego zachowanie np. palenie papierosów itd. Zawsze lepiej gdy wszystko jest jasne niż gdybyście się od siebie oddalali.
- Jeśli krążą na twój temat głupie plotki, lepiej od razu się wytłumaczyć, niż żeby chłopak dowiedział się o tym od osób trzecich. - W tym wypadku należy zapomnieć, że "tylko winni się tłumaczą". Gdy usłyszysz od waszych wspólnych znajomych jakąś bzdurę na swój temat powiedz chłopakowi co o tym myślisz i tyle.
Em-94
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz