Cześć dziewczyny. Mam 17 lat i od roku spotykam się z
cudownym chłopakiem. Niegdy nie rozmawialiśmy o współżyciu wcześniej,
ale od jakiegoś czasu ( 3 miesiące) on chce, by do czegoś doszło i
próbuje ze mną o tym rozmawiać. Problem polega na tym, że zostałam tak
wychowana, jestem katoliczką i mam zasadę, że przed ślubem TEGO się nie
robi. Nie wiem, jak mu to powiedzieć, boję się odrzucenia. Na razie
mówię mu, że nie jestem gotowa, ale ile można to tak przeciągać?Możecie
mi doradzić, co mu powiedzieć i jak? A może się zdecydować...Chociaż
wolałabym nie, ale boję się, że go stracę.
~Iza
~Iza
Cześć Izo.
Na początku powiem Ci, że rok znajomości to bardzo mało jak na podjęcie TAKIEJ decyzji. Myślę, że nie masz się nad czym zastanawiać. Jeśli nie chcesz i czujesz, że nie jesteś gotowa - nie rób tego !
I
pod żadnym pozorem nie słuchaj jego głupiej gadki, typu : Udowodnij mi,
że mnie naprawdę kochasz ! Itd... Jeśli wie, że nie chcesz , to
powinien tą decyzję uszanować, a nie namawiać Cię.
Inna
sprawa - zapewne jest w Twoim wieku, bądź nawet starszym, zatem
rozumiem go i jego fizyczność. Myślę,że jeśli Twoja mocna wiara nie
pozwala Ci na seks z nim, to możesz zastanowić się nad innym sposobem
zaspokojenia jego potrzeb. A tego teraz jest naprawdę wiele ;) Niestety
nie mogę podać przykładów. Jeśli zdecydujesz się na innego rodzaju
pieszczoty itp., a on dalej będzie dążył do samego stosunku, to odpuść
go sobie. Nie jest Ciebie wart !
Dziewczyny ! Seks nie jest udowodnieniem miłości !
Rebell.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz