Cześć dziewczyny! Mam pewien problem, nie wiem czy uda mi się go jasno
wytłumaczyć bo lepiej mi się z kimś rozmawia niż pisze no ale
potrzebuję waszej pomocy. Otóż mam kolegę, z którym chodzę do klasy,
nazwijmy go Adam. Wiem, że Adam jest we mnie zakochany od prawie roku -
często do mnie przychodzi, pisze do mnie, patrzy się na mnie w szkole,
widzę to po jego opisach na gg.. Po prostu wiem. Problem w tym, że ja
sama nie mam pojęcia co do niego czuję. Czasami mam momenty, w których
wyobrażam nas sobie jako parę, a czasami, że nie chcę o tym myśleć.
Adam jest przystojny, miły, inteligentny.. Tylko dla mnie trochę za
bardzo spokojny i taki.. jakby to ująć.. niedojrzały? Nie pod względem
zachowania (nie jest dziecinny) tylko.. ehmm.. no nie wiem jak to ująć.
Gdy jesteśmy sami to dosyć trudno nam się rozmawia, on mi się tak
przypatruje a ja po prostu zapominam języka w gębie.. On jest dosyć
nieśmiały, nie powiedział mi wprost o swoich uczuciach ale to dlatego
że zazwyczaj gdy chce się ze mną sam spotkać to zawsze ciągnę ze sobą
jakiegoś kolegę albo koleżankę. Co mam robić? Myślicie, że miłość
kiedyś sama przyjdzie? A co jeśli będzie już za późno a on da sobie ze
mną spokój..?
~ Ania
~ Ania
Kochana Aniu!
Ach ta damsko-męska nieśmiałość! Tak to jest, dorastamy, dojrzewamy i zaczynamy patrzeć na płeć przeciwną całkiem inaczej, nie możemy zachowywać się w obecności chłopców tak naturalnie jak kiedyś, podobnie oni w stosunku do nas.
Ewidentnie podobasz się Adamowi, ale to już zauważyłaś. Aby ośmielić i Ciebie i jego, powinnaś spróbować lepiej go poznać, nawiązać kontakt i sprawić, by poczuł się w Twoim towarzystwie pewniej. Znajdź wspólne tematy! Może oboje lubicie dany rodzaj muzyki, dziedzinę sportową, albo uwielbiacie oglądać jakiś program w telewizji? A jeśli Wasze zainteresowania się mijają (np. on lubi gry komputerowe, Ty wolisz książki przygodowe) konwersacja też będzie ciekawa! Pójdźcie do kina, spróbujcie razem odrobić zadanie domowe... Pamiętaj tylko, aby nie narzucać swojego zdania i uważnie słuchać, co ma do powiedzenia. Zrezygnuj też z tzw. "przyzwoitek". To tylko utrudni relacje między Wami. Musicie nauczyć się przebywać sam na sam i nawiązać porozumienie.
Z tymi uczuciami, miłością - wcale nie jest tak łatwo. Nie od razu wie się, że to właśnie Ten Jedyny i Właściwy. Potrzebujesz czasu. Osobiście uważam, że przyjaźń do podstawa.
A jeśli chodzi o pociąg do niego... Czy często łapiesz się na myślach o nim? Czy kiedy przychodzisz do szkoły, od razu szukasz go wzrokiem? Czy zastanawiasz się nad tym, co robi w danej chwili, czy patrzy na Ciebie, co o Tobie myśli? Interesują Cię jego reakcje, szukasz zainteresowania z jego strony? Jeśli tak, może to znaczyć, że on Ci się podoba. Spróbuj zbliżyć się do Adama, a jeśli w bliższej relacji chłopak-dziewczyna nie będziesz czuć się komfortowo, nie zmuszaj się do niej. Nic na siłę.
Pamiętaj: zawsze warto próbować. Potem rzeczywiście możesz żałować, że tego nie zrobiłaś.
Pozdrawiam,
Megu;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz