witajcie kochane! chodzę do II klasy gimnazjum
... podoba mi się pewien chłopak, B. rozmawiamy o wiele więcej niż w
tamtym roku, aż byłam mile zaskoczona. niestety, może by coś z tego
było, ale jest jeden problem. M. , dziewczyna, która strasznie się lepi
do pana B. zawsze się wcina, specjalnie go zaczepia, jedna wielka
masakra ! mam ochotę jej łeb ukręcić, jak to widzę . :C strasznie jej
nie lubię, jest chamska, niegdyś mówiła niemiłe rzeczy o mnie. teraz
niby mnie lubi, ale ja jej wręcz nienawidzę. na każdej lekcji stara się
siadać przed nim . nie wiem co robić, żeby się bardziej do pana B.
zbliżyć, a ją zniechęcić... ONA to moja jedna wielka ZMORA. pomóżcie,
doradźcie. ja już naprawdę nie wiem co robić...
pozdrawiam serdecznie!:-*
~K.
pozdrawiam serdecznie!:-*
~K.
Kochana!
Może po prostu ta koleżanka nie podrywa pana B. tylko dlatego, aby zrobić Ci na złość, ale może po prostu podobnie jak Tobie, wpadł jej w oko ;)?
Tę dziewczynę kompletnie bym olała. Skoro ciągle czepia się go jak rzep psiego ogona, nie ma u niego szans. Dlaczego? Bo chłopcy nie lubią nachalnych dziewczyn!
Powinnaś cieszyć się tym, że dużo rozmawiacie, a gdy przyjdzie mu dokonać wyboru, wybierze tą, która wyda mu się naturalniejsza i bardziej spontaniczna, dziewczynę, która nie będzie nachalna i nie będzie biegała za nim krok w krok.
Póki co powinnaś prowadzić do rozwoju Waszej znajomości ;). Zagaduj do niego częściej, może wrócicie razem ze szkoły do domu? Albo przynajmniej na przystanek autobusowy? :) Wszystko zależy od Ciebie. A tą dziewczyną kompletnie się nie przejmuj, bo nie ma z Tobą żadnych szans! ;p
Pozdrawiam,
Crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz