Hej ;) Tak, jak większość społeczności
dziewczęcej, mam problem z... chłopakiem. Czy oni muszą być tacy
skomplikowani?! ;p Jestem w I gim. I w PSP, jak i w PG do klasy chodzi
ze mną taki jeden chłopek. Nazwijmy go M. Przez pierwsze trzy lata 'tak
jakby' uwziął się na mnie. Np - chodził za mną do łazienki itp. Za
innymi też, ale ja miałam piekło. Wtedy szczerze go nie lubiłam. W
czwartej klasie uspokoił się, byliśmy normalnymi kolegami. Na lekcjach
rzucał śmieszne teksty - taki pajac klasowy. W piątej i szóstej - pani
od religii usadziła nas razem, bo jesteśmy najwyżsi w klasie. Ostatnia
ławka - najmniej ograniczeń. Przez te dwa lata przez dwie godziny w
tygodniu staliśmy się dobrymi kuplami. Mówiliśmy sobie coraz więcej
rzeczy. Było dobrze, normalnie. W wakacje poczułam... że jakoś tak brak
mi jego jakoś xd Teraz I gim. Już 1.09 poszłam z nim i z Klaudią na
łąki, a potem do ludzi na osiedlu (tak w nawiasie - fajnie odbija się
kasztana... ciapkiem.) Następnego dnia poszliśmy we dwoje nad rzeczkę w
lesie, a potem na łąki. I tak prawie codziennie. W klasie prawie na
każdej przerwie podchodził do mnie i gadaliśmy o pierdołach. Na ognisku
integracyjnym, gdy jechaliśmy bryczką, 'przylepił się do mnie bo mu było
zimno' Cała klasa zaczęła jakieś bajki o nas zmyślać, że kręcimy ze
sobą itp. Potem zaczął zwierzać mi się z różnych spraw. Ostatnio
zaczęliśmy (gdy był chory) pisać sobie smsy. Ok. 20 - 30 dziennie.Zaczął
codziennie pisać mi 'śpij już miłej nocy dobranoc' itp.podobnież zaczął
wypytywać ludzi którzy dawali mu lekcje, o mnie. Napisał też, że śniłam
mu się. Przyjaciółka mi powiedziała, ze wszyscy o nas gadają, że ' ty
nie widzisz jak on do ciebie zarywa?! ' I teraz już nie wiem, o co komu
chodzi. Musiałam się rozpisać, wiem. Czekam na odpowiedź ;)
~Nutell
~Nutell
Kochana Nutell!
Chłopiec, którego opisałaś w swojej wiadomości, najwyraźniej potrzebuje Twojej bliskości,
rozmowy. W młodszych latach chłopcy wykazują swoje zainteresowanie
dziewczyną, poprzez chodzenie za nią praktycznie wszędzie i denerwowaniu
jej na każdym kroku; z tego wynika, że już od dawna nie byłaś mu
obojętna. Teraz, kiedy jesteście już starsi, chłopak zaczyna stosować
inne metody. Przytula się do Ciebie, rozmawia z Tobą pod byle
pretekstem, a wszystko po to,
by Cię poderwać! Jeśli on też nie jest dla Ciebie zwykłym kolegą z klasy, to może warto dać mu szansę? Ja na pewno bym spróbowała! Odwzajemniaj jego miłe sms-y, uśmiechaj się i patrz mu w oczy. A nuż coś z tego będzie?
A Twoja klasa? Nawet na odległość mogę stwierdzić, że dobrze u nich ze wzrokiem :) Widzą, że jesteście sobie bliscy i w Waszej znajomości zaczyna się coś dziać! Nie jest to z pewnością ani przyjemne, ani śmieszne - takie jednak uroki chodzenia z bliską osobą do jednej klasy, czy szkoły. Jeśli podejmiesz odpowiednie działania i będziecie razem, to nie ominą Was różne plotki, jedni z zazdrości będą próbować Was skłócić, inni zaś będą 'doprawiali' Wasze umiejętności, czy zainteresowania; z tego może wyjść wiele nieporozumień, jednak nie takich, by skończyć znajomość. Jednym zdaniem: omijaj 'wujków dobra rada', plotki dementuj i dowiaduj się prawdy u źródła.
Podsumowując, macie zadatki na dobrą parę, jeśli Ty tego naprawdę chcesz. Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz, ale o tego chłopca się nie martw; on chce i to jeszcze jak! Kolej na Twój krok :)
Życzę powodzenia, ściskam,
by Cię poderwać! Jeśli on też nie jest dla Ciebie zwykłym kolegą z klasy, to może warto dać mu szansę? Ja na pewno bym spróbowała! Odwzajemniaj jego miłe sms-y, uśmiechaj się i patrz mu w oczy. A nuż coś z tego będzie?
A Twoja klasa? Nawet na odległość mogę stwierdzić, że dobrze u nich ze wzrokiem :) Widzą, że jesteście sobie bliscy i w Waszej znajomości zaczyna się coś dziać! Nie jest to z pewnością ani przyjemne, ani śmieszne - takie jednak uroki chodzenia z bliską osobą do jednej klasy, czy szkoły. Jeśli podejmiesz odpowiednie działania i będziecie razem, to nie ominą Was różne plotki, jedni z zazdrości będą próbować Was skłócić, inni zaś będą 'doprawiali' Wasze umiejętności, czy zainteresowania; z tego może wyjść wiele nieporozumień, jednak nie takich, by skończyć znajomość. Jednym zdaniem: omijaj 'wujków dobra rada', plotki dementuj i dowiaduj się prawdy u źródła.
Podsumowując, macie zadatki na dobrą parę, jeśli Ty tego naprawdę chcesz. Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz, ale o tego chłopca się nie martw; on chce i to jeszcze jak! Kolej na Twój krok :)
Życzę powodzenia, ściskam,
Mill
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz