Hej..mam spory problem, przynajmniej jak dla Mnie.
W wakacje kręciłam z pewnym chłopakiem. Nazwijmy go X. Potem, odezwał się inny, z którym kiedyś kręciłam.Nazwijmy go Y.
Więc
skończyłam kręcić z tym X, "odepchnęłam go od siebie" i zaczęłam znowu z
Y, bo musiałam któregoś wybrać (chociaż wiedziałam, że źle zrobiłam,
wybierając Y, bo X mnie kochał...) i z Y "kręcenie", pisanie itd. trwało
kilka dni. I się rozwaliło. Z X urwał się kontakt. Teraz, kilka dni
temu, X napisał.Myślał, że może mamy jeszcze jakieś szanse, szczerze
mówiąc, to ja chciałabym. Chciał wiedzieć, dlaczego go wtedy odrzuciłam,
więc mu powiedziałam, że przez Y, który do mnie napisał (wiem, że źle
zrobiłam, ale chciałam być szczera)...On na to, że widocznie on był
zabawką, dopóki Y się do mnie nie odezwał, i że chyba to była dla mnie
zabawa. Ale to nie prawda! Ja kiedy pisałam i spotykałam się z X nie
kontaktowałam się z Y,dopiero później, kiedy z X zaczęło się psuć, to
odezwał się Y.
No i teraz X się
obraził, powiedział, że chciał spróbować jeszcze raz, ale już nie
chce!:(( Bo się nim zabawiłam. Ale to nie tak. Dziś napisałam mu sms'a,
że przemyślałam sobie coś i czy możemy pogadać (chciałam mu wszystko
wytłumaczyć, wszystko powiedzieć...), ale on nie odpisał, więc
napisałam, że jak się zastanowi, to ma się odezwać. Ale jeszcze nie
odpisał. Co mam zrobić?? Ja naprawdę chcę z nim spróbować jeszcze raz. I
on też chciał, ale do momentu, kiedy powiedziałam mu, że przez Y go
odrzuciłam. Napisanie listu/spotkanie się odpada, mieszka 20 km ode
mnie...Pomóżcie proszę:((
~Patrycja
Droga Patrycjo!
Szczerze
mówiąc wcale sie nie dziwię, że X nie chce próbować po raz kolejny.
Nawet jeśli tego nie chciałaś potraktowałaś go jak zabawkę - pluszowego
misia. Był dobry póki nie zobaczyłaś lalki barbie. Wybrałaś blond
piękność zamiast pluszaka i dopiero kiedy barbie, gdzieś się
zawieruszyła stwierdziłaś, że miś nie był taki zły. Niestety, z
zabawkami jest dużo prościej niż z ludźmi. X czuje się zraniony,
odrzucony. Bardzo trudno będzie Ci go teraz przekonać, że to jednak on
jest najważniejszy. Ale skoro naprawdę Ci na nim zależy nie możesz się
poddać i musisz mu bardzo wyraźnie pokazać, że przemyślałaś wszystko i
żałujesz, że go odepchnęłaś. Obawiam się, że smsy, maile i wiadomości na
naszej-klasie nie pomogą. Musisz go zobaczyć osobiście i bez owijania w
bawełnę wyznać mu co czujesz. Wiem, że napisałaś, że spotkanie odpada,
ale przecież 20 km to wcale nie jest koniec świata - to pół godziny
jazdy autobusem. Być może X nie będzie chciał z Tobą rozmawiać, ale nie
możesz poddać się po jednej próbie - musisz być wytrwała w odbudowywaniu
zaufania, które zostało mocno nadszarpnięte. Jeśli boisz się, że słowa
nie przejdą Ci przez gardło to dobrym wyjściem będzie napisanie listu
(tę możliwość również odrzucasz, ale naprawdę, poza rozmową jest to
najlepsza metoda wyrażenia tego co czujesz) - przelej na papier
wszystkie swoje myśli i podczas spotkania zamiast zbędnej paplaniny
wręczysz mu kopertę. X na pewno jej nie wyrzuci, będzie ciekaw co masz
mu do przekazania. Jestem pewna, że z czasem ten chłopak zmięknie i
zechce spróbować po raz drugi. Postaraj się wtedy go nie zawieść, a na
pewno wszystko będzie dobrze:)
Pozdrawiam, Owca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz