niedziela, 7 sierpnia 2011

Odrzuciłam go, a teraz chcę wrócić!

Hej..mam spory problem, przynajmniej jak dla Mnie. 
W wakacje kręciłam z pewnym chłopakiem. Nazwijmy go X. Potem, odezwał się inny, z którym kiedyś kręciłam.Nazwijmy go Y. 
Więc skończyłam kręcić z tym X, "odepchnęłam go od siebie" i zaczęłam znowu z Y, bo musiałam któregoś wybrać (chociaż wiedziałam, że źle zrobiłam, wybierając Y, bo X mnie kochał...) i z Y "kręcenie", pisanie itd. trwało kilka dni. I się rozwaliło. Z X urwał się kontakt. Teraz, kilka dni temu, X napisał.Myślał, że może mamy jeszcze jakieś szanse, szczerze mówiąc, to ja chciałabym. Chciał wiedzieć, dlaczego go wtedy odrzuciłam, więc mu powiedziałam, że przez Y, który do mnie napisał (wiem, że źle zrobiłam, ale chciałam być szczera)...On na to, że widocznie on był zabawką, dopóki Y się do mnie nie odezwał, i że chyba to była dla mnie zabawa. Ale to nie prawda! Ja kiedy pisałam i spotykałam się z X nie kontaktowałam się z Y,dopiero później, kiedy z X zaczęło się psuć, to odezwał się Y. 
No i teraz X się obraził, powiedział, że chciał spróbować jeszcze raz, ale już nie chce!:(( Bo się nim zabawiłam. Ale to nie tak. Dziś napisałam mu sms'a, że przemyślałam sobie coś i czy możemy pogadać (chciałam mu wszystko wytłumaczyć, wszystko powiedzieć...), ale on nie odpisał, więc napisałam, że jak się zastanowi, to ma się odezwać. Ale jeszcze nie odpisał. Co mam zrobić?? Ja naprawdę chcę z nim spróbować jeszcze raz. I on też chciał, ale do momentu, kiedy powiedziałam mu, że przez Y go odrzuciłam. Napisanie listu/spotkanie się odpada, mieszka 20 km ode mnie...Pomóżcie proszę:(( 
~Patrycja 
 
  


Droga Patrycjo!
Szczerze mówiąc wcale sie nie dziwię, że X nie chce próbować po raz kolejny. Nawet jeśli tego nie chciałaś potraktowałaś go jak zabawkę - pluszowego misia. Był dobry póki nie zobaczyłaś lalki barbie. Wybrałaś blond piękność zamiast pluszaka i dopiero kiedy barbie, gdzieś się zawieruszyła stwierdziłaś, że miś nie był taki zły. Niestety, z zabawkami jest dużo prościej niż z ludźmi. X czuje się zraniony, odrzucony. Bardzo trudno będzie Ci go teraz przekonać, że to jednak on jest najważniejszy. Ale skoro naprawdę Ci na nim zależy nie możesz się poddać i musisz mu bardzo wyraźnie pokazać, że przemyślałaś wszystko i żałujesz, że go odepchnęłaś. Obawiam się, że smsy, maile i wiadomości na naszej-klasie nie pomogą. Musisz go zobaczyć osobiście i bez owijania w bawełnę wyznać mu co czujesz. Wiem, że napisałaś, że spotkanie odpada, ale przecież 20 km to wcale nie jest koniec świata - to pół godziny jazdy autobusem. Być może X nie będzie chciał z Tobą rozmawiać, ale nie możesz poddać się po jednej próbie - musisz być wytrwała w odbudowywaniu zaufania, które zostało mocno nadszarpnięte. Jeśli boisz się, że słowa nie przejdą Ci przez gardło to dobrym wyjściem będzie napisanie listu (tę możliwość również odrzucasz, ale naprawdę, poza rozmową jest to najlepsza metoda wyrażenia tego co czujesz) - przelej na papier wszystkie swoje myśli i podczas spotkania zamiast zbędnej paplaniny wręczysz mu kopertę. X na pewno jej nie wyrzuci, będzie ciekaw co masz mu do przekazania. Jestem pewna, że z czasem ten chłopak zmięknie i zechce spróbować po raz drugi. Postaraj się wtedy go nie zawieść, a na pewno wszystko będzie dobrze:)
Pozdrawiam, Owca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x