poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Tanie ubieranie


Cześć dziewczyny! 
Bardzo lubię waszego bloga, pomógł mi nieraz : ) 
Ale do rzeczy. 
Czy mogłybyście napisać, jak ubrać się modnie za małą kwotę? Poza oczywistą kwestią second handów, bo tych w moim mieście nie ma zbyt wiele, a te nieliczne posiadają jedynie takie ubrania, które mogą na siebie nałożyć tylko starsze panie. 
Myślałam raczej o sklepach internetowych, oprócz Allegro. Czy istnieją jeszcze jakieś inne metody?

~poszukująca

  

Droga poszukująca, wiele dziewczyn zadaje sobie to samo pytanie co ty. Wiadomo, każda z nas chciałaby wyglądać modnie, ale nie każdą stać na ciuchy z najnowszych kolekcji. Co więc zrobić by mieć modne ciuchy za małą kwotę? Mianowicie jest parę sposobów i miejsc, do których warto zajrzeć. W poniższej notce dam kilka rad i mam nadzieję, że pomogę rozwiązać Ci i wielu innym dziewczynom problem związany z brakiem funduszy.

1. Second handy
Piszesz, że nie masz ich w mieście zbyt dużo jednak warto do nich zajrzeć gdyż czasami można odnaleźć w nich prawdziwe perełki. Ubieranie się w nich gwarantuje też w 99%, że nikt nie będzie miał takich ciuchów jak ty, bo wierz mi, że jest irytujące gdy ¼ szkoły ma tę samą bluzkę tylko dlatego, że akurat, w którejś sieciówce była przecena. Czasami też ciuchy, które nam się z pozoru nie podobają wymagają tylko małej zmiany lub dodatku, by stały się ubraniami, które będziemy z chęcią nosić.

2. Bazary i pchle targi
Na tych pierwszych znajdziemy nowe, nieużywane ciuchy. Niekoniecznie są one dobre jakościowo, ale też nie gorsze niż ubrania z sieciówek. Nie oczekujmy, ze bluzka stamtąd wytrzyma nam dłużej niż rok, ponieważ po tym czasie jest już do wyrzucenia. Jednak rzeczy rzeczywiście są tańsze jednak musimy liczyć się z tym, że nie markowe.
Drugie, czyli pchle targi są swego rodzaju ulicznymi lumpeksami. Ludzie przynoszą ciuchy, których już nie noszą i często kosztują one grosze. Ich dużą zaletą jest to, że jeśli będziemy miały szczęście możemy trafić na osobę o podobnym wyczuciu stylu i rozmiarze do naszego. Oznacza to, że prawdopodobnie znajdziemy tam dużo ciuchów, a im więcej tym łatwiej wytargować mniejszą cenę.

3. Sklepy internetowe
Pisałaś o sklepach internetowych. Rzeczywiście jest to niezły pomysł, jednak dość ryzykowny. Nie mamy pewności w jakim stanie będzie zakupiona przez nas rzecz. Dużym minusem jest również to, że nie możemy jej przymierzyć i zobaczyć jak na nas leży, czy nic nie odstaje lub nie zniekształca naszej sylwetki. Lepiej więc nie kupować w nich rzeczy o specyficznym kroju czy droższych, gdyż nie wiadomo na co trafimy. Jednak jeśli chodzi o nabycie sweterków, bluz czy bluzeczek, jest to jak najbardziej dobra opcja.

4. Outlety i fashionhouse
Czyli końcówki kolekcji. Ceny są często nawet o połowę niższe niż w sklepach, jednak zazwyczaj jest to po kilka sztuk, które są już przebrane rozmiarówkowo. Często pojawiają się tam również rzeczy, które po prostu nie ‘zeszły’ w sklepie nawet po kilku przecenach, a w takim sklepie są jeszcze bardziej przeceniane. Znajdziemy tam zarówno ciuchy z sieciówek jak i markowe nike, adidas czy reebok. Jest to jedna z opcji, z których najczęściej korzystam i jestem naprawdę zadowolona.

Teraz od miejsc, w których można zakupić ciuch przechodzimy do drugiej części czyli ich ‘pozyskiwania’:

5. Tańcowała igła z nitką
A może by tak zaprzyjaźnić się z maszyną do szycia? Jeśli już nauczymy się szyć i dojdziemy do wprawy możemy tworzyć naprawdę niesamowite ciuchy. Jedną z opcji jest ich samodzielne projektowanie, co gwarantuje niepowtarzalność i to, ze będą pasować do nas, a drugą odtwarzanie ciuchów ze sklepów. Czyli jeśli widzimy w sklepie ciuch, który nam się podoba to tworzymy w myślach zarys po czym w domu przenosimy go na kartkę i tworząc nowe ubranie wzorujemy się na tym ze sklepu. W szyciu dość drogo wychodzi zakup materiałów, jednak warto porozmawiać z jakąś znajomą krawcową, aby gdy będzie robiła zamówienie, mogli się do niej dorzucić.

6. Wymienianie się jest fajne
Stwórzcie z kumpelami kółko wymiany ciuchów. Zwyczaj ten funkcjonuje już w wielu środowiskach, czemu, więc nie miałby się sprawdzić u was. Umówcie się, że spotkacie się u którejś, a na spotkanie przyniesiecie ubrania, z których wyrosłyście lub, które wam się nie podobają, a może akurat któraś szukała takiej bluzki lub przeszła wszystkie sklepy, by kupić spódniczkę jakiej ktoś chce się pozbyć. Wymieniajcie się. Później możecie rozszerzyć ten zwyczaj i w porozumieniu z jakąś nauczycielką urządzić taką ‘wielką wymianę’ w szkole.

Życzę udanych tanich zakupów,
Nieuchwytna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x