Więc
chciałabym się zapytać jak to jest z tzw "wypaleniem się" uczucie...
tłumaczę: na wakacjach spotkałam chłopaka, traktowałam go jak zwykłego
kolegę, zresztą jak zawsze, ponieważ od najmłodszych lat kumplowałam się
z chłopakami i mam tzw "chłopski" tok myślenia xD Jednakże chłopak ten
od początku czuł do mnie coś więcej, po tygodniu chciał mi powiedzieć że
ekhem, podobam mu się, ale w rezultacie przyznał się później. Znałam go
jeszcze sprzed 2 lat, ale słabo się pamiętaliśmy. Od razu zaczęło
między nami iskrzyć, on mi w końcu powiedział że mnie kocha, na początku
mu nie odpowiedziałam, ale potem przyznałam się. b. często się
widywaliśmy, planowaliśmy wspólną przyszłość etc. Jednak potem przyszedł
rok szkolny, na początku jeszcze często się widywaliśmy, on chodzi do
prywatnej szkoły i sam mi jeszcze w wakacje mówił że rzadko będzie na
gadu gadu i pewnie będziemy się widywać raz na miesiąc... We wrześniu
jeszcze było ok, ale w październiku... Mniej ze sobą pisaliśmy, nawet
jak byliśmy dostępni, nie widujemy się... Jednak ja go cały czas bardzo
kocham, może to płytko zabrzmi ale nie wyobrażam sobie życia bez niego.
On myślę też jeszcze coś do mnie czuje, jak był na wycieczce to w nocy
mi napisał że za mną tęskni etc. Jednak to już nie jest to samo...
Wydaje mi się że jak już pisałam to uczucie wypaliło się, ale tak sobie
myślę... jeżeli faktycznie nadal się kochamy to mamy jeszcze jakieś
szanse, prawda.? Bo przez całe życie raczej nie będzie tak jak na
początku, to że nie mówimy sobie co chwile kocham, nie znaczy że tak nie
jest... Więc chciałabym się dowiedzieć, czy faktycznie są jeszcze
szanse na utrzymanie związku, czy może raczej po takim "wypaleniu się"
uczucia (nie całkowicie...) na prawdę już nic się nie uda...?
~Inguś
~Inguś
Kochana Ingo!
Trochę
wiary. Szanse oczywiście są. Skoro go kochasz, a on Ciebie też to nie
ma tu mowy o wypaleniu się uczucia. Bo ono się nie wypaliło, nadal jest.
Nie trzeba go okazywać, wyrażać słowami, ale to nie wpłynie na to, czy
się kochacie, czy nie.
Porozmawiaj
z chłopcem, wyjaśnijcie sobie wszystko. Fakt, że w roku szkolnym jest
mało czasu, nawał zajęć itd. Ale to nie musi oznaczać, że nie możecie
być ze sobą. W związku najważniejsza jest rozmowa, pamiętaj.
Może
raz na jakiś czas uda się Wam spotkać. A jak na razie cierpliwości :). W
końcu tak dużo czasu nie minęło, żeby zmiany między Wami były
nieodwracalne. Może to wzmocni Wasze uczucie? Pamiętaj, że od razu nie
będzie tak jak dawniej, ale z czasem będzie coraz lepiej. Potrzebujecie
czasu. Utrzymujcie kontakt, starajcie się spotykać, chociażby właśnie
raz na miesiąc, rozmawiajcie na gg, czy piszcie sms-y.
Trzymam kciuki, życzę powodzenia.
Pozdrawiam,
Małpa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz