sobota, 17 września 2011

Zauroczyłam się księdzu.

Głupio mi się przyznać, ale mam problem, z którym sobie nie radzę. Szukałam w starszych notkach, ale nie znalazłam nic co mogłoby mi pomóc.. Otóż zauroczyłam się w.. księdzu. Wiem, że nie ma to sensu, ale tak się stało. Wiele razy z nim rozmawiałam, uczył u mnie w szkole religii. To wspaniały człowiek. Niestety przenieśli go do innego miasta, ale nadal mam z nim kontakt. Traktuje mnie jak kumpelę i zachowuje się jak mój rówieśnik. On ma 39 lat a ja mam prawie 18. Radziłam się przyjaciółki i powiedziała, że najlepiej będzie jak o nim zapomnę. Wiem, że tak byłoby najlepiej, ale ja nie potrafię.. Próbowałam już, ale ciągle o nim myślę i pragnę go znowu zobaczyć. Zachowuję się jak jakaś dwunastolatka... Pomóżcie mi, proszę..

~Sara
 
Droga Saro!
Nie zachowujesz się jak dwunastolatka. Każdego ktoś fascynuje. Ciebie ksiądz. Choć wiesz, że nie możesz z nim być, to nie mija. Tak, tak. Logika serca jest niedorzeczna.
Chociaż słyszałam, a nawet znam jeden przypadek, gdzie ksiądz zrzucił sutannę dla dziewczyny, nie obiecuj sobie zbyt wiele.
Może warto znaleźć inny obiekt westchnień? To nie zawsze się udaje, ale warto spróbować. Mówią, że na nieszczęśliwą miłość, najlepsza jest inna miłość.
Nie zrywaj kontaktu, skoro lubisz z nim rozmawiać. Nawet, jeśli on nie zrzuci dla Ciebie sutanny, masz powiernika. Jeżeli masz dość ukrywania, czego czujesz, powiedz mu o tym. To jest ksiądz, zrozumie. Poza tym domyślam się, że Cię nie wyśmieje. Doceni to, że Ty jesteś na tyle dojrzała, że potrafisz mówić o uczuciach.
Pamiętaj, że zauroczenie, to nie miłość, czasem mija szybko, czasem przeradza się w coś więcej. Od Ciebie zależy, co się stanie z Twoim zauroczeniem.
Trzymam kciuki!
Pozdrawiam. 
Małpa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x