A,
więc postanowiłam napisać do was. Otóż (nazwijmy go Y) od 3 lat, jak
nie więcej próbuje mnie czarować, cały czas do mnie podchodzi a to
pogadaj a to się przekomarza...wszyscy mówią, że on mnie bardzo lubi,
kocha nic poza tym się nie dzieje, ale jak podchodzę do innych, a
szczególnie (tego nazwijmy np.Z) do tego Z który jest moim bardzo dobrym
"kolegą", to Y staje się dla mnie nie miły, nie odzywa się do mnie i
chodzi naburmuszony, no i teraz pytanie o co chodzi? Lubię dwóch, ale
żadnego nie darzę większym uczuciem, a najgorsze jest to, że Y nic nie
mówi o swoich uczuciach a staje się hmm zazdrosny?
Zależy mi na anonimowości, dodam tylko, że liczę sobie 14 lat.
Dziękuję i pozdrawiam. ;**
~apperance
Zależy mi na anonimowości, dodam tylko, że liczę sobie 14 lat.
Dziękuję i pozdrawiam. ;**
~apperance
Droga Apperance!
Moim
zdaniem podobasz mu się. Dlatego tak reaguje, gdy rozmawiasz z innym
chłopakiem, jest po prostu zazdrosny ;). Nie każdy potrafi mówić o
uczuciach, może on jest nieśmiały, boi się odrzucenia?
Skoro
żadnego z nich nie darzysz głębszym uczuciem nie zmieniaj nic.
Jesteście tylko kolegami i oni muszą to zaakceptować. Ewentualnie możesz
z Panem Y. porozmawiać, może sam-na-sam stanie się bardziej otwarty?
Ludzie
również dostrzegli jego zachowanie, bo jakby nie patrzeć, on nie
ukrywa, że jest zły. Również mówią, że Cię bardzo lubi, kocha. Hmm, może
coś w tym jest, nie sądzisz ;)?
Dotychczas to on próbował się do Ciebie zbliżyć, sama wspomniałaś, że podchodzi, przekomarza się. Może czeka na Twój ruch?
W tej sprawie jest wiele niejasności, radziłabym Ci przede wszystkim wyjaśnić to bezpośrednio z Panem Y.
Pozdrawiam i trzymam kciuki :).
Małpa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz