Cześć laski! Mam drobny problem (to chyba będzie wchodzić w kategorię przyjaźń), z którym próbuję się od dłuższego czasu uporać, ale niestety ani starsze koleżanki, ani kobiety z mojej rodziny nie wiedziały jak mi w związku z tym pomóc. Więc zgłaszam się do was.
Otóż właśnie idę do drugiej licealnej, w związku z czym już niedługo rozpocznie się okres "osiemnastek" w moim otoczeniu. Już teraz wielu z moich znajomych zarzeka się, że będzie "picie, picie, picie, jedzenie i picie", ale niestety ja mam uczulenie na alkohol (puchnę i dostaję wysypki). Podczas poprzednich imprez po prostu nie piłam, ale wiadomo, jak około północy wszyscy już mają niezłą lejtę i zaczynają się zachowywać totalnie nie do wytrzymania dla osoby trzeźwej albo wpadają im do głowy wybitnie głupie pomysły, to czuję się bardzo niezręcznie.
Ale to jeszcze względnie jest do wytrzymania.
Najbardziej wkurza mnie to, że cała moja paczka nie rozumie tego, iż po prostu nie mogę pić ani piwka, ani wódki, ani wina, ani szampana, ani innych różnych i zapewne ciekawych wyrobów i zwykle po imprezie nabijają się ze mnie, że znowu robiłam za cnotkę i nic nie wypiłam. Jak im to wytłumaczyć, żeby zrozumieli i może nie tyle nie pili, co chociaż przestaliby się nabijać ze mnie?
~"Cnotka"
Kochana!
Twój problem rzeczywiście nie jest łatwy do rozwiązania. Moim zdaniem powinnaś zebrać całą swoją paczkę i raz, na spokojnie wytłumaczyć im, że nie możesz pić alkoholu. Powiedz, że masz wysypkę i nie chcesz ryzykować złym samopoczuciem. Wyjaśnij, że nie pijesz nie dlatego, że nie chcesz, jednak naprawdę nie możesz i prosisz, aby przestali Cię namiawiać, bo nie jest Ci łatwo. Myślę, że zrozumieją.;)
Czy ktoś powiedział, że bez alkoholu nie można się dobrze bawić? Nie! Nie zwracaj uwagi na pijanych ludzi! Zachowuj się jak oni, śmiej się z głupich pomysłów. Nie bądź negatywnie nastawiona. Dobry nastrój się udziela! Wystarczą chęci i już poczujesz się tak jak Twoja paczka, będziesz potrafiła bawić się na trzeźwo.:)
Myślałaś może o wizycie u alergologa? Można przecież próbować wyleczyć Twoje uczulenie, a co za tym idzie rozwiązać problem! Na pewno Ci to nie zaszkodzi, możesz jedynie wiele zyskać.;) Moim zdaniem warto spróbować.
Nie przejmuj się opinią innych. Ważne jest to, że Ty wiesz o co tak naprawdę chodzi. Nikt nie może Cię bezpodstawnie osądzać. Jeśli ktoś Cię wyśmieje, zapytaj go, czy ma powód. Powiedz, że nie możesz pić alkoholu i nie jest to powód do śmiechu. I grzecznie poproś, aby nie wypowiadał się w sprawach, o których nie ma pojęcia.
Jeśli bardzo dręczy Cię ten problem, możesz po prostu przestać chodzić na impezy, bądź wychodzić wcześniej, zanim wszyscy na dobre się rozpiją. Myślę, że nie jest to dobry pomysł, bo trudnym sytuacjom trzeba stawiać czoła, a nie ich unikać. Poza tym czemu ma Cię omijać dobra zabawa? Nie przejmuj się innymi, rób to na co masz ochotę! Po prostu nie patrz na otoczenie, bądź sobą.:)
Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz. Moim zdaniem wizyta u alergologa jest dobrym pomysłem. Nie poddawaj się, bądź dzielna! Nie przejmuj się innymi.:)
Margaret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz