Charlotte,
Frysbie, drogie Czytelniczki- proszę, pomóżcie! Szukałam podobnego
problemu w Waszych notkach, ale nie znalazłam- jeśli coś przeoczyłam, to
przepraszam. Otóż... Ja mam chyba trochę trudniejszy problem, bo ja
mojego obiektu westchnień nie poznałam. Nie myślę, że jestem jakoś
specjalnie kochliwa- jak już, to "podobają mi się" chłopcy, z którymi po
prostu nie mam na nic szans, a w sumie nawet nie chciałabym (np. z
fotobloga, naszej-klasy ale innego miasta itp.). Jestem bardzo
powierzchowna, walczę z tym. Ogólnie to zawsze uważałam, że wokół mnie
nikt nie jest dość... Ładny, a jak już był taki, który podobał mi się z
wyglądu, okazywał się mieć paskudny charakter. tym razem, aż sama się
zdziwiłam, 'zakochałam się' w kimś, uwaga, REALNYM. Jest klasę wyżej,
wiem jakiego typu muzyki słucha (niestety, nie mój klimat- on- metal,
ja- rock), wiem, z kim się zadaje (nie znam tych chłopaków), do jakiej
konkretnie klasy chodzi, na jakie zajęcia pozalekcyjne (siatkowka,
odpadam w 100%...) Jest raczej.. cichy, a przynajmniej ja odniosłam
takie wrażenie. Wiem, ze mnie kojarzy- ostatnio widziałam go w mieście,
przez kilka minut mi się przyglądał. Teraz tylko pytanie- jak do niego
zagadać? Na ogół nie jestem specjalnie nieśmiała, uwielbiam np. poznawać
nowych ludzi, ale kiedy jest do tego okazja- zmiana szkoły, jakaś
impreza, wyjazd. W stosunku do starszych od siebie chłopaków jestem
raczej bardziej nieśmiała. Myślałam, czy może kiedyś, jak uda mi się go
spotkać gdziekolwiek, poprosić go o odkręcenie mi butelki, albo spytać o
godzinę.. Macie może jeszcze jakieś pomysły? Ach, no i jestem wielką
przeciwniczką jakichkolwiek gierek. Dodam jeszcze, że nie jestem ani
specjalnie ładna, jestem raczej przeciętna- ale dobrze mi jest samej ze
sobą, często i dużo się uśmiecham. Pozdrawiam Was i życzę dalszego,
owocnego prowadzenia bloga, jeszcze więcej chęci, pomysłów i siły ;*
~chloee 15
~chloee 15
Droga Chloee!
Sposobów
na zagadanie jest naprawdę bardzo wiele:) Musisz się tylko odważyć, nie
okazywać strachu podczas rozmowy, być miła i sympatyczna, ale
oczywiście nic na siłę;) Bo to, że grasz, będzie raczej widać.
A więc gdzie?
-
Możesz iść na ten trening siatkówki, ale żeby go pooglądać. Np. jeśli
znasz kogoś, kto również tam chodzi, to pretekstem będzie czekanie
właśnie na tą osobę.
- Po szkole- zwyczajnie poczekaj, aż skończy zajęcia i ‘przypadkiem’ wejdź mu w drogę, jak będzie wychodził.
- Skoro widziałaś go na mieście, to istnieje możliwość, że możecie spotkać się tam jeszcze raz. Myślę, że warto spróbować.
- Dowiedz się jeszcze, w jakich miejscach najczęściej bywa (pub, klub) i zaglądaj tam co jakiś czas.
I jak?
-
Jak już pisałaś- możesz zapytać o godzinę, ale to byłaby bardzo krótka
'rozmowa'. Jednak na początek powinna wystarczyć. Tylko uważaj, żebyś
nie miała w widocznym miejscu zegarka, czy komórki;)
-
Jeśli mielibyście wspólnego znajomego, to możesz przecież zapytać,
tego, który Ci się podoba o tą osobę, gdzie jest, itd. Taką rozmowę
można już przedłużyć;)
- Możesz coś przy nim upuścić i bardzo serdecznie podziękować za podniesienie tej rzeczy:)
-
Jest jeszcze coś;) Zacznij mówić mu ‘cześć’. Sama się przekonałam, że
nie jest to takie trudne, a ile może czasem przynieść radości tej
drugiej stronie^^ Widujecie się dość często, więc nie byłoby to dziwne.
-
A przede wszystkim poddaj się działaniu chwili. Gdy widzisz, że akurat
nadarza się jakaś okazja, to podejdź i coś powiedz. Czasem takie
sytuacje są właśnie najlepsze, a nie takie wyuczone, przemyślane i
wyreżyserowane.
Sposobów
na zagadanie może być naprawdę mnóstwo, sama mogłabyś zapewne dopisać
tu kilkanaście innych pomysłów:) Myślę, że najważniejsze jest przede
wszystkim pokonanie tego strachu no i… Odpowiednie zachowanie podczas
rozmowy, czy krótkiej wymiany zdań. Nie możesz być sztuczna, bo on to
wyczuje. Powinnaś być dla niego miła:)
I to by były chyba najważniejsze uwagi na ten temat.
Może Czytelniczki mają jeszcze jakieś pomysły na zagadanie? Może akurat przyda się to jeszcze komuś innemu?:)
Powodzenia,
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz