witam :) Na
bloga zaglądam już od dłuższego czasu i naprawdę Wasze porady przydają
się w życiu :) Mam powszechny wśród dziewczyn problem z chłopakiem ;)
Chodzimy do tej samej szkoły, jesteśmy w tym samym wieku. Zauważyłam go
już we wrześniu na szkolnej wycieczce, ale dopiero po jakiś 2 mies
postanowiłam do niego napisać. I od tamtej pory piszemy ze sobą prawie
codziennie. Pare razy, kiedy pisaliśmy dość późno w nocy on zakończył
rozmowę tekstem "Słodkich snów ;*;*". W szkole ja patrzyłam na niego a
on na mnie. Mówiliśmy sobie 'cześć' ale nie rozmawialiśmy zbyt często.
Kiedys zaproponował wspólne wyjście z moją koleżanką do kina.[nie doszlo
do skutku za co bardzo mnie przepraszal] Mamy mnóstwo wspólnych rzeczy,
począwszy od muzyki kończąc na tym czego się boimy ;dd Ostatnio w
szkole zaczął mnie zaczepiać na korytarzu, postanowiliśmy zerwać się
kiedyś razem z lekcji no i wtedy gdy rozmawialiśmy a podczas rozmowy on
co chwila się do mnie przysówał, to odsówał, uśmiechał się, "ocierał" o
moje ramię. Wgl próbował przeróznych rzeczy aby mnie dotknąć.
Przynajmniej tak mi sie wydawało ;dd Na necie przeglądał mój profil,
przeglądał zdjęcia znajomych na których jestem. Kiedyś napisał mi, że
bardzo mnie lubi... Co do jego zachowania, gdy jestesmy razem to inaczej
zachowuje się przy znajomych a inaczej solo. Chciałabym jakoś podczas
tych ferii albo po szkole gdzieś iść, tylko nie wiem czy nie będę mu się
w jakis sposób narzucać i czy wgl zechce ze mną iść sam na sam.
Może wyszłoby z tego coś więcej niż tylko "wieczne koleżeństwo"? Co mogłabym zrobić, aby skierować znajomość w tym kierunku? Dodam, że kiedyś "niby w żartach" ale nie wprost, powiedziałam ze mi się podoba :P Nie wiem czy on traktuje mnie jako kumpelę, bo poprostu bardzo mnie lubi czy jak kogoś więcej.
Buziaki :*:*
-Verones [16 l.]
sigma9
Może wyszłoby z tego coś więcej niż tylko "wieczne koleżeństwo"? Co mogłabym zrobić, aby skierować znajomość w tym kierunku? Dodam, że kiedyś "niby w żartach" ale nie wprost, powiedziałam ze mi się podoba :P Nie wiem czy on traktuje mnie jako kumpelę, bo poprostu bardzo mnie lubi czy jak kogoś więcej.
Buziaki :*:*
-Verones [16 l.]
sigma9
Droga Verones!
Wygląda
na to, że ten chłopak naprawdę bardzo, bardzo Cię lubi :) Moim zdaniem
wysyła Ci takie sygnały, sygnały, że mu się podobasz, a teraz czeka na
jakiś Twój krok. W dodatku to, że razem uciekliście, Was do siebie
zbliżyło :P Rozumiem, że przy Tobie, jak jesteście sami, zachowuje się
tak, jak to tutaj opisałaś. A to w takim razie jak zachowuje się przy
znajomych? Czy tylko delikatniej daje Ci do zrozumienia, że Cię baardzo
lubi, czy wręcz udaje, że Cię nie zna? Bo jeśli by udawał, że Cię nie
zna, to byłoby to nie w porządku… I warto by się było nad tym
zastanowić. No, ale to była taka mała dygresja, którą już kończę :)
Wiesz,
osobiście uważam, że jesteście na dobrej drodze do tego, aby udało Wam
się coś więcej, niż to wieczne koleżeństwo. Tylko że on prawdopodobnie
czeka na Twój ruch. I nie, na pewno propozycja wspólnego spędzenie
czasu, sam na sam, nie będzie tu narzucaniem się. Jest to bardzo dobry
pomysł:) Możesz mu powiedzieć, że nie masz z kim iść do kina, a masz
ogromną ochotę na jakiś film :) Albo pomaganie sobie w lekcjach :) I
wiesz… Znalazłam na naszym blogu bardzo ciekawy komentarz od chłopaka,
myślę, że w jakiś sposób może Ci pomóc:)
Hej,
jestem facetem, wpadłem tu przez przypadek, ale jeśli ten post jest
wciąż aktualny, to mogę coś dorzucić od "tamtej strony".
Wy
dziewczyny znacie tyle niesamowitych i zaskakujących sztuczek, że aż
mnie dziw bierze, że też macie z tym problemy. Myślę, że powinnaś
postarać się, by on zobaczył, że np. dziś wyglądasz trochę inaczej, że
dbasz o siebie itd. Żadnych sztucznych, wymuszonych gestów, czy cytatów.
A ja uważam, że byłby Twój, gdybyś po miłym spacerze, czy spotkaniu,
gdy będziecie sami, pchnęła (o to mi chodzi, siłą, nie wiem, ile masz
lat) na ścianę, przytrzymała jego ręce i namiętnie pocałowała... krótko,
później możesz nie mieć z nim kontaktu przez cały dzień, albo nawet
dwa. Tak będzie się niecierpliwił, martwił i tęsknił, że zrobi dla
Ciebie wszystko. Tylko ważny jest odpowiedni moment.
Dasz radę, nie martw się. Faceci to dość prymitywne stwory (nie powtarzajcie tego więcej) i łatwo ich uwieść, jeśli się chce.
Do dzieła!
~piad
(komentarz do notki- 'Chłopcy: Zależy mi na nim.')
Mi
dał on dużo do myślenia. Okazuje się, że rzeczy, które wydają się być
naprawdę trudne, są takie łatwe, bo, jak to określił piad „Faceci to dość prymitywne stwory (nie powtarzajcie tego więcej) i łatwo ich uwieść, jeśli się chce.”
Tak więc życzę Ci powodzenia :)
Pozdrawiam,
Charlotte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz