niedziela, 20 listopada 2011

Jak odróżnić miłość od zauroczenia?

Witam Autorki NBS :). Mam pewien problem... ze sobą. Otóż jestem bardzo "kochliwą" dziewczyną. Taka po prostu jestem, że kiedy ktoś mi się spodoba robię wszystko żeby on też zwrócił na mnie uwagę. I do tej pory zawsze mi się to udawało. Kiedy już zaczynam być z tym kimś na poważnie i obydwoje zaangażujemy się w owy związek... to czar pryska. Coś się we mnie psuje, moje zauroczenie tą osobą słabnie i dociera do mnie że nie mogę już z nią być. Najgorsze jest to, że ja po prostu ranię tych kolesi !!! Ale nic nie mogę na to poradzić... Za każdym razem wydaje mi się, że to prawdziwe uczucie, że tym razem będzie inaczej... Już mam tego dość... Czy tak będzie zawsze? Skąd mam wiedzieć, czy to miłość, czy tylko krótkie zauroczenie? :((

~Bunny


  

Kochana Bunny!
Nie, tak zawsze nie będzie, zapewniam:) Jesteś w takim wieku (zakładam, że w nastoletnim^^), że takie rzeczy są normalne. No, ale mimo wszystko, nie zawsze są przyjemne i trzeba jakoś im zaradzić.
Tracisz zainteresowanie chłopakiem, kiedy już go zdobędziesz, bo nie jest już dla Ciebie wyzwaniem, właśnie przestał nim być. Zwyczajnie na nich polujesz, a kiedy złowisz, idziesz 'łowić' następnego. Oczywiście, że to ich rani, ale Ty możesz coś na to poradzić:)
Moim zdaniem, kiedy już ktoś Cię zainteresuje, ale tak naprawdę, to powinnaś poznać jego wnętrze najbardziej, jak tylko się da. Przebywać z nim bardzo często. Wtedy dowiesz się, czy to tylko zauroczenie, czy już miłość. Zauroczenie różni się tym od miłości, że jesteś zachwycona ciałem, powierzchownością wybranka. A miłość zaczyna się wtedy, kiedy znasz i akceptujesz wady swojego chłopaka, nie wyobrażasz sobie życia bez niego, bez jego wsparcia, rozmowy z nim,  ufasz mu pod każdym względem i kiedy nie musicie spędzać czasu tylko i wyłącznie ze sobą. Gdy już potraficie zażegnywać konflikty spokojną rozmową, a nie krzykiem. To właśnie jest miłość.
Radziłabym Ci także nie mówić od razu o sobie i chłopaku, że ‘jesteście razem’, że ‘jesteście parą’. To dodaje niepotrzebnego ciśnienia, parcia, bo skoro już ‘jesteście razem’, to ‘musicie’ robić to i tamto, czyli to, co robią pary, a wy akurat nie macie na takie rzeczy ochoty, jest to dla Was za szybko. A skoro nie macie ochoty, to ‘na pewno’ nie jest to miłość. To błąd. Na początku warto się dobrze poznać, o czym pisałam wcześniej. Dodam jeszcze, żebyś skupiła się na jednym chłopaku, jeśli teraz tak nie jest. Takie poznawanie 10 na raz mało da, ale tak do 3 to już coś :) Bo z drugiej strony nie można też przegapić szansy na prawdziwą miłość ‘badając’ kogoś innego:)
Tak więc powodzenia ;)
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x