środa, 2 listopada 2011

Jak pozbyć się natręta?

Mam pewien problem.Mam kolegę, któremu bardzo na mnie zależy. Pisze smsy, dzwoni po kilkanaście minut, chce odprowadzać do domu, cały czas stoi przy mnie na przerwach, ciągle chce pomagać.
Chłopak przychodzi do mnie do domu, śledzi mnie (przyznał się), opisuje mi co mam w domu, chociaż nigdy u mnie nie był nawet u mnie w pokoju.
Problem tkwi w tym, że nic do niego nie czuję. Jest świetnym kumplem, ale nic poza tym. MĘCZY MNIE.
Wiele razy mówiłam mu, że jestem zajęta, ale to nie pomaga.
Powiedzcie mi, jak delikatnie dać mu do zrozumienia, żeby mnie zostawił w spokoju? Czuję się osaczona..

~osaczona_przez_chłopaka


  

Kochana!
Twoja sytuacja jest dla mnie wręcz przerażająca. Moim zdaniem delikatne uwagi, aby dał sobie spokój chyba na nic się nie zdadzą. Ale może warto jeszcze spróbować.
Widać jest, że bardzo mu na Tobie zależy, ale to uczucie przeradza się w obsesję. Nie możesz na to pozwolić.
Ja bym na początek radziła nie zwracać na niego uwagi. Kto wie, może całkowite 'olewanie' go pomoże. Nie odpisuj na jego sms-y, nie odbieraj telefonów, nie zgadzaj się na to, żeby Cię  odprowadzał do domu, najlepiej byłoby, abyś zawsze miała z kim wracać. I nawet jakby się do Was dołączył, to nie zwracaj na niego uwagi. Na przerwach też unikaj jego towarzystwa, rozmawiaj z jakąś koleżanką, pójdź gdzieś z kimś, do kogoś. Jednak odpowiadaj na jego pytania, pozdrowienia, ale bez okazywania szczególnego entuzjazmu, traktuj go jak kogoś zupełnie Ci obojętnego, kogoś, na kogo znajomości Ci nie zależy.
Gdyby to nie podziałało, to czas wytoczyć cięższe działa. Porozmawiaj z nim gdzieś na osobności, bardzo poważnie. Powiedz, że lubisz go, ale TYLKO lubisz, jako kolegę. Jak pisałaś, mówiłaś mu, że jesteś zajęta, ale to nie pomagało. Powtórz jeszcze raz. Możesz opisać  swojego chłopaka, powiedzieć, że jest Wam cudownie ze sobą. Jemu natomiast zaproponuj przyjaźń. Bez możliwości zmiany tego stanu, bo rozbudzisz w nim nadzieję.
Jeśli podane wyżej sposoby nie dają oczekiwanego rezultatu, to niestety będziesz musiała go zranić. Pokaż się ze swoim chłopakiem. Niech Cię odprowadzi do szkoły, przyjdzie po Ciebie po zajęciach. Przytulaj się do niego, okazuj swoje uczucie. Niech Natręt to widzi, może w końcu się 'obudzi', zobaczy, że nie ma najmniejszych szans.
Jednak gdyby to także nie podziałało, to radzę Ci powiadomić rodziców, wychowawcę, a w ostateczności policję. Mnie najbardziej przeraziło to, że on Cię śledzi i zna wygląd Twojego pokoju. Więc uważam, ze ten ostatni środek nie będzie tu przesadą.
Do dziewczyn, które znajdują się w takiej samej sytuacji, a nie mają chłopaka: poproście o zagranie roli Waszego chłopaka jakiegoś znajomego, kolegę, przyjaciela, wyjaśnijcie całą sytuację, poproście o dyskrecję. I ważne jest też to, aby Natręt go nie znał i najlepiej poznać nie mógł.
Pozdrawiam,
Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x